Autor: Joanna Jodełka,
Cykl: Siostry Raj
Wydawnictwo: Dom Wydawniczy REBIS,
Redakcja: Małgorzata Chwałek,
Typ publikacji: papier,
Premiera: 14 lipca 2020
Wydanie: 1
Liczba stron: 424
Format: 19,7X12,8 cm
Oprawa: miękka,
ISBN: 978-83-8188-063-3
Cena: 37,90
Więcej informacji: Joanna Jodełka „Córka nieboszczyka”
Zbyt dużo cukru w cukrze
Istnieją książki, które męczą czytelnika. Taka właśnie była „Córka nieboszczyka” Joanny Jodełki: umęczyła mnie podwójnie. Pierwszy raz podczas lektury, a drugi – gdy przyszło mi napisać recenzję.
I sama się zastanawiam, jaka jest przyczyna takiego stanu rzeczy. Bo powieść nie jest zła, niby ma wszystko, co trzeba, jest w niej i zagadka rodzinna, i trup (ba, żeby jeden!), i para detektywów amatorów płci żeńskiej (przypominam: nazwa serii brzmi „Siostry Raj”), która stara się dowiedzieć, kto zabił. Wszystko jest tam, gdzie być powinno, więc dlaczego przebijałam się przez tę powieść z takim wysiłkiem?
Być może dlatego, że jest w niej czegoś za dużo. Mam na myśli elementy, które powinny być użyte w charakterze przyprawy. Szczypta pieprzu doda smaku mdłej potrawie, ale jeśli oprócz pieprzu użyjemy też chili, wanilii, kardamonu, tymianku i kurkumy, danie stanie się niejadalne. Obawiam się, że „Córka nieboszczyka” jest właśnie potrawą „cierpiącą” na nadmiar przypraw.
Zdaję sobie sprawę, że oryginalność stanowi o wartości i odbiorze dzieła. Mnie jednak drażniło zbyt wielkie stężenie składowych, które miały nadać tę oryginalność. Przykłady? W każdej rodzinie trafi się osoba o nietypowym imieniu, jednak trudno mi uwierzyć, że istnieje taka, gdzie prawie wszyscy zwą się wykwintnie, by nie rzec pretensjonalnie. A jeszcze trudniej dać mi wiarę, że w Polsce (bo wszak akcja dzieje się w naszym kraju) istnieje krąg kuzynów i ich niespokrewnionych znajomych, z których większość ma niesłychane i imiona, i nazwiska. Nie wiem, czemu miał służyć ten zabieg, ale mnie skutecznie przeszkadzał skupić się nad akcją, bo od pewnego momentu pod czaszką obijała mi się natrętna i niedająca się „uciszyć” myśl, jakie jeszcze dziwaczne personalia napotkam na kartach powieści.
Potrzeba więcej? Proszę bardzo! Angelina Raj jest i ekscentryczna, i kolorowa, i pomysłowa, i przebojowa, i strach pomyśleć, jaka jeszcze. Stworzony przez Joannę Jodełkę zestaw cech to trochę za dużo jak na jedną osobę – w Angelinie nie ma ani jednej „właściwości”, która nadawałaby dziewczynie przynajmniej pozór zwyczajności, wszystko jest obliczone na to, by wyróżnić ją z tłumu. Przez to postać wydaje się sztuczna, zbyt przejaskrawiona, nieprawdopodobna. Nawet jej konflikt z siostrą jest przedstawiony w sposób przesadny, co bynajmniej nie dodaje tej postaci prawdopodobieństwa.
Lubię, kiedy autorzy wplatają w akcję nietypowe motywy – niestety zabieg ten użyty w „Córce nieboszczyka” tylko wzmógł moją irytację. Myślę o przewijającym się przez całą książkę wątku masońskim. Dlaczego tak mnie drażnił? Podejrzewam, że mój umysł, zmęczony nadmiarem udziwnień, potraktował go jak kolejną pozycję służącą uatrakcyjnieniu książki. I przez to element, który naprawdę był i pomysłowy, i oryginalny, i zawierał kilka mało znanych faktów, nie posłużył powieści, przynajmniej w moim odczuciu.
Po kolejne tomy serii o siostrach Raj raczej nie sięgnę. Być może jestem dla tej książki niesprawiedliwa, a to, co mnie zmęczyło, kogoś innego zachwyci. Jako kryminał „Córka nieboszczyka” znakomicie się broni. Gdyby nie było w niej za dużo cukru w cukrze, ta recenzja wyglądałaby zupełnie inaczej.
Hanna Fronczak
Pobierz tekst:

Terry Goodkind „Wojenna nawałnica. Kroniki Nicci. Tom 3”
Kolejna książka Terry’ego Goodkinda. „Wojenna nawałnica” to trzecia część „Kronik Nicci”. Wcześniej…

Plus do plusa
Historia najbliższa sztuczną inteligencją stoi, czyli Agnieszka Chodkowska-Gyurics recenzuje powieść Lindy Nagaty…

Trylogia Pół bohatera
Napisanie powieści powinno mieć swój cel…no właśnie – powinno. Maciej Tomczak recenzuje…