Klasyk, choć często postrzegany jako autor jednego dzieła/cyklu. Cyklu z jednej strony wszechstronnie chwalonego, z drugiej - postrzeganego czasem jako początek psucia SF, czy też fantastyczna opera mydlana literacka. W każdym razie mniej przereklamowany od Carda (IMHO).
Na początek rozważania o tym, dlaczego Herbert "Diunę" napisał:
https://www.youtube.com/watch?v=BrP7sjBa0hg
Herbert (Frank) - "Diuna" i nie tylko
Moderator: RedAktorzy
- Q
- Strategos
- Posty: 5191
- Rejestracja: wt, 25 lis 2008 18:01
Herbert (Frank) - "Diuna" i nie tylko
forum miłośników serialu „Star Trek”, gdzie ludzi zdolnych do używania mózgu po prostu nie ma - Przewodas
- gorat
- Pćma
- Posty: 289
- Rejestracja: pn, 13 cze 2005 16:48
Herbert (Frank) - "Diuna" i nie tylko
Popatrzyłem na to nagranie i jest chaotyczne - nie mam pojęcia, jak do tego tematu pasuje Sting w majtach.
PIP, PIP, PIP, PIP, PIP...
Przepraszamy, zepsuł się nadajnik.
Przepraszamy, zepsuł się nadajnik.
- Q
- Strategos
- Posty: 5191
- Rejestracja: wt, 25 lis 2008 18:01
Herbert (Frank) - "Diuna" i nie tylko
Nie wiem, może to taki chwyt pod publiczkę, jak zadek Clooney'a w soderberghowym "Solaris", bo autor video teoretycznie renomowany...
https://www.theguardian.com/profile/damiengwalter
https://www.theguardian.com/profile/damiengwalter
forum miłośników serialu „Star Trek”, gdzie ludzi zdolnych do używania mózgu po prostu nie ma - Przewodas
- Q
- Strategos
- Posty: 5191
- Rejestracja: wt, 25 lis 2008 18:01
Herbert (Frank) - "Diuna" i nie tylko
Dukaj o "Diunie":
https://wyborcza.pl/ksiazki/7,154165,26 ... iunie.html
https://wyborcza.pl/ksiazki/7,154165,26 ... iunie.html
forum miłośników serialu „Star Trek”, gdzie ludzi zdolnych do używania mózgu po prostu nie ma - Przewodas
- Q
- Strategos
- Posty: 5191
- Rejestracja: wt, 25 lis 2008 18:01
Herbert (Frank) - "Diuna" i nie tylko
Wsiąkłem w lekturę zupełnie niezwiązanych z SF tekstów. Jakieś filozofowania etyczne, politologie, porachunki... ekhm... inteligenckie. Zahaczyłem - bo kto inny o niej wspomniał - o sławetny wywiad, w którym się Michalski - Sierakowskiemu spowiadał, a tam:
"W Diunie Franka Herberta – wszechświat za jakieś pięćdziesiąt milionów lat, ze skrajną specjalizacją – istnieją mentaci. Są genetycznie hodowani, żeby wzmocnić w nich naturalne talenty. Obserwują i analizują przesłanki, wykreślają linie konsekwencji wydarzeń i bez względu na to, dla kogo pracują, mówią, czego można się spodziewać po takiej lub innej decyzji. Rządzi tym pewna etyka racjonalności, ale oni chociaż woleliby pracować dla dobrych przywódców, a nie dla złych, tak naprawdę są kupowani i wynajmowani przez bardzo różnych.
Ja się czułem trochę takim mentatem. Niezdolnym do decyzji. Nie mogę być szefem – choć szefów ogólnie rzecz biorąc miałem fajnych, Tekieli, Gasper, Krasowski, tylko pozazdrościć – bo jestem dramatycznie niezdolny do podjęcia decyzji, która miałaby innych ludzi zmuszać do czegoś, determinować. Mogę mówić tylko, że jeśli zrobisz to, to prawdopodobnie taki będzie rezultat.
Oczywiście mentaci działają statystycznie. Statystycznie, to znaczy: 20 procent, że zginiesz, 40 procent, przeżyjesz, ale będziesz ranny, a 50 procent, że zmiażdżysz przeciwnika i nic się nie stanie. Tak lubiłem pracować, oczywiście w kulturze, a nie w strategii bojowej. Ale w końcu wychodziło na jedno."
https://krytykapolityczna.pl/kraj/liber ... michalski/
"W Diunie Franka Herberta – wszechświat za jakieś pięćdziesiąt milionów lat, ze skrajną specjalizacją – istnieją mentaci. Są genetycznie hodowani, żeby wzmocnić w nich naturalne talenty. Obserwują i analizują przesłanki, wykreślają linie konsekwencji wydarzeń i bez względu na to, dla kogo pracują, mówią, czego można się spodziewać po takiej lub innej decyzji. Rządzi tym pewna etyka racjonalności, ale oni chociaż woleliby pracować dla dobrych przywódców, a nie dla złych, tak naprawdę są kupowani i wynajmowani przez bardzo różnych.
Ja się czułem trochę takim mentatem. Niezdolnym do decyzji. Nie mogę być szefem – choć szefów ogólnie rzecz biorąc miałem fajnych, Tekieli, Gasper, Krasowski, tylko pozazdrościć – bo jestem dramatycznie niezdolny do podjęcia decyzji, która miałaby innych ludzi zmuszać do czegoś, determinować. Mogę mówić tylko, że jeśli zrobisz to, to prawdopodobnie taki będzie rezultat.
Oczywiście mentaci działają statystycznie. Statystycznie, to znaczy: 20 procent, że zginiesz, 40 procent, przeżyjesz, ale będziesz ranny, a 50 procent, że zmiażdżysz przeciwnika i nic się nie stanie. Tak lubiłem pracować, oczywiście w kulturze, a nie w strategii bojowej. Ale w końcu wychodziło na jedno."
https://krytykapolityczna.pl/kraj/liber ... michalski/
forum miłośników serialu „Star Trek”, gdzie ludzi zdolnych do używania mózgu po prostu nie ma - Przewodas
- Q
- Strategos
- Posty: 5191
- Rejestracja: wt, 25 lis 2008 18:01
Herbert (Frank) - "Diuna" i nie tylko
Heh, czytałem korespondencję Lem-Le Guin, i wiem już, co Mistrz o "Diunie" myślał, a myślał niepochlebnie:
"Twórczość Dumasa uważam za szmirę, ale wysoce zajmującą. Natomiast zastanawiają mnie czytelnicy, którzy lubią nudną szmirę. Dlaczego czytają Diunę zamiast Siedmiu filarów mądrości Lawrence’a? Diuna to uproszczone, dziewiętnastowieczne arabsko-tureckie paradygmaty z drugiej ręki, a Lawrence przynajmniej oparł się na własnych doświadczeniach. Czy lubią świat ukazany w sposób prosty i jasny?"
"Twórczość Dumasa uważam za szmirę, ale wysoce zajmującą. Natomiast zastanawiają mnie czytelnicy, którzy lubią nudną szmirę. Dlaczego czytają Diunę zamiast Siedmiu filarów mądrości Lawrence’a? Diuna to uproszczone, dziewiętnastowieczne arabsko-tureckie paradygmaty z drugiej ręki, a Lawrence przynajmniej oparł się na własnych doświadczeniach. Czy lubią świat ukazany w sposób prosty i jasny?"
forum miłośników serialu „Star Trek”, gdzie ludzi zdolnych do używania mózgu po prostu nie ma - Przewodas