III EDYCJA ZAKUŻONYCH WARSZTATÓW TEMATYCZNYCH
Moderator: RedAktorzy
- Nieznany
- Fargi
- Posty: 376
- Rejestracja: pt, 11 sty 2008 17:49
- Płeć: Mężczyzna
"W pewną letnią noc
Gdzieś na dach wyniosłem koc
I dostałem to, com chciał"
Lukan.z, to jest scena romantyczna wyczarowana przez Perfekt w siedemdziesięciu pięciu znakach. A my mamy ich aż tysiąc do dyspozycji! :D
MSPANC
Gdzieś na dach wyniosłem koc
I dostałem to, com chciał"
Lukan.z, to jest scena romantyczna wyczarowana przez Perfekt w siedemdziesięciu pięciu znakach. A my mamy ich aż tysiąc do dyspozycji! :D
MSPANC
Na prawdę zważam i "naprawdę" piszę razem.
Naprawdę zważam i "na prawdę" piszę osobno.
Moja schizofrenia ma się lepiej, dziękuję.
Naprawdę zważam i "na prawdę" piszę osobno.
Moja schizofrenia ma się lepiej, dziękuję.
- Czarownica
- ZakuŻony Terminator
- Posty: 1495
- Rejestracja: pn, 14 sie 2006 20:48
- Tenshi
- Pćma
- Posty: 201
- Rejestracja: pn, 28 sty 2008 22:19
- Płeć: Kobieta
Z góry proszę o to by nie bić mnie zbyt mocno.
Mam pytanie, dla mnie nader ważne, gdyż większość mych tekstów tchnie pesymizmem (który ja zazwyczaj wolę zwać realizmem, lecz na ogół odbierany tak nie jest). Scena romantyczna to może i nie problem, ale czuję niezmierną pokusę, by coś w niej popsuć, dodać nieco mroków i złych fistaszków. Bez Mickiewicza, aż taka okropna ze mnie istota nie jest :D Tak czy siak, o ile ograniczona nader ilość znaków mi na to pozwoli, chcę napisać coś do końca wesołego. I tu pytanie, czy "happily ever after" jest narzucone?
Ten.
Mam pytanie, dla mnie nader ważne, gdyż większość mych tekstów tchnie pesymizmem (który ja zazwyczaj wolę zwać realizmem, lecz na ogół odbierany tak nie jest). Scena romantyczna to może i nie problem, ale czuję niezmierną pokusę, by coś w niej popsuć, dodać nieco mroków i złych fistaszków. Bez Mickiewicza, aż taka okropna ze mnie istota nie jest :D Tak czy siak, o ile ograniczona nader ilość znaków mi na to pozwoli, chcę napisać coś do końca wesołego. I tu pytanie, czy "happily ever after" jest narzucone?
Ten.
Ponoć, wchodząc między wrony, musisz krakać jak i one. Smutne to, bo przecież wiadomo, że większość wron wysławia się nader fatalnie...
- Riv
- ZasłuRZony KoMendator
- Posty: 1095
- Rejestracja: śr, 12 kwie 2006 15:09
- Płeć: Mężczyzna
Hmm, Tenshi... Nie było raczej niczego o happy endzie. A, o ile pamiętam, romantyzm wcale nie oznaczał ckliwej gołąbkowatości. No, chyba że nawiązujemydo gołąbków FF-owych. Tylko ckliwość wtedy zupełnie nie pasi.
:)
:)
- Od dawna czekasz?
- OD ZAWSZE.
- Tenshi
- Pćma
- Posty: 201
- Rejestracja: pn, 28 sty 2008 22:19
- Płeć: Kobieta
Wiem, romantyzm przez pół roku wałkowała moja wychowawczyni-filozofka i znam wiele tragiczno-smutnych i okropnych dosłownie, tworów tej epoki.
Ale nie wiem czemu ten temat mi się jakoś tak szczęśliwie skojarzył :P Tak czy siak, dziękuje za podpowiedź
Ten.
Ale nie wiem czemu ten temat mi się jakoś tak szczęśliwie skojarzył :P Tak czy siak, dziękuje za podpowiedź
Ten.
Ponoć, wchodząc między wrony, musisz krakać jak i one. Smutne to, bo przecież wiadomo, że większość wron wysławia się nader fatalnie...
- Bebe
- Avalokiteśvara
- Posty: 4592
- Rejestracja: sob, 25 lut 2006 13:00
Znaki w tytule się nie liczą.
Limit znaków dopuszcza niewielkie odchyłki (poniżej 10% ponad). My liczymy Open Officem albo MS Wordem. MACa nie używamy, bo nie mamy.
Limit znaków dopuszcza niewielkie odchyłki (poniżej 10% ponad). My liczymy Open Officem albo MS Wordem. MACa nie używamy, bo nie mamy.
Z życia chomika niewiele wynika, życie chomika jest krótkie
Wciąż mu ponura matka natura miesza trociny ze smutkiem
Ale są chwile, że drobiazg byle umacnia wartość chomika
Wtedy zwierzyna łapki napina i krzyczy ze swego słoika
Wciąż mu ponura matka natura miesza trociny ze smutkiem
Ale są chwile, że drobiazg byle umacnia wartość chomika
Wtedy zwierzyna łapki napina i krzyczy ze swego słoika
Pewnie już ktoś to wskazywał, więc jakby co wybaczcie.
Mój tekst ma znaków odpowiednio:
W scriniverze (macowska egzotyka dla scenarzystów) - równo 1000
W Notatniku (po bajtach lecąć) - 1013
W Open Office - 985
I komu wierzyć? Bo jak Openowi to chętnie te 15 jeszcze sobie wykorzystam;> Ze dwa wywalone przymiotniki mi wrócą:>
Mój tekst ma znaków odpowiednio:
W scriniverze (macowska egzotyka dla scenarzystów) - równo 1000
W Notatniku (po bajtach lecąć) - 1013
W Open Office - 985
I komu wierzyć? Bo jak Openowi to chętnie te 15 jeszcze sobie wykorzystam;> Ze dwa wywalone przymiotniki mi wrócą:>
- Millenium Falcon
- Saperka
- Posty: 6212
- Rejestracja: pn, 13 lut 2006 18:27