Bądź wola Wasza, o Przedksiężycowi!
Lunapolis. Miasto w szponach kultu sztuki. Tu nawet mordercy dążą do perfekcji. I są art-zbrodniarzami.
Dzieci zamawia się u duszoinżynierów. W konkurencyjnych korporacjach. Dorosłe beztalencia kasowane są w okamgnieniu, by jako ludzkie odpady zgnić w cuchnących, rozkładających się światach przeszłości. Przebudzenia dostąpią tylko najdoskonalsi, albowiem tak chcą Przedksiężycowi.
– Niesprawiedliwe wredne sukinsyny! – bluźni początkujący artysta.
Jak się okazuje, ten młody malarz nie jest w swym buncie odosobniony…
W dodatku czas dobiega końca, a świat rozpada się i rdzewieje….
Fabryka Słów
Pobierz tekst:
Paweł Paliński „4 pory mroku”
W ciemności nie widzi się własnych dłoni. Dzień w dzień pokornie zakładasz ciasny kołnierz istnienia.…
Adam Cebula „Paranauka i coraz bardziej obok”
Dyscyplina zawodowego publicysty jest mi obca. Piszę pod wpływem impulsów, gdy coś mnie zachwyci albo zezłości.…
„Cowboy Bebop” od Netflixa
Po 20 latach od animowanej premiery na mały ekranie, Cowboy Bebop (prawdopodobnie) doczeka się wersji…