Fragment recenzji: Dobrze działa stare dobre fantasy, najlepiej spod znaku heroic. W charakterze lekarstwa sprawdzić się może cykl „Boże Monarchie” Paula Kearneya, którego ostatni, piąty tom ukazał się niedawno w księgarniach. Wykreowany przez Kearneya świat, mimo iż ogarnięty wojnami, jest w łopatologiczny niemal sposób odmalowany w tonacji czarno-białej. Bohaterów, o których nie do końca wiadomo, czy stoją po stronie dobra, czy zła, można spokojnie policzyć na palcach jednej ręki. Postacie pozytywne
Fragment recenzji: Powszechne jeszcze nie tak dawno przekonanie, że co zachodnie, to lepsze, powoli staje się nie tak powszechne. Coraz częściej słyszymy ostrzeżenia przed moralną zgnilizną, konsumpcjonizmem i czym tam jeszcze. Częściowo, odrzucając fanatyczne brednie, są to obawy poniekąd słuszne. Tak w życiu, jak i w powieści.
Zachodnie zagrożenie, o którym mowa w tym tekście, jest na szczęście innego rodzaju i wylęgło się w głowie pisarza, a nie krętych korytarzach Pentagonu. Jest to bowiem zagrożenie magiczne
MAG
Pobierz tekst:
Antologia „Kanon barbarzyńców, t.1”
Fabryka Słów Wszyscy jesteśmy barbarzyńcami!Walczymy, palimy i gwałcimy – czy okrywają nas niewyprawione skóry…
65. urodziny Alfreda Moliny
Brytyjski aktor – filmowy, telewizyjny oraz teatralny – przyszedł na świat 24…
Fahrenheit nr 52
FAHRENHEIT NR 52 04-2006 / 05-2006 DZIAŁY STAŁE OKŁADKA 451 FAHRENHEITA LITERATURA BOOKIET…