Mapa Ukrainy
ISSN: 2658-2740

Szelest ptasich skrzydeł

Recenzje fantastyczne Fahrenheit Crew - 27 lipca 2013

Wendig Drozdy-Poslaniec smierciChuck Wendig

Drozdy. Posłaniec śmierci

Tłum. Miłosz Urban

Wydawnictwo: Akurat, 2013

Stron: 368

 

„Szuranie. Drapanie. Zgrzytanie. […] Ma wrażenie, że patrzy na scenę wyjętą żywcem z Hitchcocka. Cała droga – cała! – zniknęła pod ptakami. Kruki. Drozdy. Wróble. Szpaki. Poruszają się nerwowo. Pazurkami drapią po asfalcie”.

Miriam Black wróciła.

A wraz z nią towarzyszący jej koszmar. Bohaterką swojej debiutanckiej powieści Chuck Wendig uczynił kobietę nietuzinkową. Ma zaledwie dwadzieścia kilka lat, ale okrucieństwo, którego doświadczyła, odcisnęło się piętnem na jej psychice. Życie w drodze i dojmująca samotność też nie sprzyjają gojeniu się zadawnionych ran. Przeciwnie. Dostarczają nowych. Od czasu, gdy wiele lat temu opuściła dom rodzinny, ucieka przed wspomnieniem dzieciństwa, naznaczonego fanatyzmem religijnym matki, i tragicznie zakończonej pierwszej miłości. Zamknęła się w skorupie i na wszelki wypadek otoczyła tę skorupę podwójnymi zasiekami. Miriam nie jest grzeczną dziewczynką. Już nie. Stale czujna, stale przygotowana na atak, stale w obronie. Ani na moment nie opuszcza gardy. Uprzedzając spodziewany cios, zadaje go pierwsza. Miriam ucieka także przed tym, co zgotował jej los. Jest dotknięta szczególną przypadłością – widzi śmierć. Wystarczy przypadkowe muśnięcie dłonią i w jej umyśle eksploduje makabryczna wizja: Miriam wie, dokładnie, co do sekundy, kiedy i w jakich okolicznościach zakończy życie anonimowy człowiek, którego niechcący dotknęła. Jego życie stanowi dla niej tajemnicę. Życie – ale nie śmierć. Cierpi. Nie znajduje ukojenia ani w alkoholu, ani w ramionach przypadkowych mężczyzn. Próbuje zakotwiczyć swój szalejący umysł. Okiełznać wizje. Bardzo się stara. Zatrzymuje się na chwilę w biegu – pracuje, mieszkając na osiedlu przyczep kempingowych u boku oddanego jej Louisa. Ale to nie jej bajka. Tęskni za wolnością i… za wizjami. Nie jest jej przeznaczone zwyczajne życie. Kolejny dotyk ponownie każe jej stanąć w obronie przyszłej ofiary, tym razem ofiary seryjnego mordercy. Bo Miriam teraz już wie, że można oszukać przeznaczenie, mimo że ono „[…] starannie układa swoje puzzle. Chce mieć pewność, że co ma się wydarzyć, musi się wydarzyć”. Można przechytrzyć los, ale cena, którą trzeba za to zapłacić, jest wysoka, bardzo wysoka.

Z lekkim niepokojem sięgałam po drugi tom powieści Chucka Wendiga. (Tom pierwszy, Drozdy. Dotyk przeznaczenia, w świetnym przekładzie Miłosza Urbana, ukazał się nakładem Wydawnictwa Akurat wiosną tego roku). Obawiałam się rozczarowania, bo nader często się zdarza, że kontynuacja pomysłu bywa chybiona. Tak się nie stało w przypadku Drozdów. Logika wydarzeń, doskonale nakreślone, wyraziste sylwetki postaci, wiarygodny język, lapidarność stylu, plastyczny opis sytuacyjny – to niezaprzeczalne atuty obu części. Ponownie więc zanurzamy się w ponury świat Miriam, świat odmalowany odcieniami szarości. Jedynym kolorowym akcentem jest czerwień – czerwony balonik chłopca, którego Miriam rozpaczliwie próbowała kiedyś uratować, czerwona łopata do odgarniania śniegu, od której uderzeń miała zginąć jako nastolatka, czerwony lakier drzwi, za którymi czai się okrutna i wyrafinowana śmierć. I czerwień krwi. Ta barwa, nieodłączny atrybut horroru i jego zapowiedź, silnie kontrastuje z brudno-szaro-brunatnymi scenami pełnymi deszczu, chłodu, ciemności, błota, robactwa. Wszechobecne są także tytułowe drozdy. Ale nie tylko. Na kartach obu powieści spotkamy ptaki najróżniejszych gatunków. A także ptaki, które zrodziła wyobraźnia Miriam. Czy jednak na pewno są one jedynie imaginacją pokiereszowanej psychiki dziewczyny? Wszak gadający kruk wywiera znaczący wpływ na rzeczywistość, w której funkcjonuje i ona sama, i jedyny bliski jej człowiek, Luis.

Rozejrzyj się uważnie wokół siebie. Kruk czuwa.

 

Elżbieta Mamczarz




Pobierz tekst:

Mogą Cię zainteresować

Adept – pierwsze starcie
Recenzje fantastyczne nimfa bagienna - 2 czerwca 2016

Marcin Robert Bigos spędził nieco czasu w Warszawie, ciesząc się towarzystwem Olafa Rudnickiego…

Zombiaki po hiszpańsku
Recenzje fantastyczne A.Mason - 12 lutego 2014

Autor: Manel Loureiro Tytuł: Apokalipsa Z. Początek końca Tłum.: Joanna Ostrowska, Grzegorz…

Tak być mogło
Recenzje fantastyczne Fahrenheit Crew - 28 marca 2012

Jarosław Błotny Wergeld królów Fabryka Słów 2010 Stron: 309 Cena: 31,90 zł…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Fahrenheit