Mapa Ukrainy
ISSN: 2658-2740

[Recenzja] Antologia „Interwencja informatyka”

Informatyk na służbie

Parafrazując słowa Benedykta Chmielowskiego: informatyk, jaki jest, każdy widzi. A na pewno doświadczył jej lub jego umiejętności i powtarzalnych frazesów, w tym zwłaszcza „nie da się” oraz „spróbuj ponownie uruchomić komputer”; to drugie mające stanowić jakoby uniwersalne remedium na wszelkie bolączki pojawiające się w trakcie pracy z tą maszyną. Jednak bez cienia wątpliwości można powiedzieć, że to informatycy – w najszerszym możliwym ujęciu tego słowa – będą decydować o naszej przyszłości. Już teraz stanowią jeden z kluczowych elementów teraźniejszości. Nie ma zatem w tym nic dziwnego, że w ramach jednego z tomów cyklu „Zapomniane Sny” to właśnie informatycy stali się głównymi bohaterami opowiadań.

Na antologię „Interwencja informatyka” składa się dwadzieścia tekstów, w większości bardzo krótkich, napisanych przez dziewiętnastu autorów. W takiej liczbie prac występuje zdecydowane zróżnicowanie gatunków – od klasycznego i spodziewanego cyberpunka poprzez science fiction (choć bez space opery) na – co może wydawać się nieco zaskakujące – (elementach) fantasy kończąc. Co więcej, pojawiają się wątki nawiązujące do fantastyki socjologicznej, antyutopii czy grozy, ale też powieści przygodowych bądź humorystycznych. O ile w większości przypadków przyjęta przez pisarki i pisarzy forma jest raczej standardowa dla prozy, a zatem czytelnik poznaje historię za sprawą wszechwiedzącego narratora, o tyle kilkoro twórców zdecydowało się na inną konstrukcję opowieści, przedstawiając ją, na przykład, jako dziennik aktywności komputera lub fragmenty wypowiedzi anonimowej osoby, tylko pozornie wyrwane z kontekstu. Ten przekrój sprawia, że zbiór czyta się z dużym zainteresowaniem i bez znużenia przewodnim motywem.

A przygody i problemy z jakimi mierzą się bohaterowie są naprawdę najróżniejsze. Najczęściej pojawia się kwestia komputerów przejmujących kontrolę nad losem ludzi – czasami w sposób dobrowolny („Sprzedam zabytkowy dom”) lub za ich przyzwoleniem („2.0”), ale nierzadko wbrew woli i ku ogólnemu zaskoczeniu („Paruzja”, „Smutne ale prawdziwe”, „Am al-jarad (عام الجراد)”). Drugim powtarzającym się punktem wyjścia jest po prostu zyskanie przez maszyny samoświadomości i wynikające z tego konsekwencje; nie zawsze jednoznacznie negatywne („W piekle, czyli w raju”, „Heban, konwalie, tysiące słońc”, „Spowiedź”, „Ja, 6”, „Artificial Soul”, „Stwórca nie istnieje”). Pojawia się także problem wykorzystywania programów – sposobów, w jaki posługują się nimi ludzie dla osiągnięcia własnych celów („Firma”, „Trauma identyczna z naturalną”). Technologia i rozwój sieci stają się pretekstem do rozważań nieco bardziej egzystencjalnych („Cisza w La Silla”, „Błąd w obliczeniach”, „Phubar i Khyzzi”), choć nie zawsze podanych w poważny sposób („Sen o trzepocie skrzydeł”). Są wreszcie historie odbiegające od science fiction na rzecz fantastyki jako takiej, a nawet zbliżające się bardzo mocno do klimatu przygód znanych z gatunku fantasy („Strajk powszechny”, „Duma Informatyka”, „O tym jak Sir Rodrik świat przemierzył, by Starych Bogów o pomoc prosić, ale na miejscu nikogo nie zastał”).

Ta krótka charakterystyka nie jest oczywiście w stanie oddać skomplikowania czy subtelności poszczególnych utworów. Jasnym przecież jest, że jednoznaczna kategoryzacja nie ma sensu, i coś, co pozornie wydaje się opowieścią obyczajową czy przygodową, nieść może ze sobą zupełnie inny ładunek wartości czy emocji. Z kolei zanadto dokładny opis mógłby niepotrzebnie zdradzić ważne dla fabuły elementy.

Natomiast głównym problemem antologii „Interwencja informatyka” jest leżące u jej podstaw założenie – czyli niewielka objętość utworów. Autorki i autorzy nie mają szans na dokładne przedstawienie swoich bardziej lub mniej wyimaginowanych rzeczywistości oraz właściwy rozwój bohaterów. Mimo tookazują się na tyle kreatywni i sprawni w swych literackich umiejętnościach, że ich historie nie tylko wciągają, lecz przede wszystkim chciałoby się dowiedzieć jeszcze więcej o samych światach, jak i dalszych losach protagonistów (lub antagonistów).

Z drugiej strony, co także stanowi raczej dość poważny zarzut względem zbioru, opowiadaniom zawartym w „Interwencji informatyka” doskwiera brak szczególnej oryginalności. Motywy maszyn osiągających autonomiczność, sztucznej inteligencji dominującej nad ludźmi, czy negatywnych konsekwencji wynikających z uzależnienia się ludzkości od sieci lub technologii, są w kulturze popularnej wyeksploatowane niemal do granic. W kontekście podejmowanych tematów najbardziej wyróżnia się „Duma Informatyka” Anny Szumacher. Pochodząca z Łodzi autorka jak zawsze podeszła do przewodniego zagadnienia z dystansem oraz charakterystycznym dla siebie humorem, co zaowocowało zupełnie nieoczywistym dziełem. Podobnie za przewrotne i żartobliwe puenty należy docenić utwory „Strajk powszechny” Iwo Bullera oraz „O tym jak Sir Rodrik świat przemierzył, by Starych Bogów o pomoc prosić, ale na miejscu nikogo nie zastał” Daniela Kordowskiego.

Jednak najlepszym opowiadaniem antologii jest „Cisza w La Silla” Marka Kolendy. Kameralna historia, rozgrywająca się w momencie zagłady świata, charakteryzuje się wyjątkowo melancholijnym nastrojem. Samotność bohatera, jego spokój i oddanie własnej pracy bardzo wyraźnie kontrastuje z informacjami o chaosie, w jakim pogrążają się kolejne kontynenty. Tekst Kolendy jest nieco dłuższy od pozostałych utworów i być może właśnie ta objętość, a co za tym idzie, możliwość pełniejszego rozbudowania intrygi, spowodowała, że „Cisza w La Silla” wypada najlepiej z całego zbioru.

„Zapomniane Sny” są bardzo interesującym projektem literackim, za którym kryją się dodatkowo szlachetne intencje wsparcia różnych organizacji i inicjatyw niosących pomoc. Powstała w ramach przedsięwzięcia antologia „Interwencja informatyka” jest lekturą godną polecenia. Wynika to na równi z umiejętności literackich zgromadzonych pisarek i pisarzy, jak i wymyślonych przez nich intryg i fabuł. Zebrane opowiadania nie są być może wyjątkowo oryginalne, lecz poprzez rozmaitość podejmowanych interpretacji na temat postaci informatyka czy jego zajęć, zapewniają przyjemność na pewien (niestety nieco zbyt krótki) czas.

 

Maciej Tomczak




Pobierz tekst:

Mogą Cię zainteresować

[RECENZJA] „Małe Licho i krok w nieznane” Marta Kisiel

Wszystko ma swój początek i koniec. Przygody Małego Licha właśnie dotarły do…

[RECENZJA] „Ćma” Tomasz Grodecki, Rafał Bąkowicz
Komiks Maciej Tomczak - 7 kwietnia 2023

Do skromnego panteonu rodzimych superbohaterów dołącza postać Ćmy stworzona przez piszącego scenariusze…

[RECENZJA] Agnieszka Kulbat „Mojra. Żniwa przepowiedni”

Pojawia się brat Elys, a wraz z nim spora sterta nowych problemów:…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Fahrenheit