Strach czytać, czyli co sądzicie o...

czyli odpowiednie miejsce dla bibliotekarzy, bibliofilów, moli książkowych i wszystkich tych nieżyciowych czytaczy

Moderator: RedAktorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
A.Mason
Baron Harkonnen
Posty: 4206
Rejestracja: śr, 08 cze 2005 20:56
Płeć: Mężczyzna

Post autor: A.Mason »

Gustaw G. Garuga pisze:Rewelacyjny cytat z Hamptona :-) Ciekawym tylko co Hampton sądzi o relacji pisarz-czytelnik ;-)
A nie wiem, ale jeszcze kilka:

Pisarz stwarza wizję życia. Czytelnik może ją przyjąć lub odrzucić, pokochać lub znienawidzić. Jedna obojętność niesie książce śmierć. Jerzy Andrzejewski

Bo kto chce pisac ksiazke, a nie zna sie
wcale, musi zapytac takich, ktorzy wiedza.
I to sie nazywa: robic studia do powiesci.
J.Korczak - "Bankructwo malego Dzeka"


Najpierw musi byc talent, wielki talent. Talent taki, jaki mial
Kipling. Potem musi byc dyscyplina. Dyscyplina Flauberta. Dalej
musi byc koncepcja [...] Nastepnie pisarz musi byc inteligentny
E.Hemingway - "Zielone wzgorza Afryki"

Awatar użytkownika
Ellen
Ośmioł
Posty: 690
Rejestracja: śr, 08 cze 2005 22:33

Post autor: Ellen »

Ja tylko tak cichutko napomknę autorowi, że swojego stanowiska niestety nie przekaże czytelnikom. Użytkownicy FF już wiedzą, że powtórzenia zostawiono na prośbę autora. A przeciętny odbiorca z miejsca zacznie wieszać psy i kotki na redacji/korekcie.

pozdrawiam
Ellen

Awatar użytkownika
Gorgel-2
Klapaucjusz
Posty: 2075
Rejestracja: ndz, 12 cze 2005 23:04

Post autor: Gorgel-2 »

Małgorzata pisze:w kwestii ujawnienia się Autora dyżurny psychoanalityk mógłby się wypowiedzieć
Ktoś mnie wołał, czegoś chciał? W piątek wieczorem???
A co ja, pogotowie psychitaryczne jestem?
No, jak już się tu przywlekłem...
Tako rzekę (cisza, nie wiercić się i nie dłubać w nosie!;):

W kwestii ujawniania/nieujawniania się (rycerz ślubował nie otwierać przyłbicy, bo miał wielce paskudne ryło, wiec nawet to, że lał wszystkich na turniejach, nie gwarantowało mu powodzenia u tzw. płeci ;)...
Taktyka obwąchania z przyczajki mogła zostać uznana przez autora za opcję właściwą, gdyż tu i ówdzie można usłyszeć o podzieleniu środowiska około-s-f na frakcje rozmaite*). Takoż (jak domniemywam ;), autor mógł uznać, że wychylenie się i obnażenie publiczne (tożsamości) może wywołać krytykę nie merytoryczną, a związaną z (faktyczną lub domniemaną przez krytyków**) przynależnością autora do jakiegoś obozu.
Autor popełnił w dydkusji błąd formalny (wynikający zapewne z młodego wieku***) i zaczął zachowywać się jak osaczony odyniec. Z drugiej strony, gdy ujrzał, że jego ukochane dzieło jest gremialnie tratowane, zapomniał zapewne o celu początkowym (zainteresowanie grupy opiniotwórczej), a jął lać na odlew. Nieprzewidziany rozwój wypadków (Jaśnie panie, Azor uciekł. Bo mu się buda spaliła. A zapaliła się od stajni... itd.)

*) Jedni piją tylko w pięciopakach, inni pracują na życie, jeszcze inni -- jedzą trawę i głoszą równość, wolność i braterstwo dla tuczników...
**) Bo nie każdy, kto urodził się w chlewie, musi być od razu świnią, a nie każdy wydany przez oficynę "x" kumplem szefa.
***) Uchylający czoła****) kolesie brzmią mi jak z jakiejś kawiarenki internetowej.
****) Cos takiego robił mag-szkielet w Corpse Bride Tima Burtona
"We made it idiotproof. They grow better idiots."

Awatar użytkownika
Gustaw G. Garuga
Psztymulec
Posty: 940
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 11:02
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Gustaw G. Garuga »

Nie bawmy się w analizę psychologiczną, zwłaszcza, że autor głosu nie zabiera.

Awatar użytkownika
Ika
Oko
Posty: 4256
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 11:26

Post autor: Ika »

Gustawie, analiza Gorgela jest w tym przypadku tak nasączona niepowagą, że nikt jej chyba dosłownie i do siebie wziąć nie może.
Nadmiar powagi szkodzi, niestrawności można od tego dostać.
A odrobina humoru, może pchnąć dyskusję na nieco spokojniejsze wody.
Im mniej zębów tym większa swoboda języka

Awatar użytkownika
Gustaw G. Garuga
Psztymulec
Posty: 940
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 11:02
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Gustaw G. Garuga »

Przecież napisałem "nie bawmy się" :) Zresztą znając autora, może to odebrać jako atak. A tak naprawdę, to chciałem ruszyć trochę wątek, bo siada;)

Awatar użytkownika
Gorgel-2
Klapaucjusz
Posty: 2075
Rejestracja: ndz, 12 cze 2005 23:04

Post autor: Gorgel-2 »

Gustaw G. Garuga pisze:Przecież napisałem "nie bawmy się" :) Zresztą znając autora, może to odebrać jako atak. A tak naprawdę, to chciałem ruszyć trochę wątek, bo siada;)
Nie baw się waćpan wątkiem, nawet jak siada (siada?), bo może to zostać uznane za uleganie stłumionym popędom, zgodnie z najlepszymi tradycjami psychoanalizy ;-)
A wtedy od kozetki się nie wykręcisz... ;-P

A odbieranie wszystkiego jako atak na własną osobę jest dobrze opisane. Nazywa się hipertrofia obrony.
"We made it idiotproof. They grow better idiots."

Awatar użytkownika
Gustaw G. Garuga
Psztymulec
Posty: 940
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 11:02
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Gustaw G. Garuga »

Hipertrofia obrony - warto zapamiętać...

A jak nazwać "bawienie się wątkiem"? Nawet nie próbuję zgadywać ;-)

Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 20471
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Post autor: Alfi »

Gustaw G. Garuga pisze: A jak nazwać "bawienie się wątkiem"? Nawet nie próbuję zgadywać ;-)
A pfe! Co za skojarzenia!
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Post autor: Małgorzata »

Alfi pisze:
Gustaw G. Garuga pisze: A jak nazwać "bawienie się wątkiem"? Nawet nie próbuję zgadywać ;-)
A pfe! Co za skojarzenia!
No, no! Na takie skojarzenia też są stosowne nazwy :))))
So many wankers - so little time...

Awatar użytkownika
Gustaw G. Garuga
Psztymulec
Posty: 940
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 11:02
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Gustaw G. Garuga »

Ależ ja nic zdrożnego nie miałem na myśli! [hipertrofia obrony]
Komu niewinna wypowiedż nieprzystojnie się kojarzy, temu pewnie różne takie tam i te sprawy po głowie chodzą! [chałupnicza psychoanaliza]

Awatar użytkownika
Ika
Oko
Posty: 4256
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 11:26

Post autor: Ika »

Ja mówiłam "odrobina humoru" nie "offtopu" , Łobuzy jedne. Do tematu powracać, raz, raz :)
Im mniej zębów tym większa swoboda języka

Awatar użytkownika
Gorgel-2
Klapaucjusz
Posty: 2075
Rejestracja: ndz, 12 cze 2005 23:04

Post autor: Gorgel-2 »

Ika pisze:Ja mówiłam "odrobina humoru" nie "offtopu" , Łobuzy jedne. Do tematu powracać, raz, raz :)
-- Prosem panią! Bo to psez Gutka, bo on siem na lekcji wątkiem bawi i nie chce go schować!

;-P
"We made it idiotproof. They grow better idiots."

Awatar użytkownika
Ebola
Straszny Wirus
Posty: 12009
Rejestracja: czw, 07 lip 2005 18:35
Płeć: Nie znam

Post autor: Ebola »

Gustaw G. Garuga pisze: A tak naprawdę, to chciałem ruszyć trochę wątek, bo siada;)
Musiał siąść. I forumowicze i autor napisali już co mieli napisać.
Teraz pozostaje nam tylko czekać na następną wpadkę jakiegoś wydawnictwa. Wątek już mamy ;)
A tak nawiasem. Ten przypadek ilustruje, ile czasem może redaktor, jeżeli trafi na upartego autora (bo nie podejrzewam superNOWEJ o brak fachowów). W tym przypadku zabrakło chyba zgrania duetu redaktor/wydawca, tzn. w sytuacji kiedy autor upiera się przy każdym przecinku i jest niekompatybilny z redaktorem, a co gorsza z językiem ojczystym, wydawca jest władny (względnie powinien być) podjąć autorytarną decyzję: Albo zgoda autora na zmiany, albo wynocha. Tu było to o tyle proste, że sprawa dotyczyła debiutu i to nie autor robił łaskę a wręcz przeciwnie. Zresztą cała nasza dyskusja toczyła się właśnie wokół poprawności językowej a nie fabuły, idei itp, przy których autor może się upierać. W tym przypadku wina wypuszczenia baboka leży po stronie wydawcy, bo żeby było jasne znam przypadki kiedy wydawca zareagował tak jak należy , w takiej właśnie sytuacji. Nie tylko wobec debiutantów, zresztą :P
Jedz szczaw i mirabelki, a będziesz, bracie, wielki!
FORUM FAHRENHEITA KOREĄ PÓŁNOCNĄ POLSKIEJ FANTASTYKI! (Przewodas)
Wzrúsz Wirúsa!

Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 20471
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Post autor: Alfi »

A ja się przy okazji zastanawiam nad okładką Złego brzegu.
SuperNowa miała kiedyś charakterystyczne białe okładki. Z serii się wyłamywał bodaj tylko Walc stulecia RAZ-a, ale liternictwo było to samo. Później coś się zmieniło, ale w tych zmianach nie widzę jakiejś ogólnej prawidłowości. Jednak Zły brzeg to pod tym względem zupełne zaskoczenie. Okładka jest w konwencji, która się nieodparcie kojarzy z Fabryką.
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.

ODPOWIEDZ