Mapa Ukrainy
ISSN: 2658-2740

Wywiad z Michałem „Baniakiem” Bańką – część II: „Niedopowiedziane historie: BCU”

Z okazji niedawnej premiery książki „Niedopowiedziane historie: BCU” zapraszamy Was, drodzy czytelnicy, do lektury wywiadu z Michałem „Baniakiem” Bańką – Mistrzem Gry, który nieustannie popularyzuje w Polsce, za pośrednictwem różnych mediów społecznościowych, gry fabularne, czyli RPGi.

Na portalu pojawiła się już recenzja książki „Niedopowiedziane historie: BCU”. Dlatego druga część wywiadu skupi się na antologii. Dowiecie się z niej, jak przebiegały prace z poszczególnymi autorami, co zaskoczyło Michała podczas lektury gotowych utworów, a także dlaczego tylko prawdziwi fani byli w stanie oddać ducha i klimat poszczególnych sesji BCU.

Uwaga! W wywiadzie pojawiają się pewne spojlery dotyczące sesji BCU oraz fabuły opowiadań z „Niedopowiedzianych historii: BCU”.

Maciej Tomczak: Wiem, że od początku planowałeś powstanie antologii „Niedopowiedzianych historii: BCU”. Najpierw miał to być zbiór komiksów, a dopiero później przemienił się w książkę z opowiadaniami.

Michał Bańka: Powiem więcej. Dopiero niedawno zmieniłem nazwę katalogu, gdzie trzymam pliki książki. Pierwotnie miały to być „Komiksy KŁM”, ponieważ historie miały opowiadać tylko o Klubie Łowców Mitów. Chciałem wydać łącznie pięć takich komiksów, po jednym na każdą drużynę. Ale kiedy zobaczyłem, jak długo zajmuje ich powstanie i z jakimi kosztami się wiąże, chociaż wychodzą pięknie, stwierdziłem, że trzeba jednak zrobić opowiadania i jedną książkę. Dlatego publikacja wyszła taka duża i gruba.

MT: Jak zatem przebiegała praca z autorami? Czy mówiłeś danej osobie, co ma dokładnie napisać? Innymi słowy, na ile wyznaczałeś twórcom jakieś ramy, o czym mają konkretnie napisać, a na ile zostawiałeś im swobodę?

MB: Rzeczywiście, każdy autor dostał ode mnie wytyczne, których musiał się trzymać. Nie były co prawda aż tak bardzo szczegółowe. Na przykład Wojciech „Termos” Tremiszewski miał dużą swobodę, ponieważ pisał prequel i do tego jeszcze dla swojej postaci. Zatem on w fabule „popłynął” całkowicie.

Nikosa poprosiłem o opowiadanie medyczne, ponieważ on jest z zawodu lekarzem. Uznałem, że to będzie ciekawe, kiedy w treści pojawi się wiele trudnych i zawiłych określeń medycznych. Nawet jeśli czytelnik nie będzie wiedział, o co chodzi, to jednak pokażemy, że autor wie, o czym pisze, zna się na tym. I rozmowy między lekarzami wyjdą również bardzo autentycznie. Natomiast Nikosowi powiedziałem, żeby obejrzał sesje z Szymonem Jachimkiem, żeby poznał postać Sterlinga Boucha, a przede wszystkim dowiedział się, jak wyglądała jego relacja z rodzoną siostrą. Z kolei w samej fabule opowiadania musiał pojawić się wątek jej śmierci oraz kwestia losu rodziców.

Ale Nikos wymyślił całą dodatkową resztę. Co  mnie też zaskoczyło w trakcie lektury. Poprowadzenie wątku tajemniczego kamienia czy sposób narracji i zmieniające się punkty widzenia były świetne. Bardzo lubię, jak Nikos pisze.

Zatem każdy rzeczywiście dostał ode mnie wytyczne. Natomiast sami autorzy tak fajnie manewrowali tymi zaleceniami, że wyszły historie, które mnie zaskakiwały i podczas czytania sprawiały mi przyjemność.

MT: Zatem czy te opowiadania i komiksy, które znalazły się ostatecznie w „Niedopowiedzianych historiach: BCU”, a które wymyśliłeś sam czy wspólnie z autorami, wyczerpują Twoje dotychczasowe pomysły? Czy może masz coś jeszcze w zanadrzu, o czym myślałeś albo o czym chciałbyś opowiedzieć więcej?

MB: Oj, można tego nie kończyć. Jest sporo takich wątków, które nie zostały zamknięte. Dlatego będą jeszcze trzy sesje duetów (nagrywam je 9, 13 i 29 grudnia), domykające różne tematy. Na przykład, kwestia znajomości Cecila Wagnera z Alexem Johnsonem, gdy spotkają się w wariatkowie (premiera tego duetu miała miejsce 13 grudnia). Przygoda braci Wang nie wyjdzie, a szkoda, bo miałem dla nich fenomenalną historię, która łączyłaby się jeszcze z innymi opowieściami. Trudno. Ale zrobię za to sesję medyków – Myra Cross i Emmet Wang. Scenariusz wymyśliłem jakiś czas temu, a chciałem go zrobić na większą grupę medyków, ale tak się złożyło, że z pięciu postaci troje już nie żyje. Michał Bronk grał w GONie i po prostu zrezygnował, postać Szymona Jachimka zginęła, podobnie jak Luther Von Schroeder. Zatem zostało tylko dwóch lekarzy.

Jeszcze wymyśliłem historię, która zostanie rozegrana na początku stycznia. To będzie opowieść o czterech bohaterach niezależnych, którzy z kolei zasługują na takie oddzielne potraktowanie.

MT: Nie będę pytał o to, które opowiadanie lub komiks jest dla Ciebie najciekawszy czy według Ciebie najlepszy, natomiast chciałbym wiedzieć, która historia najbardziej Cię zaskoczyła?

MB: Wojtek Tremiszewski wcześniej najwięcej opowiedział mi o swojej postaci, ponieważ zrobił najbogatszą charakterystykę bohatera przed graniem. Zatem dużo już wiedziałem o jego historii.

MT: To opowiadanie jest chyba najbardziej utrzymanie w klimacie i stylistyce Lovecrafta: pierwszoosobowa narracja, motyw bliskiego przyjaciela, tajemnicze przeżycia wykraczające poza ludzkie doświadczenie czy chęć rozliczenia się z przeszłością.

MB: To prawda. Wojtek wprowadził też bardzo fajny obłęd tej postaci.

Bardzo podobało mi się opowiadanie „Brudna robota na 699 Waverly Road” o włamaniu do posiadłości Douglasa Hemingera z KŁaMu, w którym przedstawiona jest jego służba – bohaterowie niezależni – radząca sobie z problemami.

Ale chyba postawiłbym na opowiadanie „16:42”, czyli tekst Nikosa. Jak już mówiłem, najbardziej zaskoczyła mnie fabuła, którą Nikos wymyślił.

MT: A czy myślałeś o tym, żeby przy pracy nad „Niedopowiedzianymi historiami: BCU” zaproponować współpracę zawodowym pisarzom?

MB: To znaczy, Wojtek jest zawodowym pisarzem. Tworzy, między innymi, scenariusze. Podobnie Janek Steinfer.

MT: No tak, to prawda. Ale chodzi mi o kogoś zawodowo zajmującego się pisaniem beletrystyki?

MB: Na przykład rozmawiałem z Magdaleną Kozak, która miała napisać opowiadanie dotyczące jej postaci z sesji Cthulhu 2320. Chodziło o pokazanie, że to również jest część BCU. Ale Magda była akurat na misji wojskowej. I o ile była bardzo chętna to zrobić, o tyle po prostu nie dała rady.

Opowiadanie, które napisał Nikos, miał pierwotnie przygotować Szymon Jachimek, ale też był tak zawalony robotą, zaczynał wtedy prowadzić „Szkło kontaktowe”, że stwierdził, że nie da rady.

Autorzy to są osoby, które znają BCU, ponieważ są albo widzami i fanami, albo graczami. Nie wiem natomiast, jak by wyglądały historie napisane przez osoby „z zewnątrz”.

Ale też do końca nie uwierzyłem, żeby ktoś inny miałby taką chęć. Na przykład, pewnie w pierwszej kolejności uderzyłbym do Kuby Ćwieka, ale z drugiej strony, Kuba pisze swoje rzeczy i nie wiem, czy by się zgodził.

MT: Na pewno ciężko byłoby takiej osobie wdrożyć się w BCU. To pewne byłby historie toczące się w klimacie Lovecrafta, ale nie wiązałyby się z historiami przedstawionymi na sesjach.

MB: No właśnie. W konsekwencji mogłyby pojawić się zarzuty o brak spójności. Na przykład jeden z patronów stwierdził, że w komiksie o Fergusonie postać Hemingera nie za bardzo oddaje jego charakter. I dlatego poprosiłem Abelarda Gizę, żeby poprawił wypowiedzi swojego bohatera. I one w ostatecznej wersji są inne, niż były pierwotnie.

Myślę zatem, że autor z zewnątrz nie potrafiłby oddać wszystkich niuansów poszczególnych postaci, które były odgrywane na sesjach.

 

——

Michał „Baniak” Bańka – pedagog szkolny z wykształcenia, z zamiłowania animator kultury (pomysłodawca Brwikonu), a przede wszystkim, z przekonania i teraz już zawodu – Mistrz Gry, popularyzujący nieustannie RPG w Polsce. Michał od 2013 roku prowadzi na YouTube kanał Baniak Baniaka, poświęcony grom fabularnym, na którym można znaleźć przykładowe sesje, poradniki dla początkujących Mistrzów Gry, prelekcje oraz prezentacje przeróżnych systemów.

[Gdyby ktoś nie wiedział, to pozwolimy sobie wyjaśnić, że RPG – czyli role playing game, po polsku najczęściej tłumaczone jako gra wyobraźni lub gra fabularna, to rodzaj gry (tzw. towarzyskiej), w której gracze odgrywają określone role, wcielają się w wybrane przez siebie postacie. Celem gry jest najczęściej wykonanie określonego fabularnie zadania. Nad przebiegiem rozgrywki czuwa Mistrz Gry, swoisty demiurg, odkrywający wraz z poczynionymi postępami tajemnice rzeczywistości, w której toczy się gra.]




Pobierz tekst:

Mogą Cię zainteresować

Śpiewać każdy może, trochę lepiej lub trochę gorzej…

Postać minstrela, poety i pieśniarza, nie jest szczególnie wyeksploatowana w literaturze. Jeśli już pojawia się…

[Recenzja] „Opowieść podręcznej. Powieść graficzna” Margaret Atwood, Renee Nault
Komiks Maciej Tomczak - 28 kwietnia 2021

RedNacz spojrzał na „Opowieść podręcznej” w wersji graficznej Renee Nault. Czy jako…

Kilka powodów, żeby przeczytać (albo nie)
Bookiety Maciej Tomczak - 3 kwietnia 2017

Debiutancka powieść Jaya Ashera „13 powodów” przez wiele miesięcy zajmowała czołowe miejsce na liście…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Fahrenheit