Czyś katolik, czyś pohaniec, albo inna Twoja bajka,
siądź w niedzielę, jak należy, wtrząchnij sobie cztery jajka.
Potem polej kogo trzeba, jak nie trzeba też nie szkodzi
i wyluzuj, w końcu wolne dało państwo Ci, dobrodziej.
Świętuj sobie na potęgę, to co lubisz sobie świętuj
i nie marudź, wiosna przyszła, a więc, kurczę, nie lamentuj!
Pobierz tekst:
Twarda baba
Autor: Wiktor Suworow Tłum.: Anna Pawłowska Tytuł: Tatiana – tajna broń Wydawca:…
[RECENZJA] „Czarośnienie” Błażej Kusz
Podczas opowiadania historii Sedifa autor nie „popycha” czytelnika do myślenia, wszystko podaje…
Lee Childe „Poziom śmierci”
Albatros Pierwsza z serii powieści o Jacku Reacherze, inteligentnym i niepokornym byłym majorze żandarmerii wojskowym,…