"Czas Fantastyki"

czyli wszystko o periodykach, które nie są Fahrenheitem

Moderator: RedAktorzy

ODPOWIEDZ
Przewodas
Pćma
Posty: 294
Rejestracja: śr, 28 maja 2008 15:56

Post autor: Przewodas »

Nie zamierzam biernie godzić się z faktem, że żyję w Krainie Nieistotności, w której językiem urzędowym jest bełkot idiotów.

Awatar użytkownika
Q
Strategos
Posty: 5191
Rejestracja: wt, 25 lis 2008 18:01

Post autor: Q »

Przewodas pisze:O niewątpliwych zasługach MP będziemy gadać jak go zabraknie.
Zawsze sie zastanawaiłem skąd pomysł, by być miłym dla ludzi dopiero gdy się przekręcą.

(NMSP, i nie potraktuj tego personalnie.)
forum miłośników serialu „Star Trek”, gdzie ludzi zdolnych do używania mózgu po prostu nie ma - Przewodas

Awatar użytkownika
Harkonnen2
Pćma
Posty: 291
Rejestracja: sob, 11 cze 2005 10:19

Post autor: Harkonnen2 »

No i doszedł i zonk... po przeczytaniu kilku artykułów z przykrością stwierdzam, że czasopismo interesuje mnie coraz mniej. Z jednej strony fajnie napisane teksty Przewodasa (nie polemizuję z nimi merytorycznie, bo a) nie jestem fizykiem - w przypadku pierwszego artykułu, b) nie czytałem żadnej z tych książek). Z drugiej teksty Macieja Parowskiego, który udowadnia mi, że nie jestem w stanie pojąć jego wizji fantastyki. Z trzeciej strony artykuł Zygmunta Szei, tyleż dobrze napisany, co o zupełnie nieinteresującej mnie gałęzi fantastyki. No i na koniec pozostałe artykuły, które po kilku akapitach trafiają na brak zainteresowania, lub których w ogóle niezbyt chce mi się czytać.
Niestety chyba wypadłem z targetu CzF, albo po prostu daje o sobie znać zmęczenie zimą. Tak czy siak, czas na przerwę...
Aah! I see you have the machine that goes 'ping'. This is my favourite. You see, we lease this back from the company we sold it to, and that way, it comes under the monthly current budget and not the capital account.

Awatar użytkownika
Korowiow
Ośmioł
Posty: 657
Rejestracja: wt, 25 paź 2005 13:59

Post autor: Korowiow »

Przewodas pisze:Fajnie, że już dostaliście CzF.
Teraz w przerwach na tłuczenie nim karaluchów możecie go poczytać. W środku są kartki i literki, które to ułatwiają.
Zastanawia mnie cały czas, czy bliżej Ci do pierdołowatości zmęczonego mędrca(Oramus się na takiego osobnika stylizował), czy czy do dzikości młodego wilka, co to się dorwał do Internata i poczuł misję od Boga, zbluzganie jak największej liczby ludziów.
A MP ma u mnie dużego plusa za "Czas Fantastyki" książkowy- bardzo ten tomik lubię.
Zjednoczony blok wszelkiego wstecznictwa

Przewodas
Pćma
Posty: 294
Rejestracja: śr, 28 maja 2008 15:56

Post autor: Przewodas »

A tak poza wydzieleniem paru glutów minożego śluzu (nazywasz to "zastanawianiem się") masz coś do powiedzenia na temat aktualnego CzF?

Awatar użytkownika
Korowiow
Ośmioł
Posty: 657
Rejestracja: wt, 25 paź 2005 13:59

Post autor: Korowiow »

Przewodas pisze:Nie zamierzam biernie godzić się z faktem, że żyję w Krainie Nieistotności, w której językiem urzędowym jest bełkot idiotów.
Nie- nic tak konkretnego, jak ta opinia nie mam.
Zjednoczony blok wszelkiego wstecznictwa

Przewodas
Pćma
Posty: 294
Rejestracja: śr, 28 maja 2008 15:56

Post autor: Przewodas »

Smarki i myśli powstają w głowie, ale to nie to samo. Przestań smarkać, zacznij myśleć!

Awatar użytkownika
Montserrat
Szczurka z naszego podwórka
Posty: 1923
Rejestracja: ndz, 17 gru 2006 11:43

Post autor: Montserrat »


wpis moderatora:
Montserrat: Uprasza się o zaprzestanie wycieczek osobistych. Ani to grzeczne ani zgodne z regulaminem.
"After all, he said to himself, it's probably only insomnia. Many must have it."

Przewodas
Pćma
Posty: 294
Rejestracja: śr, 28 maja 2008 15:56

Post autor: Przewodas »

Agrafek na Forum NF pisze:Przeczytałem, nareszcie cały i uważnie artykuł "Awatary Pana Inkognito" Tomasza Łupiny. Faktycznie, pomyliłem się na samym początku - to nie jest polemika, nawet jeśli w zamyśle artykuł miał nią być. To prezentacja wizji oblężonego świata, próba ukazania w literaturze (ale nie tylko) obecności czegoś, co w końcu Łupina nazywa otwarcie diabłem, choć diabła tego nie definiuje.
Ten artykuł posiada pewien błąd, który bardzo mu szkodzi. Stanowi go przemycany wciąż jakiś spór z Przewodasem, spór, który zna może część czytelników CzF, który jednak większości czytelników jest obcy. Jego istotę zna, jak wynika z wstępniaka, Maciej Parowski, zna go Łupina i KTL. Ale ja nie znam i zupełnie mnie on nie interesuje, zupełnie mi on w kontekście artykułu do niczego potrzebny nie jest. Może byłoby inaczej, gdyby Łupina coś więcej mi o nim powiedział, zamiast zakładać, że czytelnicy CzF to sami sieciowi wyjadacze znający każde słowo, jakie dochodzi z list dyskusyjnych. Ponieważ tak nie jest aluzje i przytyki pojawiające się w artykule pozostają niepotrzebne i niejasne. Przeniesienie sporu z płaszczyzny sieci na drukowany kwartalnik przynosi w efekcie same szkody. Łupina przenosi zresztą wraz z tym nie przedstawionym sporem jego emocje, co dodatkowo szkodzi językowi artykułu.
Zdaniem MP, Łupina inspirował się moim esejem o opętanych intelektualistach "Anatomia opętania" w CzF 4/2006, ale ja do takiego ucznia się nie przyznaję!
Najpierw Łupina popełnił oszołomski tekst o Jungu w CzF 2/2008, po którym nazwałem go barbarzyńcą i ogłosiłem (na syffie), że w CzF ja albo on. Aktualny tekst Łupiny jest znacznie przytomniejszy, tzn. prócz potępieńczych ocen są tam jeszcze jakieś argumenty, z którymi można dyskutować (teraz na syffie).
Jest jednak grubym błędem MP i Łupiny, że nawiązania do mnie poszły bez jakichkolwiek wyjaśnień o co chodzi. Ale ponieważ każda krytyka to dla MP "napaść na kolegę", więc dyskusji nie było...

Przewodas
Pćma
Posty: 294
Rejestracja: śr, 28 maja 2008 15:56

Post autor: Przewodas »

"CzF" 2/2009, strona 39, wywiad z Pilipiukiem:
Pilipiuk: No i jeszcze z Lewandowskim jestem skłócony...
Prowadzący: Z byłbym przyjacielem...
Pilipiuk: Byłem jego przyjacielem 8 lat, 400% normy.
Żebym ja wiedział, że chłopaczyna tak się ze mną męczy, to bym go dobił miłosiernym kopem ze schodów jeszcze w latach 90. A serio, to milczałem na ten temat przez wzgląd na dawne lata. Widać niesłusznie czyniłem i teraz już milczeć nie muszę.

Otóż Andrzej Pilipiuk tytułował się publicznie moim przyjacielem kiedy mu to było wygodne. Jak przestało momentalnie dostałem nóż w plecy. To Andrzejowi Pilipiukowi i jego małżonce zawdzięczam w grudniu 2005 roku bezprawne zerwanie umowy przez Fabrykę Słów na drugie wydanie "Mostu nad Otchłanią" oraz atak papug z lubelskiej kancelarii adwokackiej (odparty). Padłem ofiarą intrygi, która ze świadczeniem przyjaźni jako żywo nie miała nic wspólnego.

W 1997 roku wyciągnąłem rękę do człowieka, który:
Z ciężkiej depresji i nerwicy na podłożu przeżyć szkolnych wychodziłem potem latami.
(cytat z wywiadu w książce "Lubię być fantastą")
Wtedy byłem potrzebny do wysłuchiwania niekończących się zwierzeń na temat szczegółów szkolnego gnojenia. No ale jak już pan Andrzej z tego wyszedł, paskudny Przewodas dostał wreszcie to co mu się słusznie należało...

Trolliszcze
Psztymulec
Posty: 996
Rejestracja: pn, 07 maja 2007 01:43

Post autor: Trolliszcze »

Pasjonujące.

Awatar użytkownika
Rheged
Stalker
Posty: 1886
Rejestracja: pt, 16 wrz 2005 14:35

Post autor: Rheged »

To się fachowo nazywa choroba antenowa. Pilipiuk musi jakoś istnieć, skoro nikt nie chce go dostrzegać, bo nie ma powodu, aby o nim mówić (a na pewno nie z powodu tego, co tworzy).
Emil 'Rheged' Strzeszewski
Pipe of the rising sun, Sympathy for the pipe
Pipe of the storm, Born to be pipe

Awatar użytkownika
Ika
Oko
Posty: 4256
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 11:26

Post autor: Ika »

A o czym Wy, Kolego, gadata? Jakoś tak ta uwaga ni przypiął ni przyłatał.
Chyba, ze sugerujesz, iż wspomniany Herr Pilipiuk popędził do redakcji pisma jęcząc: przeprowadźcie ze mną wywiad, no przeprowadźcie! Powiem Wam jak się kłóciłem z Przewodasem! I nie tylko!
Bo jeśli nie sugerujesz to ni przypiął ni przyłatał.

Drogi Przewodasie, czy przypadkiem nie dałeś się nieco ponieść z tą bezprawnością, nielegalnością i napaścią? To nie było przypadkiem tak, że nie do końca byłeś skłonny realizować, określone umową, wskazania wydawnictwa?
Im mniej zębów tym większa swoboda języka

Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 20471
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Post autor: Alfi »

Przewodas pisze: To Andrzejowi Pilipiukowi i jego małżonce zawdzięczam w grudniu 2005 roku bezprawne zerwanie umowy przez Fabrykę Słów na drugie wydanie "Mostu nad Otchłanią"
Jak się to robi? Tzn. jak doprowadzić do zerwania umowy między wydawcą a autorem?
Pytam, bo może warto by komuś zrobić kuku od czasu do czasu;).
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.

Awatar użytkownika
Ebola
Straszny Wirus
Posty: 12009
Rejestracja: czw, 07 lip 2005 18:35
Płeć: Nie znam

Post autor: Ebola »

Musisz spytać Ellen, podobno wie. W końcu to ona, jak twierdzi Przewodas, winowata ;)

Kurka, no, bez jaj.
Edit był.
Ostatnio zmieniony czw, 30 kwie 2009 21:35 przez Ebola, łącznie zmieniany 2 razy.
Jedz szczaw i mirabelki, a będziesz, bracie, wielki!
FORUM FAHRENHEITA KOREĄ PÓŁNOCNĄ POLSKIEJ FANTASTYKI! (Przewodas)
Wzrúsz Wirúsa!

ODPOWIEDZ