the best of

czyli osobno o serialach TV, koniecznie rozdzielnie i przeciwpołożnie

Moderator: RedAktorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Ika
Oko
Posty: 4256
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 11:26

Post autor: Ika »

"Farscape"! Tak! Nareszcie! Ufff...
Olafie jesteś wielki i wspaniały! Zreszta zawsze to wiedziałam :) i powtarzałam.
"Farscape" :))) No ale sto odcinków to jawna przesada... chyba aż tak mi sie ten serial nie podobał.
A "Dead Lika Me" jest super, z tego co khem..widziałam :P
Im mniej zębów tym większa swoboda języka

Awatar użytkownika
MalaMi
Fargi
Posty: 455
Rejestracja: wt, 12 lip 2005 17:41

Post autor: MalaMi »

Ja jestem zwierzeciem serialowym i boleję, że z braku kablówki wiekszości seriali, o których piszecie nie widziałam. Moge sie wypowiedzieć co najwyżej na temat puszczanych w TV4 Cienia Anioła, Anioła Cciemności, Przybysza, Buffy i tym podobnych.
Cień Anioła nawet lubiłam, ale ostatnio z braku czasu nie oglądam.

Awatar użytkownika
elam
Pćma
Posty: 237
Rejestracja: sob, 11 cze 2005 20:15

Post autor: elam »

a ja kocham gwiezdne wrota! !
i wszystko mi jedno, czy to te kolo Babilonu 5, czy SG-1, czy Atlantis...
pomysl, ze mozna sie przeniesc o setki lat swietlnych w mgnieniu oka, to jest to, co ratuje mnie przed skrajna pesymistyczna depresja... przeciez my, biedni ludzie, nigdy nie przekroczymy obloku Oorta .. :o(((
w Star Gate, pomijajac wszystkie te kosmiczne rasy, doskonale mowiace po angielsku, jest duzo ciekawych rzeczy, czasem nawet jakas akcja... (a w Atlantisie taki sliiiiczny pan gra.. mniam mniam;. ))
Wielu ludzi nie wie, co zrobic z czasem.
Czas nie ma z ludzmi takiego problemu...
____________________________________
"Agencja Dimoon - ten sie smieje kto umrze ostatni." - yyy...

Awatar użytkownika
Zamorano
Mamun
Posty: 120
Rejestracja: sob, 18 cze 2005 14:45
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Zamorano »

Dżibril pisze:
Lafcadio pisze:Druga już taka sobie była. No dobra, nie była zła, ale w stosunku do pierwszej napewno nie była równie dobra.
Zwłaszcza drewniany Jason Connery. Blee... Gdzie jest wiadro?:)) Druga seria, IMO, była robiona nieco na siłe. By podtrzymać klimat pierwszej, ale i tak im z tego g. wyszło. Zauważ ilu ludzi mile wspomina Robin of Sherwood z Praedem, o Connerym sie praktycznie nie wspomina.
Pogląd tyleż rozpowszechniony co nieprawdziwy :) Osobliwie jeśli się poczyta listy dyskusyjne "fanowskie" tego serialu (tam nikt serii z Robinem "białym" nie traktuje "niżej"). Nie wspomina się z Connerym , poniweważ seria z Connerym była tylko dwa razy powtarzana w polskiej tv z Preadem conajmniej 5 - krotnie !!!Uważam, że obie serie są świetne choć nieco odmienne w klimacie. A młody Connery nie gra tego wcale źle.Wręcz przeciwnie. Ponieważ jest to jeden z mych ulubionych seriali wypowiem się obszerniej :) Obie serie mają swój specyficzny, gęsty, mroczny kilmat, choć nie brakuje i lżejszych odcinków. Seria z Connerym idzie troszeczkę w kierunku fantasy bardzo leciutko heroicznej. Connery w gruncie rzeczy grał inną postać i zrobił to dobrze. Nie uważam, żeby był mdły choćby w jednym procencie w tej serii :) Na szczęście Carpenter ciekawie obmyślił "drugiego " Robina. Na tyle ciekawie, że pojawiły się nowe konflikty i inny styl "robinowania" :) Robert z Huntingdon
- syn Earla z Huntingdon (druga inkarnacja Robina z Sherwood)- nowe wynikające z "klasowych" kwestii konflikty i uwikłania plus próba zmierzenia się z legendą Robina plus kwestia akceptacji przez Drużynę plus początkowe odrzucenie wezwania Herne'a plus pokrewieństwo z Guy'em of Gisburne i tak dalej :) Zagrał to Connery junior IMVHO bardzo, bardzo solidnie. Zresztą nie tylko główni "herosi" stanowili o sukcesie tych serii. A nawet nie przede wszystkim. Scenariusze, klimat, scenografia, broń, kostiumy, element magiczny,odniesienia do mitów z Wysp Brytyjskich, "rewizjonizm" wobec postaci króla Ryszarda Lwie Serce, wdzięk, aktorstwo (m.in. kapitalni Will Szkarłatny/Ray Winstone, Szeryf z Nottingham,
Robert de Reinault/ Nickolas Grace, Sir Guy of Gisburne/Robert Addie, w epizodzie świetny Król Ryszard Lwie Serce/John Rhys-Davies czy Jan Bez Ziemi/nie pamiętam kto go grał :) ) . Z serii z Robinem "czarnym" najbardziej lubię odcinki :"Seven Poor Knights From Acre", "The King's Fool", "The Prophecy", "The Swords Of Wayland" , "The Greatest Enemy", "Alan A Dale" . Z serii z Robinem "białym" szczególnie lubię :"Herne's Son" , "The Power Of Albion", "The Cross Of St. Ciricus" (szczególnie świetnie rozegrana "opozycja" Człowiek w Kapturze - sir Guy, z relikwiami, trędowatymi i wspaniałym opactwem Croxden Abbey w tle), "Cromm Cruac", "Rutterkin", "The Time Of The Wolf". Tak ,to zdecydowanie świetny serial jest :)
Ostatnio zmieniony ndz, 02 paź 2005 19:26 przez Zamorano, łącznie zmieniany 1 raz.
Stalin źle rysuje. Gorzej nawet niż Picasso.
"Kontrola"

Kkkara

Post autor: Kkkara »

Lafcadio pisze:Druga już taka sobie była. No dobra, nie była zła, ale w stosunku do pierwszej napewno nie była równie dobra.
Zgadzam się. Pierwsza miała IMO więcej klimatu jako takiego. I Robin był lepszy, i atmosfera jakaś gęstsza, i legenda jakas mroczniejsza. W drugiej części poszli w kierunku telenoweli brazylijskiej, umarł król, niech żyje król, koligacje, akceptacje. Nie była zła, ale IMO była gorsza od pierwszej części.
Zamorano pisze:Nie wspomina się z Connerym , poniweważ seria z Connerym była tylko dwa razy powtarzana w polskiej tv z Preadem conajmniej 5 - krotnie !!!Uważam, że obie serie są świetne choć nieco odmienne w klimacie. <ciach>
Się rozpisałeś :) Nie wiem, wydaje mi się, że seria druga była powtarzana trzy razy. Raz baardzo dawno temu ( niejasno kojarzy mi się, że widziałam to jako dziecko), drugi raz gdzieś ok. 1995 roku i ostatnio przed dwoma laty chyba. Nie jestem precyzyjna, bo pierwszej emisji pewna nie jestem, takie wspomnienie z dzieciństwa raczej.
Co do odmienności w klimacie, to pełna zgoda. Z tym, że IMO drugiej części zmiana klimatu zaszkodziła.

Awatar użytkownika
Zamorano
Mamun
Posty: 120
Rejestracja: sob, 18 cze 2005 14:45
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Zamorano »

Zgoda machnąłem się : pierwszy raz w 1987, drugi raz na RTL 7 w roku 1997, trzeci raz w 2003 na regionalnej TV. Zapomniałem o tej trzeciej emisji. Pewnie dlatego, że serial miałem już na video i nie musiałem oglądać w tv :)
Stalin źle rysuje. Gorzej nawet niż Picasso.
"Kontrola"

Ausir
Sepulka
Posty: 58
Rejestracja: sob, 25 cze 2005 15:46

Post autor: Ausir »

Ja ostatnio obejrzałem sobie cały serial jednym ciurkiem i też wolę Praeda - jak dla mnie głównie dlatego, że po prostu lepiej zagrał.

Awatar użytkownika
mr.maras
C3PO
Posty: 839
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 14:34

Post autor: mr.maras »

A tu coś dla fanów pierwszego Robina.
po przeczytaniu spalić monitor

Awatar użytkownika
Ebola
Straszny Wirus
Posty: 12009
Rejestracja: czw, 07 lip 2005 18:35
Płeć: Nie znam

Post autor: Ebola »

A, wielkie dzięki marasie, albowiem jest to Robin Hood wszechczasów:)
Nie chcę tu powtarzać wypowiedzi Zamorano ograniczę się tylko do podkreślenia, że jest to jedyna produkcja o Robinie, która daje takie "odczucie epoki". Natomiast Robin kostnerowski jest taki holiłudzki, że az mdło. Zauważcie jak przedstawiono tam postać szeryfa - dno - serialowe ujęcie postaci bardziej mi odpowiada. Lubię faceta, mimo że zły szeryf, zły:)
Jedz szczaw i mirabelki, a będziesz, bracie, wielki!
FORUM FAHRENHEITA KOREĄ PÓŁNOCNĄ POLSKIEJ FANTASTYKI! (Przewodas)
Wzrúsz Wirúsa!

Awatar użytkownika
Kot
Sepulka
Posty: 47
Rejestracja: wt, 16 sie 2005 10:37

Post autor: Kot »

Serial "Andromeda". Z serii na serię coraz bardziej mi się podobał, choć od pierwszych odcinków był niezły. Załoga złożona z osobników, z których każdy ma inne cele i usiłuje coś dla siebie urwać, całkiem znośne efekty. No i tajemnice, jak np. Trance Gemini obcinająca gałązki bonsai :-) Millenium, podobnie jak x-files, miało fajne odcinki odstające od głównego nutru spiskowego (np. ten, w którym barman nasikał do kawy szatanowi :-D ). A spoza sf - "Potępieniec", którego nie mogę odżałować, że nie zrobili dalszych odcinków... teraz lecą nędzne popłuczyny pt. "Mściciel" :-(
If you can't make it work good, make it LOOK good - Bill Gates

Awatar użytkownika
Lafcadio
Nexus 6
Posty: 3193
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 17:57

Post autor: Lafcadio »

Ja mam takie pytanko, na które napewno odpowie mi nasz Filmistrz, ale też nie tylko (na co liczę) :) Czy "Serenity" można oglądać bez znajomości "Firefly" czy jednak lepiej najpierw obejrzeć serial?
Ja mam śmiałość to panu powiedzieć, bo pan mi wie pan co pan mi może? Pan mi nic nie może. Bo ja jestem z wodociągów.

Awatar użytkownika
kiwaczek
szuwarowo-bagienny
Posty: 5630
Rejestracja: śr, 08 cze 2005 21:54

Post autor: kiwaczek »

Ja tam ogladalem bez serialu. I sie podobalo. Teraz bede serial zaczynal. Ale nie wiem kiedy sie za to zabiore, bo mam jeszcze 3 sezony Andromedy do obejrzenia.
I'm the Zgredai Master!
Join us young apprentice!
Jestem z pokolenia 4PiP i jestem z tego dumny!

Awatar użytkownika
Lafcadio
Nexus 6
Posty: 3193
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 17:57

Post autor: Lafcadio »

kiwaczek pisze:Ja tam ogladalem bez serialu. I sie podobalo. Teraz bede serial zaczynal.
A ktoś kto zna serial? :) Bo chce wiedzieć, jak dużo można nie skumać itd. Recka w SFFH niespecjalnie dużo mówi.
kiwaczek pisze:Ale nie wiem kiedy sie za to zabiore, bo mam jeszcze 3 sezony Andromedy do obejrzenia.
Dobre to chociaż? Czy coś jak Herkules? ;]
Ja mam śmiałość to panu powiedzieć, bo pan mi wie pan co pan mi może? Pan mi nic nie może. Bo ja jestem z wodociągów.

Awatar użytkownika
kiwaczek
szuwarowo-bagienny
Posty: 5630
Rejestracja: śr, 08 cze 2005 21:54

Post autor: kiwaczek »

Lafcadio pisze:A ktoś kto zna serial? :) Bo chce wiedzieć, jak dużo można nie skumać itd. Recka w SFFH niespecjalnie dużo mówi.
Zawsze mozna obejrzec film przed i po serialu. I porownac :D
Lafcadio pisze:Dobre to chociaż? Czy coś jak Herkules? ;]
A Herkulesa nie ogladalem. Zeby to bylo jakies arcydzielo to nie powiem. Ot tak serial (wciagajacy nawet) do ogladania w czasie wolnym. Idealny na noc spedzana na sluzbie. Taki Farscape.
I'm the Zgredai Master!
Join us young apprentice!
Jestem z pokolenia 4PiP i jestem z tego dumny!

Awatar użytkownika
Lafcadio
Nexus 6
Posty: 3193
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 17:57

Post autor: Lafcadio »

Sęk w tym, że mam takie zaległości w serialach (filmach też), że nie bardzo się orientuje co to Farscape ;]
Ja mam śmiałość to panu powiedzieć, bo pan mi wie pan co pan mi może? Pan mi nic nie może. Bo ja jestem z wodociągów.

ODPOWIEDZ