Ebooki czyli książki niewidzialne

[Cordeliane]

Xiri, gratuluję inicjatywy. Czy to jest tekst taki, jak im dostarczyłaś, czy jakąś redakcję ta platforma oferowała w ramach publikacji? :)

[Xiri]

Xiri, gratuluję inicjatywy.

Nie wiem, czemu nie zrobiłam tego wcześniej, mimo że tato mnie namawiał. Do wyjścia z szuflady przyczynił się artykuł w"Metrze" o e-bookach (nie pamiętam, który był to numer, ale coś w przedziale 3 tygodni).

Nie było żadnej redakcji ze strony serwisu, sama pracowałam przy tekście. Okładka też jest mojego autorstwa. Pytałam się o korektę, jednak jej koszt to ok. 2100 zł (do tego rabat 10%), więc nie na moją kieszeń, niestety.

/

Zdecydowałam się na formę płatną, bo tekst kształtował się przez prawie 5 lat (...)

Czyżbyś cierpiała na ten sam syndrom szaleńczej autokorekty, co i ja? :) Ja swoją powieść piszę od 4 latach, w którym to czasie udało mi się nawet gatunek zmienić trzy razy.

U mnie sprawa wyglądała inaczej :)
Tekst napisałam i on sobie leżał. Czytałam go tak co pół roku, rok. Poprawki to praktycznie sama interpunkcja. Fabuła też się nic nie zmieniła, tylko ciut pozmieniałam nieścisłości, jeśli chodzi o jednostki używane w tekście.

Zdążyłam się już przekonać na szufladkowych opowiadaniach, że im bardziej człowiek się stara i nachalnie próbuje coś doszlifować, tym bardziej partaczy robotę i zmienia tekst na gorsze. Przynajmniej w moim przypadku ;p

[Ebola]

Mnie, Xiri, zainteresowało to:

„Death Bringer”, który pojawi się pod koniec 2012 roku w wersji papierowej.

Zdecydowałas się w końcu na Radwana czy inne wydawnictwo?

[Xiri]

Albo Radwan albo Novae Res. Czekam ciągle na odp. drugiego wydawnictwa, co trwa min. 8 tygodni.

[neularger]

No, ktokolwiek to wyda ja i tak mam zamiar kupić dwa egzemplarze. Jeden na prezent.

[Xiri]

Wygląda na to, że "Alfa Jeden" też ukaże się jako książka papierowa. Jednak będzie to z 20 egzemplarzy. Zaczęło się od tego, że kumpela chciała bardzo tę powieść jako prezent. Chciałam też egzemplarz dla siebie i kuzyna, czyli łącznie 3. Jednak żadne wydawnictwo nie zgodzi się na taką ilość książek, opłaca im się wytwarzać minimum 10. Przynajmniej czegoś takiego się dowiedziałam. Byłam dziś o tym pogadać w agencji reklamowej, w której kiedyś pracowałam. Oni zajmują się takimi rzeczami. I zaproponowali mi właśnie 20 sztuk w przyzwoitej cenie, jako byłemu pracownikowi. Ma to trwać 7 dni roboczych, ponadto łatwy będzie odbiór, bo biuro agencji mieści się kilometr ode mnie.
Jakby co, dam znać.

[hundzia]

Xiri, gratulacje :) Zostalaś wypublikowana :)

[Xiri]

A dziękuję :)
Nawet schodzi ten e-book ;)

[neularger]

Jasne, że schodzi! Jest nawet recenzja.
Polecam przeczytać. Naprawdę.
I załączony fragment dzieła też. :)

[jaynova]

Fabryka Słów podejmuje walkę z ebookami. W przypadku znakomitej większości nowych tytułów, zamieszczone choćby na chomiku ebooki to fake. - Kancelaria Pro Bono ostrzega itd. Nie powiem, żeby czytelnikom się to podobało...

[nimfa bagienna]

To straszne. Zamiast ściągnąć sobie za darmola wersję piracką, trzeba będzie sobie książkę KUPIĆ!
Cytując Teklaka: O tempora, o mores, o ku*wa!

[jaynova]

Książki są za drogie ;) Pozostaje przeczytanie na miejscu w Empiku.

[Agi]

Są jeszcze biblioteki.

[Alfi]

W bibliotekach niewiele jest, w gruncie rzeczy.

[Agi]

Dlatego kupuję książki, ale był czas, że wyłącznie korzystałam z biblioteki.
Do e-booków na razie się nie palę, zamiast kupować czytnik wolę uzupełnić księgozbiór.