Fragment recenzji: Po wyjątkowo spektakularnym krachu, jakim okazała się piąta część cyklu, przystępowałam do lektury kolejnego tomu z nastawieniem ta-szklanka-na-pewno-będzie-co-najmniej-w-połowie-pusta. Po co zatem przystępowałam w ogóle, mógłby ktoś zapytać, nie bez racji. Z jednego, ale dość zasadniczego powodu – byłam ciekawa, co będzie dalej, bo co jak co, ale pomysły Rowling ma niezłe. Przyjęte podejście okazało się idealne, a szklanka nieco bardziej pełna niż miałam podstawy się spodziewać. Z akcente
Media Rodzina
Pobierz tekst:
Nie znaleźliśmy żadnych powiązań.