Fantastyka w krótkich porciętach

Alfi · Post autor: **Alfi** » ndz, 13 lis 2005 18:32

kaj pisze: Cyryl gdzie jesteś - perełka, nouvel roman dla dzieci

Kaju, mógłbyś wyjaśnić, co to takiego?
Ale ja nie o tym chciałem... Jest już drugi tom Kosika - Felix, Net i Nika oraz Teoretycznie Możliwa Katastrofa.

kaj · Post autor: **kaj** » ndz, 13 lis 2005 18:42

czepiasz sie literówki?
poprawnie : nouveau roman
jak nie wiesz o co chodzi, znajdziesz w googlach

Ellen · Post autor: **Ellen** » ndz, 13 lis 2005 18:47

Alfi pisze: Kaju, mógłbyś wyjaśnić, co to takiego?
Ale ja nie o tym chciałem... Jest już drugi tom Kosika - Felix, Net i Nika oraz Teoretycznie Możliwa Katastrofa.

I w dodatku jest diabelnie dobry - lepszy od pierwszego

pozdrawiam
Ellen

Alfi · Post autor: **Alfi** » ndz, 13 lis 2005 18:48

kaj pisze:czepiasz sie literówki?
poprawnie : nouveau roman
jak nie wiesz o co chodzi, znajdziesz w googlach

Wybacz, kaju, miałem ongiś propozycję pisania pracy magisterskiej o Alainie Robbe-Grillet (Grillecie?), ale wolałem XIX wiek. Pomijając błąd w przymiotniku (taka forma istnieje - to oboczność formy rodz. męskiego przed samogłoską), nie bardzo rozumiem, co Robbe-Grillet czy Simon mają wspólnego z biednym Cyrylem.

Ellen pisze:I w dodatku jest diabelnie dobry - lepszy od pierwszego

Zaraz się przekonam - właśnie czytam.

kaj · Post autor: **kaj** » ndz, 13 lis 2005 18:51

A nie mają? Nie jest to rodzaj antypowieści. Przez 3/4 akcji nie wiadomo o co chodzi, autor pisze o tym co pisze. itd.
Nie próbował tu Woroszylski nowoczesnych chwytów?

Alfi · Post autor: **Alfi** » ndz, 13 lis 2005 18:59

Jeśli nouveau roman miał polegać na tym, że nie wiadomo, o co chodzi... No ale mniejsza z tym. Tu miała być fantastyka w krótkich porciętach. Nie teoria literatury. Więc się powstrzymam.

Alfi · Post autor: **Alfi** » pn, 14 lis 2005 20:34

Czytam Kosika. Prywatka u Aurelii po prostu genialna. A wcześniej robokelner mnie zrzucił z wersalki na podłogę, na której bynajmniej nie leży dywan za 12000 PLN. To trzeba sfilmować!

Ellen · Post autor: **Ellen** » pn, 14 lis 2005 21:40

Potem będzie jeszcze fajniej :)

Selene · Post autor: **Selene** » wt, 15 lis 2005 22:03

W sumie kanon został już wyczerpany ale dorzuciłabym jeszcze U złotego źródła...
Niech się dzieci przy okazji patriotyzmu uczą:)

May · Post autor: **May** » pn, 26 gru 2005 22:20

Z najwczesniejszych lektur pamietam Muminki i Hobbita - rodzice mi czytali pierwsze wydanie, z takimi smiesznymi obrazkami (elfy z Rivendell wygladaly jak puculowate amorki), niestety ksiazka gdzis mi zaginela :(
Potem przyszedl czas na samodzielne lektury - Lem, Narnia, Opowiesci o Krolu Arturze, caly Verne, Pan Samochodzik, Baltazar Gabka...
Aha i jeszcze Moje skarby w kosmosie czyli historyjka o kosmicznym jezu (btw - Ellen, dalej jest u Ciebie?)
Moje starsze (12 lat) dziecko - dyslektyk, niestety - jakos nie moze sie zachecic do czytania - tzn czyta sporo, ale glownie poczatki a potem sie zniecheca. Wyjatek zrobil dla Koszmarnych Karolkow, przeczytal cala serie, dla Eragona, ktorego uwaza za arcydzielo, oraz dla przygod Jakuba Wedrowycza (ku zgrozie autora ;)!)
A mlodsze najchetniej slucha o ksiezniczkach :)

kaj · Post autor: **kaj** » wt, 27 gru 2005 11:45

Ferdynand Wspaniały - jest wspaniały

Haletha · Post autor: **Haletha** » czw, 29 gru 2005 13:07

Najwyższa światowa literatura dla dzieci;->>>

MalaMi · Post autor: **MalaMi** » czw, 29 gru 2005 14:45

Haletha pisze:Najwyższa światowa literatura dla dzieci;->>>

W Wieży Błaznów będzie hitem:)))
Ale swoją drogą miał facet pomysł:))

Hipolit · Post autor: **Hipolit** » czw, 29 gru 2005 15:24

Och, piękne! Swego czasu zamieścił całość (pewnie bez copyrighta) bodaj JoeMonster. Była to książeczka w wersji chyba czeskiej, a tytuł jej brzmiał OIDP "O Krtku, ktory (chtel?) vedet` kto mu nakakal na hlavu".

Ellen · Post autor: **Ellen** » czw, 29 gru 2005 20:31

May pisze: Aha i jeszcze Moje skarby w kosmosie czyli historyjka o kosmicznym jezu (btw - Ellen, dalej jest u Ciebie?)

Jest, ale domęczyłam zaledwie do jakiejś połowy. Wchodzi z trudem.
Strrrrrraszna książka :D

pozdrawiam
Ellen