Mapa Ukrainy
ISSN: 2658-2740

Marta Kisiel „Dożywocie”

Fantastyka Fahrenheit Crew - 28 listopada 2010

Fabryka Słów Lichotka. Dom nad rozlewiskiem to przy niej komórka na graty. Gotycka rozpusta budowlana, spełniony sen szalonego stolarza, a w środku: zasmarkany anioł stróż, tajemniczy Krakers z tiramisu na dokładkę, jakieś tragiczne widmo i utopce w łazience. Jeszcze nigdy w życiu Konrad Romańczuk nie czuł się równie bezradny. Dramatis personae: Konrad Romańczuk – „Dożywotni” w Lichotce. Rdzenny mieszczuch, wychowany w kulturze betonu, plastiku i ruchomych schodów. Z przyrodą obcuje wyłącznie za pośrednictwem Animal Planet i National Geographic. Licho – Anioł stróż świętej pamięci pana Wincentego, budowniczego i pierwszego właściciela Lichotki. Pomocne, czyściutkie, tylko by prało i pucowało. Alergia na pierze. Wiecznie zasmarkane z tego powodu. Krakers – Pradawny stwór z głębin odwiecznego zła. Przywołany w 1836. Panicz Zygmunt bawił się z nim w składanie ofiar. Po jego śmierci Krakers zadekował się w spiżarce i zajął gotowaniem. To mu wychodzi znacznie lepiej niż sianie zagłady. Widmo – Stan skupienia zmienny. Pozostałość eteryczna po paniczu Szczęsnym. Nieszczęśliwe zakochany w 1807 palnął sobie w łeb w kapuście. Ostatnio postanowił zostać odludziem i z pasją oddał się robótkom ręcznym. Poeta. Szymon Kusy – Człowiek od wszystkiego. I do wszystkiego. Zmora – Kotka. Charakterna, czasem gryzie, ale niezbyt mocno. Utopce – Lokatorzy łazienki. Przeczuleni na punkcie higieny Doprawdy, najbliższe miesiące w Lichotce zapowiadają się ciekawie. Aż nazbyt, gdyby kto pytał.




    Pobierz tekst:

    Mogą Cię zainteresować

    Marta Kisiel „Małe Licho i krok w nieznane”
    Fantastyka Marta Kisiel - 18 stycznia 2023

    Informacje na temat książki Marty Kisiel „Małe Licho i krok w nieznane”,…

    Fotorelacja z edytorialu Marty Kisiel

    W dniu 26 lutego roku pańskiego 2019 w szacownym gmachu Filologii Uniwersytetu Wrocławskiego…

    [Recenzja] „Harda Horda” Antologia

    Twórcy, zarówno dopiero początkujący, jak i już wiekowo lub/i artystycznie dojrzali, mają w zwyczaju…

    Dodaj komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *