Mapa Ukrainy
ISSN: 2658-2740

O próbach restytucji Imperium

Bookiety nimfa bagienna - 12 września 2014

indeksAutor: Peter Heather

Tytuł: „Odrodzenie Rzymu. Cesarze i papieże: Bój o władzę nad chrześcijaństwem”

Tłumacz: Janusz Szczepański

Wydawca: Rebis 2014

Stron: 528

Cena: 59,90 zł

 

Jako instytucja państwowa Rzym trwał fantastycznie długo. Od założenia Cesarstwa Rzymskiego w 753 roku p.n.e. do likwidacji cesarstwa zachodniorzymskiego w roku 476 n.e. upłynęło 1229 lat. Jeden organizm państwowy – oczywiście nie w tej samej formie – przetrwał grubo ponad millennium, wychodząc zwycięsko z licznych zapaści i kryzysów. Nic więc dziwnego, że po roku 476 znaleźli się chętni do jego wskrzeszenia. O tym właśnie traktuje książka „Odrodzenie Rzymu”, której autorem jest Peter Heather.

Na przełomie starożytności i średniowiecza o kontynuację idei państwa rzymskiego zabiegali władcy, którzy częstokroć nie mieli w żyłach ani kropli rzymskiej krwi. Heather skupia się na osobach Teodoryka, Justyniana, Karola Wielkiego oraz kilku wczesnośredniowiecznych papieży. Wszyscy oni – i każdy na swój sposób – próbowali odwoływać się do przeszłości. Nic dziwnego: ponad tysiąc lat ciągłości kulturowo-państwowej kształtuje ludzką umysłowość w sposób dogłębny.

W poprzednich książkach opisujących historię schyłku Rzymu („Upadek cesarstwa rzymskiego” i „Imperia i barbarzyńcy”) autor przybliża mechanizmy upadku imperium, natomiast w niniejszym dziele stawia tezę, że wszystko ma swoje miejsce i swój czas, i pomimo że do restytucji Rzymu przymierzali się władcy wielcy, państwo w jego „rzymskiej” formie trwać już nie mogło, bo świat poszedł do przodu i skończył się świat terytorialnych gigantów. Jednocześnie Heather kładzie spory nacisk na ukazanie, jak ważną rolę w rządzeniu zajęło chrześcijaństwo i jak wspaniałym narzędziem kontroli i manipulacji stało się ono w rękach władców inteligentnych i bezwzględnych.

Książka jest bardzo szczegółowa – pokaźna objętościowo, traktuje o stosunkowo niewielkim wycinku dziejów części Europy. Dodatkowym jej atutem jest specyficzny sposób narracji – nieco gorzki, nieco ironiczny, nie stroniący od (momentami czarnego) humoru. Finałowa konkluzja, w myśl której prawdziwymi duchowymi spadkobiercami władców Rzymu stają się papieże, może wydawać się szokująca… do chwili, kiedy porówna się metody rządzenia jednych i drugich.

„Odrodzenie Rzymu” to pozycja w stu procentach godna polecenia. Dla głodnych wiedzy, dla zirytowanych fragmentarycznością szkolnych podręczników, dla pasjonatów historii Europy i tropicieli zaginionych imperiów. Dzięki niej można dowiedzieć się wielu rzeczy zaskakujących, a na dobrze znane spojrzeć z innej, zaskakującej perspektywy.

Hanna Fronczak




Pobierz tekst:

Mogą Cię zainteresować

Bitwa paralityków
Recenzje fantastyczne nimfa bagienna - 26 października 2016

Oj, nie jest to najlepsza książka w dorobku Davida Webera… i nie tylko Davida Webera. Konrad „Khorne S”…

Pseudoantysemita
Bookiety nimfa bagienna - 3 października 2016

Recenzja jest napisana przez człowieka, który tę książkę najpierw przeczytał, więc nie ma obawy, że mu zapłacono za to. <wink> No i znowu…

Philip K. Dick „Możemy cię zbudować”
Fantastyka Philip K. Dick - 11 lutego 2020

Czy elektroniczny Lincoln jest mniej ludzki niż jego twórcy? Czy maszyna, która…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Fahrenheit