Fabryka Słów Król Artur miał rycerzy Okrągłego Stołu. Car Groch ma podporucznika Iwaszowa.
Za górami, za lasami, żyła sobie Baba Jaga. I miała lokatora – milicjanta, który pewnego dnia wylazł spod podłogi, zbłądziwszy z dalekiej Moskwy hen, aż do bajkowej krainy. A skoro już się zabłąkał, to robi to, co prawdziwy milicjant z ambicjami, czynić powinien – strzeże porządku i bezpieczeństwa obywateli. Tyle że w miejscu, gdzie aż kipią czary, nie jest to takie proste…
Pobierz tekst:
Nie znaleźliśmy żadnych powiązań.