Fahrenheit XLIX - grudzień 2oo5
fahrenheit on-line - archiwum - archiwum szczegółowe - forum fahrenheita - napisz do nas
 
451 Fahrenheita

<|<strona 02>|>

Idą święta

 

 

Idą Święta. Właściwie idą to za mało powiedziane, one praktycznie stoją za drzwiami, przytupując niecierpliwie, gotowe do przekroczenia progu.

Wiadomo, człowiek jest zwierz rozumny, świadom doniosłości wydarzenia i tego, że przygotować się należy do niego odpowiednio. Tradycyjnie.

W tradycji okołoświątecznej leżą niewątpliwie i porządki przedświąteczne... Jak dla mnie, to średniej wielkości trzęsienie ziemi byłoby źródłem znacznie mniejszego chaosu niż ta konkretna tradycja. Czasami mam wrażenie, że na samo hasło „będziemy sprzątać” wszelkie przedmioty nieożywione dostają tak zwanego „małpiego rozumu” i radośnie zaczynają przeciwdziałać wszelkim szczytnym zamiarom i postanowieniom. Codzienny „porządek dynamiczny”, polegający w zasadzie na poprawianiu tego, co się za bardzo obsunęło, nagle zamienia się w cudaczny wir rzeczy, spraw, z którymi należy sobie bezwzględnie poradzić. Przy czym, nie wiedzieć czemu, na plan pierwszy wybijają się kartki okolicznościowe, która można znaleźć dosłownie wszędzie. Nawet w poczcie elektronicznej, która jako żywo z kartkami nie powinna mieć nic wspólnego. A ma.

W ogólnym chaosie zaplatało się gdzieś dwanaście rodzynek, które, jak każe tradycja (portugalska), należy zjeść o północy w Nowy Rok, żeby zagwarantować sobie szczęście. Szczęścia, jak wiadomo, nigdy za wiele, a bez rodzynek to zawsze tych kilka szans mniej. Wprawdzie w Hiszpanii winogrona o północy zjada się świeże, a nie ususzone, więc może jeszcze uda się coś w temacie zorganizować – choć pora roku nie nastraja zbyt optymistycznie w temacie winobrania... Być może niewyjaśniona siła pchnęła dwanaście szczęśliwych rodzynek prosto do formy, w której kształtów nabiera turrón. Jak wiadomo tradycyjny (w rejonie śródziemnomorskim) nugat, poza walorami smakowymi posiada też i wyjątkowe właściwości klejące. Strach pomyśleć, co w skutek chaosu stało się częścią smakołyku. Jest wprawdzie zawsze nadzieja, że ochota na słodycze zaspokoi vasilopeta, ale nadzieja nikła bardzo. Jak podpowiada doświadczenie lat ubiegłych, ciasto piankowe traci swą niepowtarzalną lekkość, jeśli każdy z uczestników wigilijnej kolacji pospieszy zadbać, by w środku smakołyku znalazła się tradycyjna (grecka) szczęśliwa srebrna moneta...

Może powinien dać mi do myślenia fakt, że liść bluszczu, włożony zgodnie z tradycją (angielską) do naczynia z wodą, nagle puścił korzenie. Zgodnie z zasadami sztuki wróżenia, jako zapowiedź szczęścia i powodzenia w nadchodzącym roku wystarczyłoby, żeby pozostał zielony i świeży do szóstego stycznia, a tu system korzeniowy jak z podręcznika do biologii... Może to zapowiada nadmiar? Kartek świątecznych na przykład? Albo obowiązków? Albo trudności ze złożeniem kolejnego numeru? A może to wszystko dlatego, że zapobiegliwie wsadziłam go do tej wody nieco wcześniej niż każe tradycja, bo przed Wigilią, a wystarczyłoby w Nowy Rok...?

Nie ma szans, by wygrać z tradycyjnym przedświątecznym chaosem.

Zanim jednak tradycyjnie pochłonie on nas wszystkich, zanim znikniemy przysypani tradycyjnymi kartkami światecznymi...

Wesołych Świąt, Merry Christmas, Joyeux Noël, Zalig Kerstfeest, Fröhliche Weinachten, Fröhe Weihnachten, Vrolijke Kerstmis, Kala Christougena, Buon Natale, Boas Festas, Nodlaig Nait Cugat, Glaedelig Jul, Felices Navidades!

 

Tradycyjnie nam wszystkim!

 


< 02 >