wstępniak
 literatura
 brykalski
 pierwuszina
 pierwuszin
 prozorow
 rossa
 wojaczek
 wojtkiewicz
 zimniak
 interaktywna...
 w iezioranna-h
 publicystyka
 pole miki
 hot dog
 gin & tonic
 dystans
 erotyka
 galeria
 random fandom
 film

linki:
 polska
 sąsiedzi
 świat
 antykwariat
 kontakt

nagrody:
 on-line
 APPF

 title
 home

 
 
 
  Gin und Tonic  
 
 
 


    Miło jest być na przedzie.
    Nie jest ławo tam być.
    Wie to każdy kolarz, który próbował przez dłuższy czas prowadzić peleton - on swą piersią tnie powietrze, a potrafi ono stawiać opór!, a za nim, w wypracowanym kanionie, "wiozą się" rywale. Czasem są też tam koledzy z grupy, czasem ten prowadzący jest poświęcany dla dobra grupy czy lidera, bardziej znanego, utytułowanego czy po prostu przystojniejszego, a panie to - w końcu - obszerna warstwa społeczna, do której warto uderzyć w reklamach. Owoż przystojny blondasek, choć słabszy ale ładniejszy, będzie liderem, bo to on na reklamówce będzie wtulał się w jej włosy.
    Ale to dygresja. Sedno to ciężki los prowadzącego. Ciężki i wspaniały. Pierwszego wszyscy widzą, na niego skierowane są kamery i mikrofony, to niego wiwatują kibice, gdy wypada zza zakrętu, i to w niego ciskają kamieniami "official hooligans" z tej czy innej bandy.
    Jest nam ciężko i jednocześnie klatki piersiowe rozpierają nie pokłady tłuszczu, bo ten niżej, a duma.
    Słyszymy o kolejnym wdrożonym w Sieć piśmie poświęconym fantastyce. Oczywiście, po pierwsze pytamy się siebie: "Po kiego licha? Wszak jest FAHRENHEIT!" Naszym zdaniem to załatwia wszystko. Jest, owszem, starsza strona Sapkowskiego A., ale jeśli ktoś nie lubi Demiurga Polskiej F, to gdzie się uda? Dla ułatwienia odpowiadam - do nas!
    Jeśli ktoś uważa, że przed "Fahrenheitem" działo się coś w Sieci, to nie słucham takich opinii. Internet dzieli się na Internet Przed "Fahrenheitem" i Internet Ery "Fahernheita". Teraz całej fali młodych ludzi wydaje się, że skoro jest takie wspaniałe pismo (a dowodem że jest, jest to, że jest, a dowodem, że jest wspaniałe - są nagrody, a kolejną przyjęliśmy skromnie i opuszczonymi oczkami), to nic prostszego, jak zmontować inne, równie wspaniałe. A róbcie! Zobaczymy, przyjrzymy się, ale nie będziemy wydawać opinii, nie będziemy prowadzić rankingów stron (poza ew. stronami poszczególnych Autorów). Nie potrafimy i nie chcemy być fałszywie skromni, jesteśmy skromni po prostu. Dlatego, stawiając siebie na pierwszym miejscu, jesteśmy świadomi, że hordy zdenerwowanych i rozzłoszczonych co najwyżej drugim miejscem rosną w siłę.
    Trudno!
     Jesteśmy na czele peletonu!
    Nie damy się zepchnąć w tłum.
    Ale próbujcie, na bitewnym kowadle wykuwane są najtwardsze charaktery!
    O matko, ale się zaperzyłem...


    Tonic I Wspaniały