Dawid Juraszek, dla przyjaciół Gustaw G. Garuga

czyli o naszych albo cudzych autorach i ich dziełach - wszystko co chcielibyście wiedzieć, a o co (nie)boicie się zapytać

Moderator: RedAktorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Hipolit
Klapaucjusz
Posty: 2078
Rejestracja: śr, 08 cze 2005 21:09

Post autor: Hipolit »

Cholercia, mam jeszcze zaległości w Forum. Spóźnione, ale szczere - Zdrowia!
Pozdrawiam
Hipolit
Navigare necesse est, vivere non est necesse

Awatar użytkownika
Gustaw G. Garuga
Psztymulec
Posty: 940
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 11:02
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Gustaw G. Garuga »

Jestem z powrotem. Przed czasem, bo po badaniach i konsultacjach stanęło na tym, że jeszcze jakoś się trzymam i cyborgizacja czeka mnie dopiero w przyszłym roku, a może i za trzy. Zdrów jak koń nie jestem, ale przynajmniej mogę teraz z nomen omen lekkim sercem siedzieć w domu i pisać :)

Awatar użytkownika
Dabliu
ZakuŻony Terminator
Posty: 3011
Rejestracja: wt, 22 sie 2006 20:22
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Dabliu »

I bardzo dobrze! Oby tak dalej :)

Awatar użytkownika
Gustaw G. Garuga
Psztymulec
Posty: 940
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 11:02
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Gustaw G. Garuga »

Oby! Bo dopiero teraz, kiedy mi ten miecz Damoklesa (czyli skalpel chirurga) przestał wisieć nad głową widzę, ile mi krwi napsuł. Że mi skrzydła urosły, to nie powiem, ale do zastrzyku energii się przyznam :)

Awatar użytkownika
Hipolit
Klapaucjusz
Posty: 2078
Rejestracja: śr, 08 cze 2005 21:09

Post autor: Hipolit »

Cieszymy się, że już ten miecz Domestosa nad Tobą nie wisi ;D
Jeszcze raz - Zdrowia!
Pozdrawiam
Hipolit
Navigare necesse est, vivere non est necesse

Awatar użytkownika
Gustaw G. Garuga
Psztymulec
Posty: 940
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 11:02
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Gustaw G. Garuga »

Zdrowie najważniejsze. To niby banał, aż zęby bolą, ale prawdziwy jak żaden inny.

Awatar użytkownika
Gustaw G. Garuga
Psztymulec
Posty: 940
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 11:02
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Gustaw G. Garuga »

Informacja dla osób ciekawych postępu prac nad powieścią o Xiao Longu - dziś napisałem 24 tysiące znaków, czyli kilkanaście stron książki w druku, i więcej, niż liczy moje opowiadanie "Bratnia pomoc" w nowym SFFiH. W tym tempie całość ukończyłbym na dniach ;) Oczywiście aż tak dobrze nie będzie - nie sposób pisać codziennie, i to w takim tempie - ale do końca mam już zdecydowanie bliżej niż dalej. Tytułem zachęty dodam, że w pisaniu dzisiejszego fragmentu posiłkowałem się informacjami na temat obyczajów łowców głów zamieszkujących pogranicze birmańsko-chińskie :D

Awatar użytkownika
obb
Dwelf
Posty: 517
Rejestracja: sob, 12 lip 2008 21:47

Post autor: obb »

Taki młody autor, a już zasuwa masową chałturą w ridzaju kawałków o Carirze, czy jak mu tam.


wpis moderatora:
Karola: Obb - przyglądam Ci się ze szczególnym zainteresowaniem. Miej to na uwadze, proszę.
Głupi nie wymierają, a mądrzy nie chcą umierać. Ale każdemu pisana jest śmierć.

Awatar użytkownika
Gustaw G. Garuga
Psztymulec
Posty: 940
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 11:02
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Gustaw G. Garuga »

"Cairenie", wyjaśniam (na razie) cierpliwie. Cykl ten awanturniczo-heroiczny piszę z przyjemnością i przynajmniej części czytelników przyjemność ta się udziela. A że przy tej okazji dałem poniektórym asumpt do podgryzania mojej osoby, to tylko świadczy, że takim "młodym autorem" już nie jestem ;)

W temacie Xiao - teraz na warsztacie mam klasyczne malarstwo chińskie i związane z nim niesamowite legendy.

Awatar użytkownika
obb
Dwelf
Posty: 517
Rejestracja: sob, 12 lip 2008 21:47

Post autor: obb »

Ojej, przepraszam, myślałem, że to wątek do wyrażania opinii, a to wątek do rozpływania się w pochwałach, tak? No to cofam, cofam, Cairen po prostu miodzio, fantastyka najwyższej próby z bajeranckimi spojlerami... Oryginalny bohater, oryginalny świat, zaskakująca fabuła... Taaak.
Głupi nie wymierają, a mądrzy nie chcą umierać. Ale każdemu pisana jest śmierć.

Awatar użytkownika
Harna
Łurzowy Kłulik
Posty: 5588
Rejestracja: ndz, 05 mar 2006 17:14

Post autor: Harna »

obb pisze:Ojej, przepraszam, myślałem, że to wątek do wyrażania opinii
Więc ją WYRAŹ. Słyszałeś może o argumentach? Uzasadnieniu? Zarzucasz autorowi, że chałturzy — racz zatem udowodnić, że Twoja opinia ma uzasadnienie, że znasz twórczość autora i możesz się na jej temat wypowiedzieć.
– Wszyscy chyba wiedzą, że kicający łurzowy kłulik to zapowiedź śmierci.
– Hmm, dla nas znaczy coś całkiem odmiennego – szczęśliwe potomstwo...
© Wojciech Świdziniewski, Kłopoty w Hamdirholm
Wzrúsz Wirúsa!

Awatar użytkownika
obb
Dwelf
Posty: 517
Rejestracja: sob, 12 lip 2008 21:47

Post autor: obb »

Weźmy np. "Trupi jad". Podobało mi się, jak autor uchwycił klimat Howarda. Ale jest rok 2008. Trochę się w literaturze od czasu Howarda zmieniło. Można było, trzeba było pokombinować z konwencją. Bo wpisując się autor stanął w jednym szeregu z legionem naśladowców. I z wieloma z nich przegrał, bo to chyba jednak nie jego działka. Czekałem na jakiś przejaw nowatorstwa, albo przynajmniej coś, co świadczyłoby o współczesnej świadomości twórczej, i nie doczekałem się. Dlatego uważam, że Cairen jest dzieckiem chałtury.
Głupi nie wymierają, a mądrzy nie chcą umierać. Ale każdemu pisana jest śmierć.

Awatar użytkownika
Gustaw G. Garuga
Psztymulec
Posty: 940
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 11:02
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Gustaw G. Garuga »

obb, gdyby Twoje dwa pierwsze posty brzmiały jak trzeci, moglibyśmy sobie spróbować pogadać. Ale brzmiały jak upust złośliwego sarkazmu, czego nie znoszę. Jeśli chcesz ze mną czy o mnie pogadać, to wymagam minimum szacunku. Dam Ci teraz szansę i spróbuję rzeczowo z Tobą porozmawiać, ale jeszcze jeden wyskok w rodzaju dwóch pierwszych postów i podziękuję za rozmowę.

Zacznijmy może od zdefiniowania chałtury (wg SJP PWN):

dodatkowa praca, zwłaszcza w dziedzinie kulturalno-artystycznej, podjęta jedynie w celu szybkiego i łatwego zarobku, wykonywana bez ambicji twórczej lub zawodowej, często niedbale

Cyklu o Cairenie nie podjąłem w celach zarobkowych - przy stawkach w pismach to śmieszny zarzut. Czy i jak poradzi sobie Cairen, jeśli do wydania książkowego kiedykolwiek dojdzie, to kwestia nieokreślonej przyszłości, której pod uwagę na serio brać się nie da. Praca wykonywana bez ambicji? Tylko, jeśli brakiem ambicji jest chęć stworzenia solidnego rozrywkowego cyklu opowiadań osadzonych w jeszcze nie zużytym w polskiej fantastyce świecie, świecie opartym na realiach historycznych i geograficznych Dalekiego Wschodu. Wykonywana niedbale? Rozumiem, że rzecz może się nie podobać, ale nie wykażesz, że opowiadania pisałem lewą ręką przez prawe ramię; za to ja wykażę, że pisząc te teksty czerpałem obficie z wiedzy na temat historii i kultury tamtych rejonów. Przegiąłeś też z tą masowością - od zeszłego roku ukazały się dwa teksty, trzeci czeka na publikację, następne leżą w konspektach, aż znajdę na nie czas. Cieszy mnie, że odnalazłeś w "Trupim jadzie" klimat Howarda; jeśli nie nowatorstwo, to mogę tylko mieć nadzieję, że znajdziesz je w innych moich tekstach, a w ostateczności w tekstach innych autorów. Ja starałem się napisać heroic fantasy zgodnie z tym, co w tym gatunku czytam, ekstrahując zeń to, co mnie osobiście najbardziej odpowiada, i doprawiając wedle własnego smaku. Części czytelników to się podobało, część szuka czegoś innego - i tak musi być. Ale nie każda artystyczna porażka czy słabość jest chałturą. Co poddaję Ci pod rozwagę.

Awatar użytkownika
obb
Dwelf
Posty: 517
Rejestracja: sob, 12 lip 2008 21:47

Post autor: obb »

Ok, źle się wyraziłem, przyznaję. Ale pamiętam taki Twój tekst, z czterech, czy pięciu zdań całe pełnowymiarowe opowiadanie, po tamtej lekturze poprzeczka oczekiwań wzrosła.
Głupi nie wymierają, a mądrzy nie chcą umierać. Ale każdemu pisana jest śmierć.

Awatar użytkownika
Gustaw G. Garuga
Psztymulec
Posty: 940
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 11:02
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Gustaw G. Garuga »

Chodzi Ci zapewne o "Twarzą w twarz, czyli sześć dni z (nie)pewnego życia" - tam było sześć zdań, w tym jedno kilkustronicowe. Nie będę krył, że z tego opowiadania jestem bardzo dumny :-) Ale dumny jestem także z Cairenów, choć w inny sposób. Bo sęk w tym, że trafić do gustu wszystkim czytelnikom naraz się nie da. "Twarzą w twarz" też nie wszystkim się podobało. Dlatego staram się pisać rzeczy różne. W antologii "Nowe idzie" znajdzie się "Rzyg" - opowiadanie inne, niż moje wszystkie dotychczasowe, bo ani orientalna fantasy, ani s-f bliskiego zasięgu, ani wreszcie opowieść niesamowita. I o to chodzi. "Trupi jad" Ci się nie spodobał, ale możesz być pewien, że nie same Caireny będę tłukł; ktoś inny kręcił nosem na "Twarzą w twarz", ale na widok mojego nazwiska nie powie sobie 'no nie, to zaś ten co normalnego opka napisać nie umie' itd. (przynajmniej tak to sobie wyobrażam;-). Kiedyś ukułem taki niezgrabny bon mot - "Jest dobrze, jeśli nowe opowiadanie podoba się choć części tych, którym podobało się poprzednie, i części tych, którym poprzednie się nie podobało". I tego zamierzam się trzymać :-)

ODPOWIEDZ