Rafał A. Ziemkiewicz - Młot na pindy

[Korowiow]

Ani nie przypominaj- odpuściłem po stu stronach. pociechą, że Ziemkiewicz to męczył, pytaniem-po co wydał, skoro ledwo wymęczył?

[emigrant]

Wygląda, jakby wyciągnął jakieś swoje młodzieńcze opowiadanie z szuflady, podgładził (bo do języka się nie idzie przyczepić) i wydał, czyli lekkim leszczem zarobione dziengi...

[Alfi]

Albo napisał na kolanie, na szybko, żeby czytelnicy o nim nie zapomnieli...

[flamenco108]

Albo napisał na kolanie, na szybko, żeby czytelnicy o nim nie zapomnieli...

A potem stwierdził, że i tak to go już nie kręci i skończyła się epoka Ziemkiewicza-pisarza SF...

[Alfi]

Bo on od lat zajęty jest czym innym. A skoro "dobrze mi tu płacą za to, co i tak wszak lubię", to po co jeszcze wracać do literatury?

[flamenco108]

Bo on od lat zajęty jest czym innym. A skoro "dobrze mi tu płacą za to, co i tak wszak lubię", to po co jeszcze wracać do literatury?

Mnie jest tylko żal, że nie pisze SF. Jego powieści głównonurtowe z mojego punktu widzenia są poprawne i nic więcej. Chociaż zdaję sobie sprawę, że w pewnych środowiskach mogą spowodować konsternację - tylko czy w tych środowiskach ktokolwiek w ogóle czyta?

A jego felietony polityczne bardzo mi się podobają. Po śmierci Ryby niewielu (może ktoś zna jeszcze jakichś?) już jest felietonistów, którzy starają się stać po stronie zdrowego rozsądku i do tego dobrze piszą.

[Alfi]

Że dobrze pisze, to fakt. Ale zdrowym rozsądkiem posługuje się wtedy, kiedy mu to odpowiada. W innych sytuacjach odkłada go na bok, żeby broń Boże nie dojść do wniosków sprzecznych z pryncypiami.

[flamenco108]

Że dobrze pisze, to fakt. Ale zdrowym rozsądkiem posługuje się wtedy, kiedy mu to odpowiada. W innych sytuacjach odkłada go na bok, żeby broń Boże nie dojść do wniosków sprzecznych z pryncypiami.

Ależ posiadanie pryncypiów jest zgodne ze zdrowym rozsądkiem!

[Alfi]

Zależy jakich pryncypiów.

[flamenco108]

Zależy jakich pryncypiów.

No właśnie - jakich? Skoro nie jakichkolwiek?

[Alfi]

Przypomnę, że słowo "pryncypia" było z upodobaniem używane za komuny.

[flamenco108]

Ty to jesteś spryciarz... Tak gładko się wymigałeś od odpowiedzi ;-)

[Alfi]

Wiesz, dla jednych pryncypia to zbiór zasad postępowania. Dla innych to zasady, według których powinien zostać urządzony świat - a powinien, bo:
a) bo tak jest - zdaniem zwolennika pryncypiów - korzystniej,
b) bo tak ma być, a jak nie, to...
Ja jestem zwolennikiem tego pierwszego sposobu pojmowania pryncypiów. RAZ woli raczej ten drugi - nie będę tutaj rozstrzygał, czy w wariancie a), czy b).

[flamenco108]

Ale Ty powiedziałeś: "Zależy jakich pryncypiów", a nie "Zależy czym są pryncypia" - innymi słowy, zasady postępowania, czy zasady, wg których powinien być urządzony świat, to jednak zasady i są współbieżne: bo Ty uważasz, że trzeba założyć buty, a wg Ciebie RAZ chce świat wyłożyć skórą - efekt ten sam, tylko jedna z tych metod nie do końca zgodna jest z rachunkiem ekonomicznym.
Ale Ty powiedziałeś: "Zależy jakich pryncypiów" - zatem idąc dalej tym porównaniem, mógłbym powiedzieć, że Ty uważasz, że dobrze jest sobie wbić w stopę gwóźdź, a RAZ woli pokryć wszystkie drogi gwoździami.

Czyli ponawiam pytanie: No właśnie - jakich? Skoro nie jakichkolwiek?

[Alfi]

Czy mamy tu analizować wszystkie możliwe poglądy RAZ-a: społeczne, polityczne, ekonomiczne itp.? One są w zasadzie znane. Wystarczy wziąć do ręki Viagrę mać czy Polactwo. Jakoś nie widzę sensu rozbierania tego wszystkiego na czynniki pierwsze.
A gdybyśmy zaczęli analizować pojęcie pryncypiów, na następnej stronie już będzie offtop.