Mapa Ukrainy
ISSN: 2658-2740

25 lat Fahrenheita – Juliusz „Q” Mróz

Nie byłoby mnie tu gdyby nie całkiem sporo osób:

  • Mama, za której sprawą moimi pierwszymi „poważniejszymi” (a więc nie licząc grzechotek i przytulanek) zabawkami były klocki LEGO z serii „Kosmos”, dość spora figura E.T. i zdalnie sterowany model Łunochoda.
  • Ulubiona współpracownica tejże mamy, która podarowała mi na bardzo wczesne urodziny książkę „Polak melduje z Kosmosu” (o Hermaszewskim, ale przecież z SF się splata).
  • Ciotka, u której na półce znalazłem „Eden” Lema i antologię zawierającą opowiadanie „Test” (o Pirxie).
  • Maciej Parowski, który na łamach „Małej Fantastyki” skutecznie zachwalił mi filmy z cyklu „Odyseja Kosmiczna” (a znacznie później opublikował w „NF” moje pierwsze opowiadanie).
  • Gene Roddenberry, który nakręcił „Star Trek TNG” (i jakaś anonimowa osoba z TVP, która serial ów do Polski sprowadziła).
  • Stanisław Lem i Marek Oramus, których surowe recenzje kształtowały mój fantastyczny gust.
  • Andrzej Ziemiański i Eugeniusz Dębski, bo bez nich – po prostu – nie byłoby „Fahrenheita”.
  • Łukasz „Czarek” Czerski (dziś główny meteorolog w Samodzielnym Laboratoriom Czasu i Częstotliwości w Głównym Urzędzie Miar), który wciągnął mnie do czynnego fandomu.
  • Wreszcie Adam Cebula i A.Mason, którzy przekonali mnie czy też ośmielili bym zaczął tu publikować.

I tak to dzięki całej armii ;) wspomnianych dziś z wdzięcznością ludzi, jestem tu i mogę publikować na łamach najstarszego sieciowego periodyku o SF&F w Polsce.

Spytacie czemu tak mało tu o „Fahrenheicie”? Bo wciąż jestem w RedAkcji nowy i mogę tylko – analizując przyczyny jak lemowski Kouska – opowiedzieć o drodze, która mnie tu zaprowadziła. Dodając jeszcze, iż czytałem „F.” prawie od początku, czyli od wczesnych lat ’00, i miał spory wpływ na to jak kształtowała się moja lista lektur (gdyby nie „Baron” np. nie odkryłbym Reynoldsa, a znów za sprawą nieodżałowanego Packa sięgnąłem po Morgana).

Zaś spokojny, choć nieraz pełen błyskotliwych przekomarzanek, klimat Forum Fahrenheita stanowił silny magnes, by wsiąknąć w tę właśnie fandomową grupę (możliwość spotkania tam Autorów, z którymi stykałem się dotąd tylko jako czytelnik, też swoje dołożyła).

Juliusz „Q” Mróz




Pobierz tekst:

Mogą Cię zainteresować

Fahrenheit nr 37
Archiwum Fahrenheita Fahrenheit Crew - 1 kwietnia 2004

FAHRENHEIT NR 37 04-2004 DZIAŁY STAŁE OKŁADKA SPIS TREŚCI 451 FAHRENHEITA – EuGeniusz…

Fahrenheit nr 60
Archiwum Fahrenheita Fahrenheit Crew - 1 października 2007

FAHRENHEIT NR 60 08-2007 / 10-2007   DZIAŁY STAŁE OKŁADKA 451 FAHRENHEITA LITERATURA…

Requiescat in Pacek
451 Fahrenheita Fahrenheit Crew - 30 maja 2015

Mówią, że pisarz umiera, kiedy umiera jego ostatni czytelnik, a to oznacza, że właściwie nie umiera nigdy.…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Fahrenheit