strona główna     -     okładka numeru     -     spis treści     -     archiwum fahrenheita     -     napisz do nas
 
Fahrenheit Crew Recenzje
<<<strona 07>>>

 

Recenzje (3)

 

 


Komiks

Z kocią gracją

 

Dość długo przyszło nam czekać na wydanie drugiego albumu o kocim detektywie. Ale się opłacało. Tym razem Blacksad prowadzi śledztwo w sprawie zniknięcia małej dziewczynki. Czy jest w nie wplątany komendant policji? A może szanowany, bogaty obywatel? Gdy w całą awanturę wmiesza się jeszcze Arctic Nation, organizacja domagająca się segregacji rasowej (mocno wzorowana na Ku Klux Klanie), zrobi się naprawdę gorąco. Ale Blacksad zyska jeszcze nieoczekiwanego sojusznika, wścibskiego dziennikarza o przezwisku Weekly.

Pomysł ze stworzeniem zwierzęcych bohaterów – choć mocno zużyty – jest w tym przypadku kapitalny. Tym bardziej, że dzięki temu zabiegowi wszystkie postaci są, paradoksalnie, bardziej ludzkie. Daje to też okazję do pogrania sobie stereotypami, na przykład węszący wszędzie dziennikarzyna ma głowę łasicy, zaś prezydent Stanów Zjednoczonych jest, jakby inaczej, orłem. Fenomenalnie rozegrano też pomysł z rasistami: oczywiście podstawą segregacji nie jest tu przynależność gatunkowa zwierząt, a kolor ich skóry, sierści, piór.

A poza tym inspiracje twórców są jasne: Raymond Chandler, Dashiell Hammett i cały legion filmowych czarnych kryminałów. To dobre wzory do naśladowania. Zwłaszcza gdy końcowy efekt jest tak znakomity. Scenariusz, choć zbudowany ze schematów, nie zawodzi, głównie dlatego, że właśnie dzięki swoim zwierzęcym bohaterom nabiera nowych znaczeń. Natomiast ilustracje to prawdziwe mistrzostwo świata. Realistyczne, perfekcyjne, od razu przykuwają uwagę czytelnika i sprawiają, że do albumu chce się często wracać. I na pewno warto to robić, bowiem Blacksad to jeden z tych komiksów, które na długo zapadają w pamięć.

 

Kuba Demiańczuk

 

Blacksad: W śnieżnej bieli

Scenariusz: Juan Diaz Canalez

Rysunki: Juanjo Guarnido

Siedmioróg, Wrocław 2003

Str. 56

Cena: 29,90

Ocena: 5

 

 


Komiks

Śmierć bohaterom

 

Jak pisać o komiksie wybitnym, żeby nie popaść w banał? Na dodatek o komiksie, o którym wszystko już zostało powiedziane i napisane? O komiksie, który stał się kamieniem milowym w historii tego medium? Alternatywna wizja rzeczywistości (choć dla nas to już historia) stworzona przez Moore’a to świat ponury, żyjący w ciągłym zagrożeniu wojną atomową. To świat, w którym – dzięki superbohaterom – Amerykanie wygrali wojnę w Wietnamie. To również miejsce, w którym działalność herosów została prawnie zakazana: poza wyjątkami, obdarzonymi błogosławieństwem rządu. Nadszedł jednak dzień, gdy ktoś zaczął mordować byłych bohaterów. Jeden z nich, Rorschach, prowadzi prywatne śledztwo. Inny – najpotężniejszy – Dr Manhattan, opuszcza Ziemię. A świat powoli zmierza ku tragedii. Ech, banał... Zresztą streszczanie Strażników i tak nie ma sensu. To album, który trzeba znać. Alan Moore, jeden z najwybitniejszych scenarzystów komiksowych w historii, zmienił opowieść o superbohaterach w... Właśnie, w co? W gorzki moralitet, w przygnębiający dramat, w brutalny kryminał? Tak naprawdę to we wszystko naraz. I stworzył arcydzieło, komiks niejednoznaczny, smutny, chwilami przerażający swoim realizmem (a jak musiał działać w połowie lat 80., gdy wizja wojny z "Ruskimi" jeszcze była realna?). Nie ma tu bohaterów takich, jakich przez lata kreowały amerykańskie wydawnictwa, nadludzi w kolorowych trykotach, z uśmiechem na ustach pokonujących zastępy wrogów. Bohaterowie Moore’a to ludzie, którzy zwątpili we wszystkie wartości, przegrani, płacący ogromną cenę za swoje poświęcenie. Budzący raczej litość niż podziw...

Znam parę osób, które poczuły się Strażnikami rozczarowane. Pewnie spodziewały się przyjemnej lektury, a dostały komiks ciężki, mroczny i zmuszający chwilami do wielkiego wysiłku umysłowego. Żeby stworzyć taki komiks trzeba być, jak Moore, artystą dojrzałym. Żeby go w pełni, we wszystkich aspektach zrozumieć, trzeba być na pewno dojrzałym czytelnikiem.

 

Kuba Demiańczuk

 

Strażnicy tom 2 

Scenariusz: Alan Moore

Rysunki: Dave Gibbons

Egmont, Warszawa 2003

Str. 138

Cena: 24,90

Ocena: 5 (a nawet więcej)

 

 

 


Komiks

Każda historia ma swój początek...

 

Tylko, że czasami nam dane jest go poznać ot, choćby w środku. Niestety, tak to bywa, gdy nadrabia się wieloletnie zaległości. Sympatycznego króliczego samuraja Miyamoto Usagiego zdążyliśmy już całkiem dobrze poznać, ale dopiero teraz dotarły do nas pierwsze tomy opowieści. Przyczyna jest prosta i wynika z tego, że w Stanach również Usagiego publikowało dwóch różnych wydawców. Zresztą nie ma się co wdawać w szczegóły, najważniejsze, że wreszcie możemy poznać również początek wędrówki królika – ronina.

Usagiego poznajemy już w czasie podróży przez Japonię. Jego wcześniejsze dzieje poznajemy ze strzępów opowieści i wspomnień, i to wówczas, gdy mogą wnieść coś istotnego do akcji, bądź charakteru postaci. Album składa się – jak większość już u nas wydanych – z krótkich historyjek, w których Usagi wdaje się w rozmaite awantury. Dzięki temu mamy możliwość przeczytania między innymi opowiastki o pierwszym spotkaniu królika i łowcy nagród, nosorożca Gennosuke, który w kolejnych częściach pojawiać się będzie regularnie. Autor komiksu, Stan Sakai, jak zwykle imponuje doskonałą dokumentacją historyczną i niesłychanym wprost talentem, do przekazania maksimum emocji pozornie prostym rysunkiem. Jednak, znając późniejsze tomy cyklu, nie sposób nie zauważyć, że Usagi przez lata trochę się zmienił: w pierwszym tomie pojawiają się na przykład ludzie. Jednak są to tak naprawdę bardzo drobne różnice, w żaden sposób nie wpływają na odbiór albumu, który – tak jak cała seria – jest rewelacyjny.

 

Kuba Demiańczuk

 

Usagi Yojimbo: Ronin

Scenariusz i rysunki Stan Sakai

Mandragora, Wrocław 2003

Str. 128

Cena: 16,90

Ocena: 4,5

 

 




 
Spis treści
451 Fahrenheita
Literatura
Bookiet
Recenzje
Zatańczysz pan...?
Spam(ientnika)
Ludzie listy piszą
HOR-MONO-SKOP
Romuald Pawlak
Andrzej Pilipiuk
W. Świdziniewski
Piotr K. Schmidtke
Adam Cebula
Łukasz Małecki
Łukasz Orbitowski
Konrad Bańkowski
Paweł Laudański
Adam Cebula
T. Zbigniew Dworak
Łukasz Orbitowski
Magdalena Kozak
Krzysztof Kochański
Tomasz Duszyński
Konrad Bańkowski
Bartuss
XXX
Tomasz Pacyński
Robert J. Szmidt
Agnieszka Hałas
Jacek Piekara
Alexander Brajdak
 
< 07 >