Mapa Ukrainy
ISSN: 2658-2740

Andrzej Pilipiuk „Karpie bijem”

Tytuł: "Karpie bijem"
Autor: Andrzej Pilipiuk,
Grafika: Andrzej Łaski,
Cykl: Jakub Wędrowycz
Wydawnictwo: Fabryka Słów,
Redakcja: Rafał Dębski,
Typ publikacji: papier,
Premiera: 17 lipca 2019
Wydanie: 1
Liczba stron: 416
Format: 12,5x19,5 cm
Oprawa: broszurowa,
ISBN: 978-83-7964-441-4
Cena: 39,90 zł
Recenzje fantastyczne: [RECENZJA] „Karpie bijem” Andrzej Pilipiuk

Już jutro do księgarń trafi najnowsza książka Andrzeja Pilipiuka „Karpie bijem”.

 

Terminator napędzany samogonem powraca!

I to w wielkim stylu, bo dzieją się nieprawdopodobne. Dowiecie się, jak zamienić Babę Jagę w broń ostatecznej Zagłady, jak w Dębince realizują konwergencję kultur, jakie zagrożenia mogą płynąć ze świętowania Światowego Dnia Przytulania oraz co syndrom sztokholmski ma wspólnego z samogonem.

UWAGA!

Tom zawiera drastyczne treści mogące zdruzgotać wiarę Czytelników w niezłomną nienawiść pomiędzy rodami Wędrowyczów i Bardaków.

 

O AUTORZE:

Niestrudzony tropiciel ciekawostek z lamusa. Kolekcjoner nagród literackich, który z pisania z pasją uczynił swój sposób na życie. Miarą jego sukcesu jest 30 napisanych powieści wydanych w ciągu dekady, milion sprzedanych książek i miejsce na podium ścisłej czołówki najpoczytniejszych pisarzy w Polsce.

Homo literatus, który do pisania podchodzi z żelazną konsekwencją – pracuje planowo, codziennie, a kiedy poczuje zmęczenie fabułą, zabiera się za inny tytuł. Uprzedzając krytykę sam siebie nazwał Wielkim Grafomanem. Z wykształcenia archeolog, z zamiłowania łowca meteorów. Beznadziejnie zauroczony zapomnianymi odkrywcami i wynalazkami XIX wieku. Społecznik.

Twórca panteonu niezwykłych bohaterów literackich oraz Jakuba Wędrowycza – zawistnego, mściwego kmiota, bimbrownika i egzorcysty. Jedynego w polskiej literaturze, rdzennie polskiego superbohatera, który przez lata rozśmieszania do łez dorobił się własnego festiwalu.

Czterokrotny laureat prestiżowej nagrody Nautilusa. Dziesięciokrotnie nominowany, raz nagrodzony Nagrodą im. J. A. Zajdla.

Pija herbatę. Ani wstrząśniętą, ani tym bardziej mieszaną. Parzoną w samowarze.




    Pobierz tekst:

    Mogą Cię zainteresować

    Mike Shepherd „Buntowniczka”
    Fantastyka Ebola - 22 maja 2014

    Mike Shepherd Buntowniczka Tłumaczenie: b.d. Fabryka Słów, 2014 Stron: 504 Cena: 39,90…

    Eugeniusz Dębski „Oprawca Boży”

    Jak żałosny byłby Bóg, który pozwoliłby bezkranie rzucić sobie wyzwanie? Durkiss jest…

    [RECENZJA] „Złote miasto” Michał Gołkowski
    Recenzje fantastyczne Hanna Fronczak - 2 października 2019

    W „Złotym mieście” wraz z Zahredem i drużyną wikingów odwiedzamy Konstantynopol. Historia…

    Dodaj komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *