Ostatnio czytaliśmy ver. 2

[Juhani]

...w każdym razie Peteckiego sobie jeszcze poczytam :)

Większość wątku "Inspiracje i inne racje autorskie" była Mu poświęcona ostatnio. Ewidentny kanon s-f, nie zawiedziesz się.

[Cordeliane]

Ano właśnie widzisz, moje dzisiejsze lenistwo. Pamiętałam, że dzwonili, ale nie w którym kościele - a nie chciało mi się szukać dokładniej.

[Młodzik]

Ślimak na zboczu

Czyli moje pierwsze spotkanie ze Strugackimi. I w najbliższej przyszłości raczej ostatnie. Książka w sumie dobra. Zalatuje Kafką, mnogość interpretacji nie ograniczających się tylko do "komunizm jest be". W sumie zastrzeżeń nie mam, tyle tylko, że książka zupełnie mnie nie porwała, widać degustibus.

[Juhani]

To by było niemądre, tak szybko rezygnować ze Strugackich. Na moją odpowiedzialność spróbuj "Trudno być bogiem" i "Przyjaciel z piekła". Wybrałem pasujące trochę, tak mi się przynajmniej wydaje, pod Ciebie.

[Młodzik]

Och, w moim przypadku "najbliższa przyszłość" oznacza tych kilka dni niecierpliwego oczekiwania na przesyłkę z książkami fascynującego mnie autora. W księgarniach stoi "Poniedziałek zaczyna się w sobotę", mam chrapkę na tę powieść. Pewnie kupię ją, gdy tylko przeczytam to, co zalega u mnie na półkach.
Edit.

[Ebola]

Poniedziałek zaczyna się w sobotę, moi pierwsi Strugaccy. :)

[hundzia]

I Bajka o Trójce.
O wydziale mieszczącym się na piętrze miedzy pietrami. Ale schiza tam panowała! Nie wiem, co trzeba pić albo palić, żeby wymyślić coś podobnego!

[nosiwoda]

A ja mam sentyment do "Pory deszczów". I oczywiście do "Fale tłumią wiatr", ale głównie z powodu ówczesnej iskrowej okładki. Bo nie sądzę, żebym wtedy zrozumiał za dużo z fabuły.

[Juhani]

A ja to "Atlas Chmur" Mitchella jakoś ostatnio za poleceniem Cordi. Jak dla mnie super. Może nie każdy lubi tego typu literaturę, ale ja stawiam wysoką notę. A konstrukcja powieści...paluszki lizać:) Baaardzo Ci Cordi dziękuję, za polecankę:))

[Cordeliane]

Niezamaco, Ju, cieszę się, że Ci przypadło do gustu.
Do Mitchella mam podejście nieco sentymentalne, bo to takie moje małe prywatne odkrycie - nikt znajomy nie czytał, nikt mi nie polecał, nie mówił, czy mi się ma podobać, czy nie - sama sobie w księgarni przypadkiem ściągnęłam z półki coś nieznanego autora i mnie wessało. To był akurat Widmopis, resztę już kupowałam na bieżąco :)

[Kruger]

A ja kolejny raz "Gateway" F. Pohla. I nieodmiennie tak samo się podoba, wciąga i fascynuje. Rewelacyjna konstrukcja, tahistoria opowiadana na przemian z wizytami u psychiatry. Może nieco naiwnawa ścieżka zdarzeń u tego lekarza, ale przynajmniej spójna. Świetny pomysł samej historii, rewelacyjnie i z rozmachem.
Kurde, musze jakoś skombinowac pozostałe części cyklu o Heechach.

[Juhani]

Kurde, musze jakoś skombinowac pozostałe części cyklu o Heechach.

Ja też tak mam, Krugerze. Ale gdzieś ktoś bardzo mi odradzał, żebym nie zepsuł sobie wrażenia po rzeczywiście rewelacyjnej "Gateway". I do tej pory się waham. A "Gateway" co jaki czas sobie czytam.

To był akurat Widmopis, resztę już kupowałam na bieżąco :)

Może uda mi się jutro wypożyczyć:) Ale też gwoli dopełnienia Generalskiej polecanki, zacznę chyba dzisiaj "Waylandera", bo i tak kupiłem trzy Gemmelle hurtem:)

[Kruger]

Wiesz, Kupcy wenusjańscy wrażenia nie zepsuli, a uzupełniające książeczkę inne opowiadanka, to właściwie taki ogólny opis sytuacji aż do spotkania z Heechami. Etapy, co kolejno odkrywano itp. Bardziej dokumentalnie niż prozaistycznie.

[Procella]

Teraz czytam "Tajemnice wydarte zmarłym" Emily Craig, zagryzając, poniekąd tematycznie, robaczywymi czereśniami. Bardzo ciekawe, chyba że ktoś ma delikatny żołądek ;)

Trochę wcześniej dzisiaj skończyłam "Słoneczne wino" Bradbury'ego. Ładne to było, nawet bardzo.

[Alfi]

Nie musisz się spieszyć, możesz część robaków zostawić na jutro. W dniu św. Piotra i Pawła możesz jeść mięso mimo piątku.
A w temacie: odświeżam sobie Chestertona Człowiek, który był Czwartkiem, bo odkryłem, że już nie pamiętam, czym się to je. Kapitalna groteska.