Kanon

czyli odpowiednie miejsce dla bibliotekarzy, bibliofilów, moli książkowych i wszystkich tych nieżyciowych czytaczy

Moderator: RedAktorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Q
Strategos
Posty: 5190
Rejestracja: wt, 25 lis 2008 18:01

Kanon

Post autor: Q »

jaynova pisze: śr, 06 lis 2024 10:34Generalnie starsze książki fantasy są moim zdaniem mniej dynamiczne, więcej jest opisów, akcja nie rwie tak do przodu.
Ciekawe, biorąc pod uwagę, że obecne są grubsze...
forum miłośników serialu „Star Trek”, gdzie ludzi zdolnych do używania mózgu po prostu nie ma - Przewodas

Awatar użytkownika
jaynova
Klapaucjusz
Posty: 2450
Rejestracja: pt, 10 lut 2012 17:42
Płeć: Mężczyzna

Kanon

Post autor: jaynova »

No, ale chyba obecnie nie ma już tak wielu wielotomowych cykli fantasy, jak w latach 80/90?
Ta tendencja wydaje się wygasać.
"May God have mercy upon my enemies; they will need it." - Gen. George Patton.

Awatar użytkownika
Q
Strategos
Posty: 5190
Rejestracja: wt, 25 lis 2008 18:01

Kanon

Post autor: Q »

Sanderson? Idący w prequele Erikson?
forum miłośników serialu „Star Trek”, gdzie ludzi zdolnych do używania mózgu po prostu nie ma - Przewodas

Awatar użytkownika
jaynova
Klapaucjusz
Posty: 2450
Rejestracja: pt, 10 lut 2012 17:42
Płeć: Mężczyzna

Kanon

Post autor: jaynova »

Tak świeżo po lekturze i odłożeniu na półkę nowego Sapkowskiego, przyjrzałem się tejże półce. A właściwie regałowi ;)

I zacząłem zastanawiać, czy istnieje polski kanon fantasy. Bo w kanonie Sapkowskiego polskich pozycji nie ma.

Próbując coś skonstruować :

1) Pierwsze miejsce i absolutny numero uno, cytując klasyka : ) - A. Sapkowski -Saga o Wiedźminie, oryginalna, ta zakończona w starym milenium jeszcze ;) - chyba nie ma potrzeby pisać dlaczego ;)

Dalszych pozycji nie pozycjonuję ;) , po prostu taka pierwsza ósemka mi się skleiła.

2) Jarosław Grzędowicz - przede wszystkim świetny (choć nierówno napisany) Pan Lodowego Ogrodu, ale też bardzo dobre zbiory opowiadań. Autor bardzo sprawny językowo, ogromny talent opisywania świata przedstawionego, w taki sposób, że człowiek ma chęć go odwiedzić.

3) Feliks Kres (RIP) - świetnie stworzony, choć czasami w sposób zbyt skomplikowany , świat Szereru. Wspaniale rozległy przy tym i epicki. Mózna się kłócić o pewne niekonsekwentne rozwiązania fabularne, ale właściwie z każdym autorem dłuższego cyklu można ;)

4) Andrzej Ziemiański - oryginalna Trylogia Achai- sequele i prequele nie trzymają IMO poziomu oryginału. Ale również kilka naprawdę znakomitych opowiadań.

5) Andrzej Pilipiuk - na pewno za krótkie formy. Zbiory opowiadań od Aparatus do Litr ciekłego ołowiu. Potem poziom gwałtownie spada. Również trzy pierwsze tomy o Jakubie Wędrowyczu. Potem poziom znowu spada.
Wreszcie cykl Oko Jelenia - świetny pomysł dobrze zaczęty w pierwszym tomie, potem -no, wiadomo.
Wniosek: autor szalenie nierówny, nie powinien jednego pomysłu zbyt długo eksploatować - vide R. Mróz.
P.s. Mam słabość do Norweskiego Dziennika, ale po pierwszym tomie poziom... ;)))

6) Maja Lidia Kossakowska- (RIP). Pani od aniołów, które przedstawiła jak inny. Siewca Wiatru chyba jest jej najlepsza książką. Inne światy przez nią stworzone nie sięgnęły nigdy tego poziomu, ale o zmarłych aut bene aut nihil.

7) Jacek Piekara - cykl inkwizytorski - pierwsze cztery tomy. Potem poziom... ;))) Ale i i kilka naprawdę dobrych opowiadań. I niedokończony niestety, a bardzo dobrze napisany Szubienicznik.

8) Robert M. Wegner - chyba najmłodszy z tu wymienionych - ale prawdziwa petarda. Lepszy o klasę od wielu starych wyjadaczy.
Taki Sapkowski bez jego liryki i erudycji, gołe ostrze fantastyki wymierzone w twoje gardło. Niebywała umiejętność wpływania na emocje czytelnika.
Autor również niezwykle utytułowany, niebezpodstawnie. Każda książka o Meekhanie jest co najmniej bardzo dobra, niektóre opowiadania - wybitne.

Pozostałe dwie pozycje z pierwszej dziesiątki można by sobie wybrać ze zbioru:
- Adam Przechrzta,
- Ewa Białołęcka
- Jacek Komuda - choć dla mnie elementy fantastyki w jego dziełach są na siłę, to po prostu sprawnie napisane powieści historyczne
- Rafał Ziemkiewicz- gdyby poszedł w kierunku urban fantasy, sprzedawałby tony książek, bo był w tym świetny.
Z kolei jego czysta fantastyka mi nie podeszła. No i poglądy polityczne :(

Honorowo wspominając Martę Kisiel, Jakuba Ćwieka, Annę Brzezińską.
Dukaja pomijam świadomie, podobnie jak Lema.
"May God have mercy upon my enemies; they will need it." - Gen. George Patton.

Awatar użytkownika
Q
Strategos
Posty: 5190
Rejestracja: wt, 25 lis 2008 18:01

Kanon

Post autor: Q »

Brzezińska tak nisko? A "Wody głębokie jak niebo*? Przecież to arcydzieło jest.

Dalej - czy Grabiński i Schulz to też fantasy? Moim zdaniem - tak.

Za to do mentionów dopisałbym Janusz Aleksandrę ;) i Annę Lange. Od Feista czy Eddingsa gorsze nie są, i ciekawie się konwencją bawią.

ps. A.S. wspominał - dość pozytywnie (a, jak Lem, rzadko chwalił) - Oszubskiego. Podobno wciąż pisze ;):
https://grozownia.pl/2023/12/09/tadeusz ... kilka-dni/
forum miłośników serialu „Star Trek”, gdzie ludzi zdolnych do używania mózgu po prostu nie ma - Przewodas

Awatar użytkownika
jaynova
Klapaucjusz
Posty: 2450
Rejestracja: pt, 10 lut 2012 17:42
Płeć: Mężczyzna

Kanon

Post autor: jaynova »

Chyba niesłusznie pominąłem Eugeniusza Dębskiego, w zbiorze autorów z których można by uzupełnić pierwszą dziesiątkę.
I dobra, klasyczna polska fantasy i całkiem niezła urban fantasy.
Q pisze: śr, 04 gru 2024 14:46 Za to do mentionów dopisałbym Janusz Aleksandrę ;) i Annę Lange.
Czytałem bardzo dawno temu i nie porwało mnie.

A Eddings, do którego wróciłem kilka miesięcy temu, tak fajnie i miękko wchodzi w oczy i głowę ;)
"May God have mercy upon my enemies; they will need it." - Gen. George Patton.

ODPOWIEDZ