Red-Akcje nr 25

Kolejna porcja kwiatków i kwiatkuff naszej bezkonkurencyjnej konkurencji:

Niezawodny Onet: „sporo osób krytykuje różne ograniczenia sanitarne, tudzież zakaz uprawiania sportów zespołowych czy zamiary zamknięcia siłowni i centr fitnes, które według głównego epidemiologa Þórólfura Guðnasona są głównym miejscem zarażania się ludzi”. CentrÓW, uff… [Q] No i fitness, sss… [A.M.]
Portal noizz.pl informuje o skonstruowaniu przełomowej maseczki chroniącej przed wirusami: „Jednym z najważniejszych elementów maseczki jest zasilana baterią miedziana sitka”. No i jak to wyjaśnić? Gender! Sitko zasadniczo jest jakieś takie… rodzaj nijaki. LGBT-Q!? Nie może być! Tym gorzej dla… nie, nie faktów, zasad gramatyki, ale być nie może takie plugastwo, odtąd mamy ją, sitkę i wszystko jasne! [A.C.]
Gazeta Wyborcza donosi o… hmm… jak by to powiedzieć… protestach przeciw zaostrzeniu ustawy antyaborcyjnej. Zająknęliśmy się przy poszukiwaniu właściwego słówka, bo „Protestanci popierają protestujące kobiety”. Że co?! A! Luteranie! [A.C.]
Redakcja Wp.pl, przypominając, katastrofę samolotu Ił-62M „Tadeusz Kościuszko” o numerze SP-LBG, jedno ze zdjęć podpisała: „Pogrzeb członków rozbitego samolotu”. Gdyby nie tragizm opisywanej sytuacji, to bym to dosadnie – na miarę budzących się świńskich skojarzeń – skomentował. [Q]
Dla TOK FM rzecznik resortu zdrowia Wojciech Andrusiewicz tak odpowiedział na pytanie, jak będzie odróżniana podróż służbowa od prywatnej?: „Na zdrowy rozum: jeżeli wybieramy się gdzieś z całą rodziną, dziećmi i jeszcze psem, to na pewno nie jest to podróż służbowa. A tak niestety dziś podróżujemy”. W zasadzie nie byłby to zły pomysł, znieść wszystkie ustawy i rozporządzenia, a w Konstytucji zapisać tylko, że wszystko ma być brane na zdrowy rozum. Szkoda tylko, że my w ten „zdrowy rozum” u naszych rządzących już dawno przestaliśmy wierzyć. [A.M.]
Portal Wp.pl donosi o apelu pani Renaty Kaczoruk, który brzmi mocno egzotycznie: „Niech nasze serca będą wypchane wiarą i ufnością”. Wypełnione? Bo jak nie wypełnione, to co ten ałtor chciał powiedzieć? Aha, to nie brzmi, to zgrzyta. [A.C.]
Portal Wp.pl ostrzega, ilustrując na pierwszej stronie rzecz zdjęciem „Nosisz tak maseczkę? Ekspert „W dużym uproszczeniu grozi śmiercią” Rzucamy się do lektury, bo my nosimy maseczki właśnie tak i „W dużym uproszczeniu, ich brak grozi śmiercią – mówi ekspert.” Bez upraszczania, to jest robienie czytelnika w konia. [A.C.]
Portal O2.pl przynosi hiobowe wieści: „Oberwatorium w Arecibo doznało pierwszych zniszczeń w 2107 przez huragan, który nawiedził Puerto Rico”. Nasi prapra i jeszcze raz pra -wnukowie zapłaczą się z żalu. [A.C.] A może ta tragedia dotknęła naszych pra-pra-pra-pra-przodków, w 2107 p.n.e.? [A.M.]
Gazeta Wyborcza donosi „Łódź. Podłączony do tlenu pacjent z oddziału zakaźnego chciał zapalić papierosa. Wybuchł pożar”. Proszę się nie śmiać! Mówiłem, nie rechotać się! Przecież prawo do ostatniej szklanki grogu i ostatniego papierosa się należy. Poważniej, proszę. To prawa człowieka! [A.C.]
Portal noizz.pl radośnie donosi: „Mija 50 lat od wysadzenia 14-metrowego wieloryba. Ukazał się materiał w jakości 4k”. Zapraszamy do kina klasy… zaraz A,B, C, E…K! Nie ma jak prosta rozrywka. [A.C.]
RedAkcja kupi kask dla Redachtóra. Bo siedzi przy ścianie i nap… głową, powtarzając „ale po co?!” Czas przedświątecznego szału zakupów, nierozsądne rajdy po stronach internetowych i odkrywamy, że faktycznie można kupić kask dla kurczaka. AliEkspress za trzy dolce wyśle ekspresem. Za 42 złocisze możemy nabyć kamizelkę odblaskową, oczywiście dla kury. Proszę się nie dziwić naszemu Redachtórowi, że tak nap… łbem w ścianę. Problem jest naprawdę poważny: dłuższe drążenie tematu dowodzi, że to nie są jaja (kurze). Portal TVP donosi „Robi na drutach sweterki dla zziębniętych kur i kurczaków. „Uwielbiają to”. Tak twierdzi Brytyjka Nicola Congorn i naprawdę nie wiemy, co ona chce przez to powiedzieć… [A.C.]
Portal wp.pl wie, że wróżbiarstwo to zazwyczaj kant, ale bez mrugnięcia okiem donosi „Nietoperze potrafią przewidzieć przyszłość. Wykorzystują do tego echolokację. To dzięki niej są w stanie określić, dokąd zmierza ich ofiara.” Oj… coś nam się nie teges. Jakby rozczarowanie, a nie prekognicja, ale czytamy dalej ” Ustalili oni, że zwierzęta te w locie tworzą analizy predykcyjne ruchu swojej ofiary, na podstawie echa.” Uff… wszystko się jednak zgadza, nikt nas nie kantuje, za wyjątkiem może jednego. Wyliczanie trajektorii to wyliczanie trajektorii, czyli coś całkiem innego niż wróżenie. To taka różnica, jak zapytać konduktora, o której dojedziemy, a on, i owszem, odpowie, kiedy bylibyśmy planowo, gdybyśmy jechali planowo. Kiedy dojedziemy? Duchem świętym przecież nie jest, nie mógł przewidzieć, że miejscowi znów rąbną zwrotnicę… Zatem kochani redachórzy: byłby nius, jakby nietoperz to wiedział. Znaczy, że ta zwrotnica poszła na złomie na przelew. [A.C.]
Portal wp.pl opisuje zawiłości związane z przekazywaniem władzy w USA. Jest oficjalne twitterowe konto prezydenckie. „Przekazywanie kont to w USA niemal tradycja. Przed czterema laty korzystała z niego Barack Obama” Ojej, że co?! Mamy nadzieję że to tylko literówka! Taka piękna mężczyzna zmieniłaby gender? [A.C.]