Ebooki czyli książki niewidzialne

czyli odpowiednie miejsce dla bibliotekarzy, bibliofilów, moli książkowych i wszystkich tych nieżyciowych czytaczy

Moderator: RedAktorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Cordeliane
Wynalazca KNS
Posty: 2632
Rejestracja: ndz, 16 sie 2009 19:23

Re: Ebooki czyli książki niewidzialne

Post autor: Cordeliane »

jaynova pisze:Fabryka Słów podejmuje walkę z ebookami. W przypadku znakomitej większości nowych tytułów, zamieszczone choćby na chomiku ebooki to fake. - Kancelaria Pro Bono ostrzega itd. Nie powiem, żeby czytelnikom się to podobało...
Zabrakło Ci jednego kluczowego słówka - nielegalnymi.
jaynova pisze:Książki są za drogie ;)
Bilety do kina też są drogie. Ale gdybym w związku z tym próbowała wejść bez biletu, to nie miałabym pretensji gdy obsługa mnie zatrzyma, ani nie twierdziłabym, że dystrybutor podejmuje walkę z filmami, i że widzom się to nie spodoba.
Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until they speak.

Awatar użytkownika
Młodzik
Yilanè
Posty: 3687
Rejestracja: wt, 10 cze 2008 14:48
Płeć: Mężczyzna

Re: Ebooki czyli książki niewidzialne

Post autor: Młodzik »

Bilety do kina drogie? Są tańsze od niejednej cienkiej książki.

Awatar użytkownika
nimfa bagienna
Demon szybkości
Posty: 5779
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 11:40
Płeć: Nie znam

Re: Ebooki czyli książki niewidzialne

Post autor: nimfa bagienna »

No tak już jest na świecie, ludziska, że za darmo nawet kopa w rzyć nie dostaniesz;)
Tłumaczenie niechlujstwa językowego dysleksją jest jak szpanowanie małym fiutkiem.

Awatar użytkownika
Cordeliane
Wynalazca KNS
Posty: 2632
Rejestracja: ndz, 16 sie 2009 19:23

Re: Ebooki czyli książki niewidzialne

Post autor: Cordeliane »

Młodzik pisze:Bilety do kina drogie? Są tańsze od niejednej cienkiej książki.
Ale ja nie porównuję ceny biletu do kina z ceną książki, bo to nie ma sensu. Ja tylko napisałam o czymś innym, co też jest drogie.
A czy są drogie? IMO są. Wyjście (jednorazowe) do kina kosztuje tyle, co płyta DVD (wielorazowa) z przebojem ubiegłego sezonu, a na dodatek w ramach biletu, za który płacę niemało, zmusza się mnie do obejrzenia kwadransa do pół godziny reklam. To jest czyste złodziejstwo.
Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until they speak.

Xiri
Nexus 6
Posty: 3388
Rejestracja: śr, 27 gru 2006 15:45

Re: Ebooki czyli książki niewidzialne

Post autor: Xiri »

Tyle że przeżyć w kinie nie da się porównać z żadną projekcją domową. Te rozmiary ekranu, ciemność i przestrzeń. Nigdy nie będę żałować tych 18 zł wydanych na film, chyba że okaże się beznadziejny ;p Reklamy akurat mi bardzo pasują, bo są to zwykle bardzo lubiane przeze mnie trailery filmów.

/e: powtórzenie

Awatar użytkownika
Kruger
Zgred, tetryk i maruda
Posty: 3413
Rejestracja: pn, 29 wrz 2008 14:51
Płeć: Mężczyzna

Re: Ebooki czyli książki niewidzialne

Post autor: Kruger »

Xiri pisze:Tyle że przeżyć w kinie nie da się porównać z żadną projekcją domową. Te rozmiary ekranu, ciemność i przestrzeń. Nigdy nie będę żałować tych 18 zł wydanych na film, chyba że okaże się beznadziejny ;p Reklamy akurat mi bardzo pasują, bo są to zwykle bardzo lubiane przeze mnie trailery filmów.
Dla mnie jest dokładnie odwrotnie. Wyższość projekcji domowej nad wizytą w kinie to brak przymusu dopasowywania się do dziwnych czasem godzin emisji, brak przymusu jeżdzenia do kina lub szukania takiego, w którym dany film będzie lub przypasuje mi godzina. I, co najważniejsze, brak przymusu obcowania z bandą debili, którzy gadają w trakcie, śmieją się głupawo, zwłaszcza w dziwnych momentach, żrą głośno i szeleszczą oraz dzielą się kretyńskimi komentarzami (nie zawsze po projekcji).
Wspomnę jeszcze o niewygodnych fotelach, chyba jeszcze nie znalazłem kina po wizycie w którym, nie bolałyby mnie kolana.
Aha, i jeszcze wciskanie na siłę seansów 3D, jakoś tak się zawsze składa, że w fajnych porach grają 3D a za 2D się trzeba nabiegać - o ile w ogóle jest.

Dom to cisza i spokój, napój czy żarełko, na które mam ochotę, brak obcej ingerencji, swobodny wybór czasu projekcji. Wystarcza mi ekran 26'' 2D bez bajerów.
"Trzeba się pilnować, bo inaczej ani się człowiek obejrzy, a już zaczyna każdego żałować i w końcu nie ma komu w mordę dać." W. Wharton
POST SPONSOROWANY PRZEZ KŁULIKA

Xiri
Nexus 6
Posty: 3388
Rejestracja: śr, 27 gru 2006 15:45

Re: Ebooki czyli książki niewidzialne

Post autor: Xiri »

Kino mam akurat pod nosem. Godzin projekcji jest dużo, zwłaszcza po dniu premiery. Do wyboru jest zawsze 3D albo 2D. Z tym popcornem i gadaniem przyznaję Ci rację (akurat zdarza mi się tak, że jak już się odzywają, to małe dzieci. Ostatnio na "Prometeuszu" myślałam, że kino jest puste. Ciekawe jak będzie dziś - idę drugi raz, tym razem na 3D). Powinno zabronić się jeść w kinie, od niejedzenia słodyczy przez 2H nikt jeszcze nie umarł.

W domu nie mogę się skupić na oglądaniu, bo to hałas z ulicy, to sąsiedzi, to dzieci, to telefon, to jehowi, to ziemniaki.

Awatar użytkownika
jaynova
Klapaucjusz
Posty: 2451
Rejestracja: pt, 10 lut 2012 17:42
Płeć: Mężczyzna

Re: Ebooki czyli książki niewidzialne

Post autor: jaynova »

Cordeliane pisze:Wyjście (jednorazowe) do kina kosztuje tyle, co płyta DVD (wielorazowa) z przebojem ubiegłego sezonu, a na dodatek w ramach biletu, za który płacę niemało, zmusza się mnie do obejrzenia kwadransa do pół godziny reklam. To jest czyste złodziejstwo.
W pełni się zgadzam - ściagajmy z torrentów, chrzanić multikina ;)
Xiri pisze:Powinno zabronić się jeść w kinie, od niejedzenia słodyczy przez 2H nikt jeszcze nie umarł.
No wiesz, Xiri. Dobra wałówa uzupełnia przyjemność ogladania.
"May God have mercy upon my enemies; they will need it." - Gen. George Patton.

Xiri
Nexus 6
Posty: 3388
Rejestracja: śr, 27 gru 2006 15:45

Re: Ebooki czyli książki niewidzialne

Post autor: Xiri »

W domu - owszem.
W kinie nigdy nic nie jem, bo nie chcę przeszkadzać oglądającym. Nie zawsze to jednak działa w drugą stronę.

Awatar użytkownika
Cordeliane
Wynalazca KNS
Posty: 2632
Rejestracja: ndz, 16 sie 2009 19:23

Re: Ebooki czyli książki niewidzialne

Post autor: Cordeliane »

jaynova pisze:
Cordeliane pisze:Wyjście (jednorazowe) do kina kosztuje tyle, co płyta DVD (wielorazowa) z przebojem ubiegłego sezonu, a na dodatek w ramach biletu, za który płacę niemało, zmusza się mnie do obejrzenia kwadransa do pół godziny reklam. To jest czyste złodziejstwo.
W pełni się zgadzam - ściagajmy z torrentów, chrzanić multikina ;)
Nie przypisuj mi czegoś, czego nie powiedziałam, z łaski swojej.
Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until they speak.

Awatar użytkownika
Marchew
Kurdel
Posty: 782
Rejestracja: pn, 17 lip 2006 09:40
Płeć: Mężczyzna

Re: Ebooki czyli książki niewidzialne

Post autor: Marchew »

Okej, a tak z ciekawości:

Jaką cenę książki uważalibyście za uczciwą i niewygórowaną? Najlepiej poproszę o 3 - paperback, hardcover i ebook.
Try not! Do or do not. There is no try.

Xiri
Nexus 6
Posty: 3388
Rejestracja: śr, 27 gru 2006 15:45

Re: Ebooki czyli książki niewidzialne

Post autor: Xiri »

Nierealne, bo nie trzyma się zasad rynku, ale ok.

Książka papierowa, z 400 stron, 18-20 zł. E-book tego samego 10 zł. Na hard się nie znam.

Awatar użytkownika
jaynova
Klapaucjusz
Posty: 2451
Rejestracja: pt, 10 lut 2012 17:42
Płeć: Mężczyzna

Re: Ebooki czyli książki niewidzialne

Post autor: jaynova »

W centrach taniej książki Dedalus ceny bywają nawet niższe. Trzeba polować na okazję. "O wojnie" Clausewitza kupiłem za 19 zł w tym samym czasie w EMpiku - 39,99.
"May God have mercy upon my enemies; they will need it." - Gen. George Patton.

Manderley
Sepulka
Posty: 12
Rejestracja: sob, 21 kwie 2012 23:54

Re: Ebooki czyli książki niewidzialne

Post autor: Manderley »

Czyżby Święty Graal wydawców chcących wiedzieć, dlaczego jedne książki się sprzedają, a inne nie? Właśnie dowiedziałem się o serwisie Hiptype.com zajmującym się analizą ebooków - np. najczęściej zaznaczane cytaty, strona na której najczęściej porzucano lekturę itd. Mimo wszystko nie sądzę, by groził nam zalew powieści pisanych "pod klucz" przez wyrobników. Może mam zbyt wiele optymizmu, ale uważam, że w ten sposób nie da się tworzyć utworów literackich, choć z pewnością pojawią się tacy, co spróbują. Zresztą od zawsze istnieją autorzy usiłujący np. podrabiać styl i tematykę od autorów bestsellerów ("powieść w stylu Stiega Larssona!"). Zamieszczam link do artykułu (pszepraszam, jeśli jest to zabronione, regulamin forum czytałem parę lat temu, a później miałem od FF dłuższą przerwę). http://antyweb.pl/hiptype-analityka-dla-e-bookow/
Artysta Poprzednio Znany jako Pri..., tfuj, Shimazu

Awatar użytkownika
A.Mason
Baron Harkonnen
Posty: 4206
Rejestracja: śr, 08 cze 2005 20:56
Płeć: Mężczyzna

Re: Ebooki czyli książki niewidzialne

Post autor: A.Mason »

Linkowanie artykulow jest w porzadku.

Przerazlila mnie w tym tekscie jedna informacja - ze ten program mozna wylaczyc, wiec domyslnie bedzie on wlaczony lub przy starcie bedzie pytal o zgode na zbieranie anonimowych danych. Wielu uzytkownikow nawet pewnie nie zwroci uwagi na zanzaczony "ptaszek". Z drugiej strony Amazon tez nas inwigiluje jak tylko moze...
1) Artykuł 54. Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.
2) Życie zmusza człowieka do wielu czynności dobrowolnych. Stanisław Jerzy Lec

ODPOWIEDZ