Dlaczego Święty Mikołaj musiał zginąć? Jak działa na krasnoludki Glaser Safety Slug? Czego nie znalazł w Iraku Hans Blix i co wspólnego ma Osama bin Laden z Aladynem?
Nie należy się oszukiwać, łudzić, ani pozwolić zwieść bezrozumnej nadziei – w prawdziwym życiu nic nie jest takie jak w bajce. Nie wpadnie z wizytą wróżka, nie przyjedzie książę na białym koniu, zagubionej w lesie sierotki nie przygarną zacne krasnoludki. W prawdziwym życiu są nienawiść i przemoc, strach i ból, a skrzaty co najwyżej naszczają do mleka. Ktoś powinien powiedzieć to dzieciom, bo to dla nich są bajki. A jeszcze lepiej – zrobić z tym wreszcie porządek.
Ale para bohaterów, połączona przeznaczeniem, ma przeciw sobie nie tylko krasnale, wampiry, szatana i, co gorsza, samego Dubya. W końcu stanie twarzą w twarz z prawdziwą, mroczną mocą. Bo na świecie są też bajki dla dorosłych.
W „Linii ognia” urban fantasy splata się z militarnym thrillerem, baśń ze współczesną rzeczywistością, pokazaną w nieco tylko krzywym zwierciadle. Tomasz Pacyński, autor „Września” i trylogii „Sherwood” tym razem w połączeniu obydwu gatunków.
Oficjalna strona autora
Fragment recenzji: Ale Pacyński nie byłby tej klasy autorem, gdyby nie dokonał przewrotnej wolty: wprowadza wyśmiewaną przez polskie dzieci, pamiętające czasy komuny, postać Dziadka Mroza. Jowialnego mężczyzny w sile wieku, ze wschodnim akcentem, srebrną czupryną i parą w pięściach.
Matylda i Dziadek Mróz umarliby śmiercią naturalną, jako postaci literackie, gdyby nie fakt, że dość mocno zapadły w pamięci autora. To duży potencjał, w ich historię można przecież wpisać całą masę kombinacji pomysłów.
Pobierz tekst:
75 urodziny Arnolda Schwarzeneggera
30 lipca 1947 roku przyszedł na świat pochodzący z Austrii amerykański aktor…
Antologia „Polowanie na lwa”
Mateusz Józefowicz – „Po dzikie zioło wyprawa przez Galaktykę” Szczepan Grzybowski – „Ziemianie” Michał…
Mija 20. lat od zakończenia „Fistaszków”
13 lutego 2000 roku ukazał się ostatni odcinek „Fistaszków”. Dzień wcześniej zmarł…