strona główna     -     okładka numeru     -     spis treści     -     archiwum fahrenheita     -     napisz do nas
 
EuGeniusz Dębski 451 Fahrenheita
<<<strona 02>>>

 

451 Fahrenheita

 

 

Oto nadchodzi chwila, kiedy nic już nie będzie tak, jakim chwilę temu było.

Ale zabełkotałem!

Człowiek potrafi.

Ostatni raz taka rewolution.pl nastąpiła siedem lat temu, kiedy Ziemiański niejaki powiedział: "Róbmy pismo w Internecie". A ja siłą woli ino powstrzymałem palec, by nie poklikać się nim w czoło. A dwie godziny później dzwoniłem do niego (nie do palca, tylko do AZa), dygocąc z przejęcia i z nerwówy, że może z kim innym to robi?!

Jak mniemamy, było to pierwsze na świecie... Tak! Nie bójmy się tego słowa "świat"! Pierwsze na świecie branżowe i sieciowe, poświęcone fantastyce.

Siedem lat temu świat wykonał zwrot i zapomniał, jaki był wcześniej.

Za miesiąc stanie się rzecz podobnie ważna.

Owoż udowodnimy, co nie musiało być udowadniane, ale niech tam, że Wrocław jest stolicą polskiej fantastyki. Odnotujcie – nie używam wielkich liter, wykrzykników, boldowania i podkreślania.

Po prostu.

Tak jest.

Więcej powiem: wiadomo powszechnie, że dnia pierwszego maja wchodzimy do Europy.

Misiwydaji, jak mawia słynny trener. Nie Tajner, podpowiadam. Misiwydaji, że my tu, w Europie zawsze bylim, więc niby czemu... Dobra, bądźmy wielkoduszni: chcą, żebyśmy znowu weszli? Wejdziemy. Aha, czemu to ważne? No bo skoro Wrocław jest stolicą polskiej fantastyki, a Polska wchodzi do Europy, to automatycznie, Wrocław nasz kochany staje się stolicą fantastyki europejskiej.

Kto może nam podskoczyć? Najwyżej Francja.

A i to z wysiłkiem.

Pewnie, Verne. Tego się nie da wykreślić, a i nie chcemy. Wszak Anglicy też mają. Wells. Aldiss. I Niemcy mają – Goethe. Jeshke. I Włosi maj... Nie, Włosi nie mają. Bez przesady!

Czyli – Wrocław był, jest i będzie piastowski, żywiecki i dębowy, ale i stołeczny w dziedzinie F.

Już widzę ruch w Warszawie. Ale Warszawa pierwszego maja będzie zajęta szykowaniem się do Parlamentu, do kasy, do delegacji. A my na dole, na dole mapy, po prostu się urż... się kulturalnie odniesiemy do zdobyczy fantastyki polskiej. My wytłumaczymy, że miasto, które wydało na świat drużynę Wszech Czasów (Adamski, Szmidt, Sawicki), czyli komando, co rozwaliło całą resztę Polski w teleturnieju, jakim żyła Polska fantastyczna... Miasto, w którym urodziło się tylu zacnych autorów (umyślnie nie podaję nazwisk, bo jestem na D, czyli pierwszy, a to by śmierdziało autoreklamą), tylu przezacnych autorów, JEST stolicą.

Jeśli zaś nam się to nie uda, to znaczy, że ja, Najnaczelniejszy Najlepszego z Sieciowych, dupam jest i godny pozbawienia... czegoś tam.

Reasumując: doczekajcie maja. Nie odchodźcie, nie odłączajcie się, zapłaćcie jeszcze raz Tepsie! A potem niech się dzieje, co chce.

Idealnie by było, gdyby inne miasta spróbowały poddać w wątpliwość tezę naszą słuszną, nich Racibędy udowodnią, że to one pretendują, niech Kościemychy, niech nawet War... War... Warsz... No, niech nawet ona.

Tylko niech się coś dzieje. Niech nie będzie błocka i asfaltu, i stania, i ziewania...

Do za miesiąc w Stolicy europejskiej Fantastyki!

 




 
Spis treści
451 Fahrenheita
Literatura
Bookiet
Recenzje
Spam(ientnika)
Wywiad
Hormonoskop
Paweł Laudański
W. Świdziniewski
Adam Cebula
Andrzej Pilipiuk
Andrzej Zimniak
Piotr K. Schmidtke
Adam Cebula
Marcin Wroński
M. M. Kałużyńska
Dawid Kain
Tomasz Witczak
W. Świdziniewski
PO
Gustav von Urhebers
David Drake, Eric Flint
Pat Cadigan
Tomasz Piątek
Alastair Reynolds
 
< 02 >