Odpowiadam z opóźnieniem, albowiem wczoraj brałam udział w Życiu Poza Internetem (fajna rzecz, każdy powinien czasami spróbować).
Ika pisze:
No więc tak, ta (jedna redaktorka) to przecież ja - Achiko, czytam Twoje posty, po co ta tajemniczość?
Nie mam zwyczaju bez istotnej przyczyny ujawniać personaliów osób, które w sieci używają pseudonimów. Zresztą, gdybym napisała, ze to Ty, to byłyby pretensje, że jadę po nazwisku.
Ika pisze:
Stworzenie niesieciowej znajomej okazało się niewystarczające?
Nikogo nie tworzyłam. Gdybym to ja miała uwagi, to napisałabym, że je mam. Przecież się Was nie boję. Na szczęście nie mam aż tak wysokiej wrażliwości językowej - i dobrze, bo inaczej nie mogłabym czytać prawie żadnych książek wydanych po 1989 roku...
Ika pisze:
Nigdy nie twierdziłam, że jestem doskonała i żadnych błędów nie przepuszczam – rany, nikt chyba by nie twierdził, między innymi dlatego po redaktorze sprawdzają korektorzy.
No to chyba się nie spisali tym razem.
Ika pisze:
I taka drobna rada na koniec, jeśli chcesz utrzymywać, że zaprezentowane przez Ciebie uwagi nie są Twoje, Ty się w ogóle nie znasz i nie masz zdania, to później nie próbuj tych zaprezentowanych poglądów bronić. Będziesz wiarygodniejsza.
Nie mam zdania w kwestii słynnego "bystrze", ale większość uwag popieram - przecież nie dopuszczałabym do głosu na swoim koncie kogoś, z kim się zupełnie nie zgadzam.