Dawid Juraszek, dla przyjaciół Gustaw G. Garuga

czyli o naszych albo cudzych autorach i ich dziełach - wszystko co chcielibyście wiedzieć, a o co (nie)boicie się zapytać

Moderator: RedAktorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Gustaw G. Garuga
Psztymulec
Posty: 940
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 11:02
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Gustaw G. Garuga »

Kurczę, opowiedziałbym, ale nie pamiętam! Kiedyś na jakimś forum opowiadałem zasłyszane dowcipy o Mao, ale dziś pamiętam jeno, że jeden był lingwistyczny, a drugi polityczny. Poczucie humoru mają na pewno literaci, przynajmniej Wu Cheng'en, którego Wędrówka na Zachód (wydana w Polsce w dwóch tomach: Małpi bunt i WnZ) jest miejscami bardzo zabawna. Humor zawiera powieść Jin Ping Mei - Kwiaty śliwy w złotym wazonie (szczególnie komiczne są potoki klątw). Śmieszne są też satyry ze zbioru Nieoficjalna historia konfucjanistów vel Ze świata ludzi uczonych, gdzie niejaki Wu Jingzi wykpiwa zdegenerowanie kasty urzędniczej. Teraz natomiast mogę zaserwować tylko jeden dowcip, kiepski i na domiar złego rasistowski. Opowiedział mi go chiński nauczyciel angielskiego, kiedy na naszą uczelnię przybyło do pracy murzyńskie małżeństwo: Dlaczego Murzyni nie jedzą czekolady? Bo mogliby przez pomyłkę pogryźć się w palce. Ha!

Jeśli przypomni mi się albo trafię na coś lepszego, nie omieszkam się podzielić:)

Awatar użytkownika
Rheged
Stalker
Posty: 1886
Rejestracja: pt, 16 wrz 2005 14:35

Post autor: Rheged »

flamenco108 pisze:Po prostu jeszcze nikt nie obalił twierdzenia Churchilla, że demokracja jest niewątpliwie najgorszym z ustrojów, tylko inne są jeszcze gorsze.
A to nie szło tak, że demokracja jest obecnie najlepszym z najgorszych systemów?
Komentarze wilka wskazują, że nie załapał tezy, która była ukryta między wierszami.
No skoro Marcin Robert widzi tylko dwie drogi: demokrację i dyktaturę, no to się dziwisz? ;)
A przepraszam, wskazał jeszcze anarchizm ;)
Jak mi ktoś załatwi to, co powiedziałem wyżej, to demokracja nie będzie mi potrzebna. Tylko niech ktoś wymyśli, jak to można załatwić!
Ba! Niech na dodatek wymyśli jak to ma działać na skalę globalną! Wtedy ja osobiście będę radosny jak skowronek. Może właśnie Chiny? Sądzę, że mogą. W ich szaleństwie może tkwić metoda (nie mówię, że Chińczycy są szaleni, raczej wskazuję ich egzotyczność).
A że się rozmarzyłem - kto by się nie rozmarzył w takiej sytuacji?
Marzenia dobra rzecz.
Emil 'Rheged' Strzeszewski
Pipe of the rising sun, Sympathy for the pipe
Pipe of the storm, Born to be pipe

Awatar użytkownika
flamenco108
ZakuŻony Terminator
Posty: 2234
Rejestracja: śr, 29 mar 2006 00:01
Płeć: Mężczyzna

Post autor: flamenco108 »

PRZEWODAS: Jak chcesz załapać chiński humor, to sobie obejrzyj jakiś ich film karate. Ja w Pekinie widziałem ludzików, którzy oglądali taki przez szybę wystawy i zataczali się ze śmiechu, zatem przypuszczam, że poczucie humoru mają po prostu trochę podobne do niemieckiego...
Nondum lingua suum, dextra peregit opus.

Przewodas
Pćma
Posty: 294
Rejestracja: śr, 28 maja 2008 15:56

Post autor: Przewodas »

Chyba właśnie dochodzimy do sedna, bo wspomniana wyżej pani sinolog, kiedy zebrała myśli stwierdziła, że chińskie poczucie humoru jest takie bardziej "slapstikowe"...
Tu pamiętam tekst zasłyszany w ruskim filmie "Jurga", rozmawia Mongoł z Chińczykiem: "Jak to jest uprawiać seks w prezerwatywie? A kąpałeś się w butach"?

W kwestii filmów karate to ciekaw jestem czy nasza reklamówka "A marchewkę kupiłeś?" byłaby dla nich śmieszna czy niezrozumiała? Od znajomego wykładowcy prawa wiem, że Wietnamczycy zaśmiewają się z dowcipów o Chińczykach. Jak opowiedział na wykładzie ten o "bombie gumowej" zwykle powściągliwych wietnamskich studentów trzeba było zbierać z podłogi. A z kogo śmieją się Chińczycy?

Z Wędrówki na Zachód żadnego śmiesznego powiedzonka do powtórzenia nie zapamiętałem. Tam dominuje humor sytuacyjny gdy Czu Pa-tsie wpada z grabiami na zasady etykiety - czyli też w sumie slapstik.

Przy okazji wyrównam stare porachunki. Onegdaj, GGG krytykując moje sceny łóżkowe za wzór stawiał mi Kwiaty śliwy. Gdybym ja opisywał seks takim językiem to byście mnie zabili śmiechem na miejscu. To co przejdzie jako egzotyka, jest nie do zaakceptowania jako realizm.

Awatar użytkownika
Gustaw G. Garuga
Psztymulec
Posty: 940
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 11:02
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Gustaw G. Garuga »

Nim wyrównasz rachunki, Przewodasie, sprawdź dobrze księgi - albo pomyliłeś mnie z kimś innym, albo nie zrozumiałeś mojej wypowiedzi, bo o ile mnie pamięć nie zawodzi, o Kwiatach śliwy w kontekście scen łóżkowych pisałem bodaj raz i to odrzucając sugestie, że nadają się do przeszczepienia na polski grunt: http://www.fahrenheit.net.pl/forum/view ... &start=135 (trzeci post od góry). Jeśli mowa o innej mojej wypowiedzi, to proszę o szczegóły, a najlepiej link, bo nijak nie pamiętam.

W Buncie i Wędrówce dominuje humor sytuacyjny, fakt; może był i językowy, ale jeśli tak, to przepadł pewnie w przekładzie - Żbikowski jest ledwie poprawny, polotu nie ma za grosz. O niebo lepiej sprawdzili się tłumacze Kwiatów śliwy.

NB, niech mnie kto poprawi, ale czy karate to nie domena japońska? flamenco, miałeś na myśli filmy kung fu?

Awatar użytkownika
Bakalarz
Stalker
Posty: 1859
Rejestracja: pn, 01 sty 2007 17:08

Post autor: Bakalarz »

Karate to Japonia cała gębą, ale czasami w różnych środowiskach filmami karate określa sie ogólnie filmy, w których ludzie ostro i efektownie machają kończynami bez rozróżnienia na poszczególne style itd :)
Sasasasasa...

Przewodas
Pćma
Posty: 294
Rejestracja: śr, 28 maja 2008 15:56

Post autor: Przewodas »

GGG, nie dam głowy, że to Ty. Skoro twierdzisz że nie, to wierzę. Skojarzyłem, bo w obu postach chwalone były "Kwiaty śliwy".

Gdybym systematycznie archiwizował, katalogował i zalikowywał wszystkie przypadki gdy ktoś na sieci czepił się Przewodasa to naprawdę kwalifikowałbym się do psychiatryka. Pozostawiam to funkcjonariuszom kompetentnych służb i klubów fantastyki.

Ale może wykrzesz z siebie trochę chińskiego humoru...

Flamenco108, Jesteś w stanie przypomnieć sobie na jakich konkretnie scenach owi ludkowie śmiali się do telewizora? Czyżby śmieszyła ich pretensjonalność owej kopaniny?

Awatar użytkownika
Gustaw G. Garuga
Psztymulec
Posty: 940
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 11:02
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Gustaw G. Garuga »

Marnie z tym chińskim humorem - albo z moją pamięcią. Wasza rozmowa o filmach przypomniała mi parę sytuacji, kiedy oglądając razem z Chińczykami filmy (amerykańskie nowości dostępne są w Chinach na dvd parę dni po premierze) bywałem niekiedy zdziwiony reakcją - tam, gdzie ja się śmiałem, oni nie i na odwrót. Rolę grać tu mogła i bariera językowa; niestety szczegółów nie pamiętam. Pamiętam za to, jak puściłem im Pana Tadeusza - prychnęli, kiedy Żebrowski chciał powiesić torbę na haku, a owego już w ścianie nie było. Z nieco innej beczki - przy scenie, kiedy na śniadanie Telimena je palcami ciasto padły komentarze: to ona nie używa pałeczek?

Przewodas
Pćma
Posty: 294
Rejestracja: śr, 28 maja 2008 15:56

Post autor: Przewodas »

No dobra, to mamy chiński dowcip - wyobraziłem sobie jak oni jedzą tort pałeczkami...

Awatar użytkownika
Gustaw G. Garuga
Psztymulec
Posty: 940
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 11:02
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Gustaw G. Garuga »

Z przyjemnością informuję, że na Polconie premierę mieć będzie antologia "Nowe idzie" wydawnictwa Powergraph. Moje opowiadanie pt. "Rzyg" znajdzie się tam obok utworów Tomasza Kiliana, Pawła Majki, Jakuba Małeckiego, Andrzeja Miszczaka, Jewgienija T. Olejniczaka, Adama Przechrzty, Piotra Rogoży, Joanny Skalskiej, Roberta Wegnera i Cezarego Zbierzchowskiego.

Szczegóły tutaj:
http://www.fahrenheit.net.pl/forum/view ... highlight=
i tutaj:
http://www.powergraph.pl/nowe-idzie-ant ... astycznych

Awatar użytkownika
flamenco108
ZakuŻony Terminator
Posty: 2234
Rejestracja: śr, 29 mar 2006 00:01
Płeć: Mężczyzna

Post autor: flamenco108 »

Przewodas pisze: Flamenco108, Jesteś w stanie przypomnieć sobie na jakich konkretnie scenach owi ludkowie śmiali się do telewizora? Czyżby śmieszyła ich pretensjonalność owej kopaniny?
Ja przepraszam, że z opóźnieniem, ale od niedawna mam w domu internet i dopiero się uzależniam.

Oczywiście śmiali się przy scenach, kiedy jeden drugiego śmiesznie okładał twardym przedmiotem i słychać było bum, bum, bum. Tu nie ma problemu z rozpoznaniem odpowiednich scen, bo aktorzy robią wtedy głupie miny.

Najłatwiej to rozpoznać na ostatnio puszczanych w telewizji (nie pomnę której) filmach Jackie'go Chana. Są już trochę podrasowane na potrzeby widza zachodniego, więc odbiór łatwiejszy.
Nondum lingua suum, dextra peregit opus.

Awatar użytkownika
Gustaw G. Garuga
Psztymulec
Posty: 940
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 11:02
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Gustaw G. Garuga »

Dwie zapowiedzi na najbliższe tygodnie:

W 33. numerze SFFiH znajdzie się opowiadanie "Bratnia pomoc". Rzecz tyczy się relacji międzyludzkich, prawodawstwa i polityki w świecie niedalekiej przyszłości.

W sierpniowej NF pojawi się całostronicowa recenzja niedawno wznowionych przez Iskry zbiorów opowiadań chińskich: "Sprawiedliwe wyroki sędziego Baogonga" i "Mnisi-czarnoksiężnicy, czyli niesamowite historie o dziwnych ludziach".

Tymczasem antologia "Czarna kokarda" opóźnia się i cholera wie, kiedy - i czy w ogóle - wyjdzie.

Awatar użytkownika
Gustaw G. Garuga
Psztymulec
Posty: 940
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 11:02
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Gustaw G. Garuga »

Pojawiła się oficjalna zapowiedź 33. numeru SFFiH, gdzie obok opowiadań Orbitowskiego i Uznańskiego znajdzie się też moje "mroczne SF bliskiego zasięgu". Więcej tutaj.

Awatar użytkownika
Gustaw G. Garuga
Psztymulec
Posty: 940
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 11:02
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Gustaw G. Garuga »

Ogłaszam niniejszym, że jutro wyjeżdzam; niestety nie w celu urlopowym, lecz aby poddać się procesowi cyborgizacji - moja zastawka aortalna zostanie wymieniona na ultranowoczesny produkt tytanowy, czyniąc ze mnie prawdziwą hybrydę biologiczno-techniczną. Razem z rehabilitacją nie będzie mnie w sumie kilka tygodni, dlatego nie będę w stanie dyskutować (gdyby dyskutanci się znaleźli) o "Bratniej pomocy" w najnowszym SFFiH, ani informować na bieżąco o innych moich tekstach. No chyba, że - jest na to pewna szansa - wyniki badań pozwolą mi jeszcze czas jakiś funkcjonować na własnych podzespołach. Do zobaczenia więc w tym lub przyszłym miesiącu :)

Awatar użytkownika
andre
Sepulka
Posty: 99
Rejestracja: wt, 12 lip 2005 14:54

Post autor: andre »

Trzymaj się Dawid!!

ODPOWIEDZ