I pewnie skończy się to, jak zwykle według schematu: grają jak nigdy, przegrają jak zawsze.opening dla Hiszpanii, tym co zaprezentowali udowodnili, że ich zamierzenia co do finału są jak najbardziej realne.
EURO 2008
Moderator: RedAktorzy
- Harna
- Łurzowy Kłulik
- Posty: 5588
- Rejestracja: ndz, 05 mar 2006 17:14
YES, YES, YES! 2:0 dla Szwedów! Podobał mi się ten mecz, momentami usiedzieć nie mogłam. Druga bramka co prawda... hmmm... fuksiarska, ale mogły wcześniej paść dwa piękne gole. Git! :-)
Komentator też zabłysnął: "aplauz niezadowolenia".
Komentator też zabłysnął: "aplauz niezadowolenia".
– Wszyscy chyba wiedzą, że kicający łurzowy kłulik to zapowiedź śmierci.
– Hmm, dla nas znaczy coś całkiem odmiennego – szczęśliwe potomstwo...
© Wojciech Świdziniewski, Kłopoty w Hamdirholm
Wzrúsz Wirúsa!
– Hmm, dla nas znaczy coś całkiem odmiennego – szczęśliwe potomstwo...
© Wojciech Świdziniewski, Kłopoty w Hamdirholm
Wzrúsz Wirúsa!
- Urlean
- Fargi
- Posty: 325
- Rejestracja: śr, 09 kwie 2008 18:15
Wiesz, BMW, tak to czasem bywa, że niektóre zespoły są naznaczone klątwą. Cóż, Hiszpanie mają mocną drużynę, porównywalną z tą, z czasów Emilio Butraguegno i z grupy raczej wyjdą oni i Holandia. A dalej? zobaczymy, nie darzę ich zbyt wielką sympatią, także nie będzie mi przykro jak odpadną.
Natomiast drużyna, którą lubię właśnie przegrała. Czesi ulegli Portugalii 1:3, troche szkoda.
A co do drugiego meczu z wczoraj, to byłem pełen podziwu dla Szwedów, że w miarę szybko strzelili pierwszego gola. Grecy są drużyną, z którą gra się ciężko. Jak na nich patrzę, to widzę jak poruszają się po schemacie, nalepiej całą drużyną, jak ich trener ustawił, albo stoją w miejscu i kopią piłeczkę, byleby utrzymac się przy niej(kojarzy mi się to z grami typu FIFA). Liczą na remis, albo skromne zwycięstwo, rzadko robią "kontry", posiłkują się stałymi fragmentami gry. Prezentują futbol toporny, mimo, że ich "gwiazdy" już się rozprzedały po świecie. Ale tym swoim sposobem gry, udało im sie odnieść sukces w poprzednich ME. Z grupy raczej nie wyjdą, bo jak widać przeciwnicy nauczyli się jak z nimi wygrywać. Ale niestety traci na tym widowisko, bo wczorajszy mecz był w sporej części nudny, zwłaszcza pierwsza połowa.
Zlatan się popisał kunsztem, ale mimo wszystko czekam na spotkanie Szwedów z "normalnym" przeciwnikiem.
Natomiast drużyna, którą lubię właśnie przegrała. Czesi ulegli Portugalii 1:3, troche szkoda.
A co do drugiego meczu z wczoraj, to byłem pełen podziwu dla Szwedów, że w miarę szybko strzelili pierwszego gola. Grecy są drużyną, z którą gra się ciężko. Jak na nich patrzę, to widzę jak poruszają się po schemacie, nalepiej całą drużyną, jak ich trener ustawił, albo stoją w miejscu i kopią piłeczkę, byleby utrzymac się przy niej(kojarzy mi się to z grami typu FIFA). Liczą na remis, albo skromne zwycięstwo, rzadko robią "kontry", posiłkują się stałymi fragmentami gry. Prezentują futbol toporny, mimo, że ich "gwiazdy" już się rozprzedały po świecie. Ale tym swoim sposobem gry, udało im sie odnieść sukces w poprzednich ME. Z grupy raczej nie wyjdą, bo jak widać przeciwnicy nauczyli się jak z nimi wygrywać. Ale niestety traci na tym widowisko, bo wczorajszy mecz był w sporej części nudny, zwłaszcza pierwsza połowa.
Zlatan się popisał kunsztem, ale mimo wszystko czekam na spotkanie Szwedów z "normalnym" przeciwnikiem.
There is always another secret.
- BMW
- Yilanè
- Posty: 3578
- Rejestracja: ndz, 18 lut 2007 14:04
Urlean
Nie wiem, czy to klątwa, być może nadmierna pewność siebie i brak koncentracji, kiedy idzie zbyt dobrze, a może słaba odporność psychiczna, gdy trzeba pokazać charakter. W każdym razie Hiszpanie jeszcze tak naprawdę nie zadowolili swoich kibiców. Ale każda seria musi przecież mieć koniec.Wiesz, BMW, tak to czasem bywa, że niektóre zespoły są naznaczone klątwą.
Tak naprawdę to nic do Hiszpanów nie mam. Zawsze to przyjemniej, kiedy ograją (być może) Niemców lub Francuzów.nie darzę ich zbyt wielką sympatią, także nie będzie mi przykro jak odpadną.
Moi faworyci też przegrali. Z Holandią. Ale w swoim czasie (2006r) dostarczyli mi trochę zadowolenia.Natomiast drużyna, którą lubię właśnie przegrała. Czesi ulegli Portugalii 1:3, troche szkoda.
Zdarza się. Ale Szwedów (Harna wybacz) jakoś nie widzę zbyt wysoko.A co do drugiego meczu z wczoraj, to byłem pełen podziwu dla Szwedów, że w miarę szybko strzelili pierwszego gola.
Tym bardziej ucieszyło mnie zwycięstwo Szwedów. Zwłaszcza że trener Greków chełpił się, że nie popełni błędów Polaków. No i jakoś nie bardzo dotrzymał słowa.Grecy są drużyną, z którą gra się ciężko.
Tak, to może być ciekawe spotkanie. I tak mi się przypomniało, jak to bardzo liczyłem na Szwedów w meczu z Niemcami (na MŚ). Wtedy się nie udało, może tym razem będzie inaczej, Jak będzie.ale mimo wszystko czekam na spotkanie Szwedów z "normalnym" przeciwnikiem.
- Harna
- Łurzowy Kłulik
- Posty: 5588
- Rejestracja: ndz, 05 mar 2006 17:14
Wybaczam ;-) I tak im wiernie będę kibicować, podobnie jak Holendrom. A oni mogliby namieszać... <nadzieja mode on>BMW pisze:Ale Szwedów (Harna wybacz) jakoś nie widzę zbyt wysoko.
– Wszyscy chyba wiedzą, że kicający łurzowy kłulik to zapowiedź śmierci.
– Hmm, dla nas znaczy coś całkiem odmiennego – szczęśliwe potomstwo...
© Wojciech Świdziniewski, Kłopoty w Hamdirholm
Wzrúsz Wirúsa!
– Hmm, dla nas znaczy coś całkiem odmiennego – szczęśliwe potomstwo...
© Wojciech Świdziniewski, Kłopoty w Hamdirholm
Wzrúsz Wirúsa!
- Urlean
- Fargi
- Posty: 325
- Rejestracja: śr, 09 kwie 2008 18:15
Dobrze, BMW, że wspomniałeś o Holandii, bo to jedna z drużyn naznaczonych "klątwą". Grają fajnie, ale i tak nie odnoszą sukcesu.
Przypomina mi sie klasyk 3:4 z Czechami.
A chętnie zobaczę jak Holendrzy dadzą Niemcom w dupę, jak się im trafi okazja.
Grupa A, ciekawie się rozegrała dzisiaj. Meczo wyjście Czesi kontra Turcy będzie emocjonujący (oby nie były to emocje jak na rybach).
Poza tym to myślami jestem już na jutrzejszym meczu. Plan jest taki: Trzeba rozwalić Austrię ze dwa zero, a Niemcy-Chorwacja 3:0 (conajmniej).
Zmówię paciorek w tej intencji :)
Przypomina mi sie klasyk 3:4 z Czechami.
A chętnie zobaczę jak Holendrzy dadzą Niemcom w dupę, jak się im trafi okazja.
Grupa A, ciekawie się rozegrała dzisiaj. Meczo wyjście Czesi kontra Turcy będzie emocjonujący (oby nie były to emocje jak na rybach).
Poza tym to myślami jestem już na jutrzejszym meczu. Plan jest taki: Trzeba rozwalić Austrię ze dwa zero, a Niemcy-Chorwacja 3:0 (conajmniej).
Zmówię paciorek w tej intencji :)
There is always another secret.
- Bakalarz
- Stalker
- Posty: 1859
- Rejestracja: pn, 01 sty 2007 17:08
Ja bym tak daleko jeszcze nie wychodził, Urlean. Nie żebym nie wierzył w nasz zespół, ale najpierw trzeba wygrać w Wiedniu.
A tak poza meczem, zauważyliście, że nasi komentatorzy ostatnio agresywnie historię powtarzają? Najpierw Polska:Niemcy -> bitwa pod Grunwaldem. Teraz Polska - Austria -> bitwa pod Wiedniem
Polska - Chorwacja -> jaką bitwę wynajdą tym razem? Kiedy nasi stłukli Chorwatów? Hm...
A tak poza meczem, zauważyliście, że nasi komentatorzy ostatnio agresywnie historię powtarzają? Najpierw Polska:Niemcy -> bitwa pod Grunwaldem. Teraz Polska - Austria -> bitwa pod Wiedniem
Polska - Chorwacja -> jaką bitwę wynajdą tym razem? Kiedy nasi stłukli Chorwatów? Hm...
Sasasasasa...
- Urlean
- Fargi
- Posty: 325
- Rejestracja: śr, 09 kwie 2008 18:15
- BMW
- Yilanè
- Posty: 3578
- Rejestracja: ndz, 18 lut 2007 14:04
Urlean
W końcu to jakiś postęp w stosunku do występu w Korei i w Niemczech.
Jeżeli wygramy to prawdopodobnie skromnie 1:0 (obym się mylił, że tak mało). A Niemcy równie skromnie pokonają (do czego to doszło, abym im sprzyjał) Chorwację. Ale najprędzej stawiam na remis. I wszystko rozstrzygnie się w ostatnich meczach.My jutro musimy wygrać a Niemcy muszą wygrać wysoko, żeby w razie remisu z Chorwacją bilans bramek przemawiał na naszą korzyść.
W końcu to jakiś postęp w stosunku do występu w Korei i w Niemczech.
Jak na nich patrzę, to widzę jak poruszają się po schemacie, nalepiej całą drużyną, jak ich trener ustawił, albo stoją w miejscu i kopią piłeczkę, byleby utrzymac się przy niej(kojarzy mi się to z grami typu FIFA).
Pewnie zraz ktos mnie zlinczuje, ale nasi piłkarze w meczuz zniemcami nawet tego czasmi nie potrafili.
Bo to była swego rodzaju nowość w zeszłym roku. Zaskoczyli wszystkich i im się udało. Nikt na to drugi raz sie nie da nabrać.Ale tym swoim sposobem gry, udało im sie odnieść sukces w poprzednich ME.
ja równieżZlatan się popisał kunsztem, ale mimo wszystko czekam na spotkanie Szwedów z "normalnym" przeciwnikiem
Acha czy ktoś mi może powiedzieć jedną rzecz. Podono Żurawski wcale kontuzji nie odniósł tylko sie pożarł z Benhakkerem (jeżeli źle napisałam to wybaczcie). Wiecie coś o tym ?
Fakt to, że grał źle to jest mało powiedziane. Dla mnie jest on od pewnego czasu przereklamowany. Choć czasami potrafi podać dobrą piłkę.
- Millenium Falcon
- Saperka
- Posty: 6212
- Rejestracja: pn, 13 lut 2006 18:27
- Alfi
- Inkluzja Ultymatywna
- Posty: 20471
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29
5. minuta: strzał Smolarka, prowadzimy 1 : 0.
12. minuta: strzał Krzynówka z rzutu wolnego, prowadzimy 2 : 0.
28. minuta: strzał Smolarka w słupek, dobitka Rogera, prowadzimy 3 :0.
29. minuta: MARCHEWKĘ SIĘ PYTAM CZY KUPIŁEŚ!!!
12. minuta: strzał Krzynówka z rzutu wolnego, prowadzimy 2 : 0.
28. minuta: strzał Smolarka w słupek, dobitka Rogera, prowadzimy 3 :0.
29. minuta: MARCHEWKĘ SIĘ PYTAM CZY KUPIŁEŚ!!!
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.
Hadapi dengan senyuman.