Bądź wola Wasza, o Przedksiężycowi!
Lunapolis. Miasto w szponach kultu sztuki. Tu nawet mordercy dążą do perfekcji. I są art-zbrodniarzami.
Dzieci zamawia się u duszoinżynierów. W konkurencyjnych korporacjach. Dorosłe beztalencia kasowane są w okamgnieniu, by jako ludzkie odpady zgnić w cuchnących, rozkładających się światach przeszłości. Przebudzenia dostąpią tylko najdoskonalsi, albowiem tak chcą Przedksiężycowi.
– Niesprawiedliwe wredne sukinsyny! – bluźni początkujący artysta.
Jak się okazuje, ten młody malarz nie jest w swym buncie odosobniony…
W dodatku czas dobiega końca, a świat rozpada się i rdzewieje….
Fabryka Słów
Pobierz tekst:

Oleg Diwow „Nocny Obserwator”
Zamiast miecza – topór. Zamiast magii – mocne słowo. I wszyscy odczują ból…

Kareta Wrocławski „Upalna zima”
Tytuł: Upalna zima Autorzy: Eugeniusz Dębski, Andrzej Drzewiński, Adam Cebula, Piotr Surmiak…

John Updike „Terrorysta”
W „Terroryście” Updike podejmuje niezwykłą próbę wniknięcia w umysł potencjalnego terrorysty i zrozumienia jego racji…