Święta Maja od Grabieżców
Moderator: RedAktorzy
- Harna
- Łurzowy Kłulik
- Posty: 5588
- Rejestracja: ndz, 05 mar 2006 17:14
Nie było, fakt. Ba, cała zagadka kryminalna najzwyczajniej leży i kwiczy, ale nie zmienia to faktu, że opowiadanie mi się podobało :-)
– Wszyscy chyba wiedzą, że kicający łurzowy kłulik to zapowiedź śmierci.
– Hmm, dla nas znaczy coś całkiem odmiennego – szczęśliwe potomstwo...
© Wojciech Świdziniewski, Kłopoty w Hamdirholm
Wzrúsz Wirúsa!
– Hmm, dla nas znaczy coś całkiem odmiennego – szczęśliwe potomstwo...
© Wojciech Świdziniewski, Kłopoty w Hamdirholm
Wzrúsz Wirúsa!
- Dabliu
- ZakuŻony Terminator
- Posty: 3011
- Rejestracja: wt, 22 sie 2006 20:22
- Płeć: Mężczyzna
Nie czytałem "Rudej Sfory", nie padam też na kolana przed prozą Mai, podziwiam jednak niebywałą sprawność warsztatowo-narracyjną, jaką dysponuje autorka "Zakonu..." Niewielu pisarzy fantastycznych w Polsce dorosło do podobnego poziomu.
W powyżej zalinkowanej recenzji natknąłem się jednakowoż na taki oto fragment:
W powyżej zalinkowanej recenzji natknąłem się jednakowoż na taki oto fragment:
WTF???Nocta pisze:jej narracja nie należy do tkniętych jakąś szczególną ułomnością. Z drugiej strony jednak trzeba zdecydowanie wskazać, że nie jest to poziom całkowicie niedostępny dla bardziej rozgarniętego licealisty.
-
- Pćma
- Posty: 254
- Rejestracja: sob, 18 cze 2005 16:15
Bo taki moim zdaniem poziom narracji zaprezentowała autorka w "Rudej Sforze". Nie jest on podobny do tego co znam i bardzo sobie cenię z "Obrońców Królestwa". Zbliżony bardziej w stronę "Siewcy wiatru". Moim zdaniem (a wszystko co w zalinkowanym tekście zostało napisane jest moim zdaniem, co parokrotnie wyraźnie tam podkreślałam, żeby nie było wątpliwości) nie jest to poziom, którego bardziej sprawny licealista nie osiągnie.
PS. Naprawdę wzdragam się przed nazywaniem tego "recenzją". Po prostu spisane co mi przyszło na myśl w związku z lekturą. Bardziej dla siebie, żeby nie zapomnieć, ale też żeby się podzielić tym z innymi jeśli zechcą. Ale żeby to była prawdziwa recenzja w ujęciu J. Szyłaka, to z pewnością nie :)
PS. Naprawdę wzdragam się przed nazywaniem tego "recenzją". Po prostu spisane co mi przyszło na myśl w związku z lekturą. Bardziej dla siebie, żeby nie zapomnieć, ale też żeby się podzielić tym z innymi jeśli zechcą. Ale żeby to była prawdziwa recenzja w ujęciu J. Szyłaka, to z pewnością nie :)
Pieniądz gorszy wypiera pieniądz lepszy.
M. Kopernik
W co wierzą debile?
M. Kopernik
W co wierzą debile?
- Asiek
- Mamun
- Posty: 114
- Rejestracja: pn, 04 lip 2005 21:38
- Hitokiri
- Nexus 6
- Posty: 3318
- Rejestracja: ndz, 16 kwie 2006 15:59
- Płeć: Kobieta
- Ignatius Fireblade
- Kameleon Super
- Posty: 2575
- Rejestracja: ndz, 09 kwie 2006 12:04
"Ruda Sfora" jest moim pierwszym kontaktem z prozą pani Kossakowskiej i jest kontaktem wyjątkowo udanym :) No, może dopiero od momentu wkroczenia Ergisa do Drugiego Nieba, bo wcześniej musiałem się nieco przymuszać do brnięcia dalej, ale cóż.
Bardzo podobał mi się zabieg umieszczenia akcji w świecie wierzeń Jakutów - gratulacje. Bohaterowie byli świetni, a akcja wyjątkowo dynamiczna. Jedynym elementem, który mi nie pasował, to perfidny spoiler, umieszczony na tylnej okładce ("Ruda Sfora spopiela świat i Zaświaty [to nie były zaświaty, tylko Dolny i Górny świat, ale to szczegół], gdy triumfuje wiara przekonanych, że nie wierzą w nic" - i cały proces domyślania się kto jest winien pojawieniu się tajemniczej potęgi leży i kwiczy).
Mógłbym się rozpisywać, ale myślę, że jedno zdanie będzie dobrym podsumowaniem wrażeń: Po tym zapoznaniu się z twórczością pani Kossakowskiej, mam zamiar sięgnąć po inne jej książki.
Howgh!
Bardzo podobał mi się zabieg umieszczenia akcji w świecie wierzeń Jakutów - gratulacje. Bohaterowie byli świetni, a akcja wyjątkowo dynamiczna. Jedynym elementem, który mi nie pasował, to perfidny spoiler, umieszczony na tylnej okładce ("Ruda Sfora spopiela świat i Zaświaty [to nie były zaświaty, tylko Dolny i Górny świat, ale to szczegół], gdy triumfuje wiara przekonanych, że nie wierzą w nic" - i cały proces domyślania się kto jest winien pojawieniu się tajemniczej potęgi leży i kwiczy).
Mógłbym się rozpisywać, ale myślę, że jedno zdanie będzie dobrym podsumowaniem wrażeń: Po tym zapoznaniu się z twórczością pani Kossakowskiej, mam zamiar sięgnąć po inne jej książki.
Howgh!
- Na koniec zadam ci tylko jedno pytanie. Co ci wyryć na nagrobku?
- Napisz: "Nie ma lekarstwa na brak rozumu".
"Black Lagoon" #10 Calm down, two men PT2
- Napisz: "Nie ma lekarstwa na brak rozumu".
"Black Lagoon" #10 Calm down, two men PT2
Dabliu
Racja, racja! Warsztat świetny. "Zakon Krańca Świata" bardzo mi przypadł do gustu. Powieść o szamanach jakuckich może być ciekawa, ale opowiadań jakichkolwiek nowych, czy starych pani MLK po "Więzach Krwi" już nie zdzierżę, nie podobały się.nie padam też na kolana przed prozą Mai, podziwiam jednak niebywałą sprawność warsztatowo-narracyjną, jaką dysponuje autorka "Zakonu..." Niewielu pisarzy fantastycznych w Polsce dorosło do podobnego poziomu.
- Nath
- Fargi
- Posty: 332
- Rejestracja: śr, 03 paź 2007 15:55
-
- Sepulka
- Posty: 72
- Rejestracja: pn, 29 sie 2005 13:41
Lubi anioły, pracę chce pisać, a "Obrońców Królestwa" nie czytał? ;PNath pisze:Ja póki co czytałem tylko Więzy i Siewcę. Obie pozycje się podobały, choć Siewca bardziej. Pewnie dlatego, że bardzo lubię anioły... Generalnie chcę napisać pracę magisterską o wątkach anielskich w polskiej fantastyce. Muszę sobie odświeżyć Siewcę.
W ramach wyjaśnienia - to zbiór opowiadań poprzedzający "Siewcę...", moim zdaniem ciekawszy, lepiej napisany i chyba nawet dojrzalszy od powieści, która mi się podobała o wiele mnie (była taka... skomercjalizowana?). Aż czasem smutno się robi, że ludzie zaczynają właśnie od "Siewcy wiatru", chwalą średnią powieść, a o istnieniu świetnych opowiadań nie mają pojęcia.
- Rheged
- Stalker
- Posty: 1886
- Rejestracja: pt, 16 wrz 2005 14:35
Aż tak wiele tych wątków to nie znajdziesz. Choć na magisterkę przy dobrym szukaniu starczy. No, ale o czym tu mówić, jak się nie zna "Obrońców królestwa" :>Nath pisze:Ja póki co czytałem tylko Więzy i Siewcę. Obie pozycje się podobały, choć Siewca bardziej. Pewnie dlatego, że bardzo lubię anioły... Generalnie chcę napisać pracę magisterską o wątkach anielskich w polskiej fantastyce. Muszę sobie odświeżyć Siewcę.
Lekko na boku: inne wątki anielskie (lub też demoniczne, to powiązane ze sobą jak prezydent i były premier) znajdziesz w "Czarnej mszy" (tej od Sedeńki), Janusza Cyrana, Jacka Soboty, a nawet u Orbita.
Emil 'Rheged' Strzeszewski
Pipe of the rising sun, Sympathy for the pipe
Pipe of the storm, Born to be pipe
Pipe of the rising sun, Sympathy for the pipe
Pipe of the storm, Born to be pipe
- blazenada
- Fargi
- Posty: 363
- Rejestracja: czw, 14 cze 2007 11:34
- Płeć: Kobieta
w wolnych chwilach mecze 'ruda sfore', jestem w okolicach 100 strony.
jakos nie potrafie sie przekonac do ksiazki, a szkoda, poniewaz po 'wiezach krwi' (ktore byly pierwszym z kossakowska zetknieciem) mialam wielkie nadzieje zwiazane z autorka.
przyznaje, w sforze znalazlam kilku ciekawych bohaterow, prowadzonych w sposob sprawny i przyjemny dla oka ; )
ale ergis i jego druzyna pierscienia jakos zupelnie do mnie nie przemawiaja... : /
jakos nie potrafie sie przekonac do ksiazki, a szkoda, poniewaz po 'wiezach krwi' (ktore byly pierwszym z kossakowska zetknieciem) mialam wielkie nadzieje zwiazane z autorka.
przyznaje, w sforze znalazlam kilku ciekawych bohaterow, prowadzonych w sposob sprawny i przyjemny dla oka ; )
ale ergis i jego druzyna pierscienia jakos zupelnie do mnie nie przemawiaja... : /
' Nazwali mnie szalencem, ja ich nazwalem szalencami i, do diabla, przeglosowali mnie. '
(Nathaniel Lee, angielski dramaturg z XVII wieku, ktory zostal zeslany do slawnego londynskiego azylu psychiatrycznego Bedlam)
(Nathaniel Lee, angielski dramaturg z XVII wieku, ktory zostal zeslany do slawnego londynskiego azylu psychiatrycznego Bedlam)
- Ebola
- Straszny Wirus
- Posty: 12009
- Rejestracja: czw, 07 lip 2005 18:35
- Płeć: Nie znam