Mapa Ukrainy
ISSN: 2658-2740

[RECENZJA] „Czarośnienie” Błażej Kusz

Podczas opowiadania historii Sedifa autor nie „popycha” czytelnika do myślenia, wszystko podaje mu jak na tacy. Wprost informuje, że ten jest zły, tamten słaby, jeszcze inny to dobry człowiek. Nie uczestniczymy w przeżyciach bohaterów, na podstawie których możemy sobie wyrobić o nich zdanie. Nie wczuwamy się też w ich emocje.

[RECENZJA] „Dolina niesamowitości” Anna Nieznaj

Recenzje fantastyczne Hanna Fronczak - 1 października 2021

Po lekturze byłam usatysfakcjonowana. Nie tylko dlatego, że mogłam spędzić dwa wieczory w bardzo interesującym świecie – książka zamyka pewne wątki ze zbioru opowiadań „Błąd warunkowania” tejże autorki. Czytając „Błąd warunkowania” odczuwałam pewien niedosyt. Wątek Dagny Olsen był interesujący, jednak w nijaki sposób nie byłam w stanie połączyć go z opowieścią o Kotach – teraz mogę to zrobić. Tak samo niejasna była dla mnie funkcja wątków Martina Soerensena i Nazira Ashrafa – teraz wszystko zgrabnie się łączy.

[RECENZJA] „Projekt Hail Mary” Andy Weir

Sytuacja w „Projekt Hail Mary” jest o tyle jasna, że bohaterowie, zarówno Ryland Grace, jak i Rocky, mają dwa nadrzędne cele i są one tożsame dla nich obu. Po pierwsze, przeżyć, po drugie, znaleźć sposób na uratowanie swojej cywilizacji. I dopóki fabuła dotyczy ich prób nawiązania kontaktu, wstępnych ustaleń oraz początków rozwiązania problemu, jest dobrze: dostajemy spójną, w miarę oryginalna i przykuwającą uwagę historię. Niestety od połowy już tak dobrze nie jest.

[RECENZJA] „Córka nieboszczyka” Joanna Jodełka

Bookiety Hanna Fronczak - 11 grudnia 2020

Książka mnie zmęczyła – i sama się zastanawiam, jaka jest przyczyna takiego stanu rzeczy. Bo powieść nie jest zła, ma wszystko, co trzeba, jest w niej i zagadka rodzinna, i trup (ba, żeby jeden!), i para detektywów amatorów płci żeńskiej (przypominam: nazwa serii brzmi „Siostry Raj”), która stara się dowiedzieć, kto zabił. Wszystko jest tam, gdzie być powinno, więc dlaczego przebijałam się przez tę powieść z takim wysiłkiem? Być może dlatego, że jest w niej czegoś za dużo.

[RECENZJA] „Człowiek do przeróbki” Alfred Bester

W latach 50. w USA nikt oficjalnie nie zastanawiał się nad sensownością stosowania kary śmierci – po prostu ją wykonywano. W „Człowieku do przeróbki” widzimy jej swoistą antytezę, przeróbkę właśnie. Niby wszystko jest pięknie i humanitarnie, człowiek zachowuje głowę na karku, jednak trudno mi powiedzieć, co wydaje się bardziej okrutne: odebranie człowiekowi życia na krześle elektrycznym czy przeróbkę właśnie.

[RECENZJA] „Jak pachnie deszcz?” Simon King, Clare Nasir

Bookiety Hanna Fronczak - 2 grudnia 2020

Autorzy wyszli z założenia, że – skoro napisali książkę popularnonaukową (z akcentem na popularno-) – powinni przybliżyć czytelnikowi mechanizmy i zjawiska, których z pogodą mógł do tej pory nie kojarzyć. Dlatego opisują rzeczy pozornie odległe od tematu – wyjaśniają, skąd bierze się barwa nieba, analizują budowę i aktywność Słońca, wpływ ultrafioletu na gazy atmosferyczne czy intensywność nagrzewania się pustynnego piasku.

Red-Akcje nr 24

Portal money.pl donosi: „Wprowadzony na Wyspach na czas epidemii zakaz eksmisji wygasa w najbliższą niedzielę (23.08). Jeśli rząd go nie przedłuży, ćwierć biliona Brytyjczyków może stracić dach nad głową”. Ćwierć biliona, czyli jakieś 250 miliardów. A nam się wydawało, że nas wszystkich razem jest nie więcej niż 7,7 miliarda.

[Recenzja] „Zgadnij, kim jestem” Kamila Cudnik

Bookiety Hanna Fronczak - 2 września 2020

To nie kryminał… ale nie szkodzi
Kiedy biorę do ręki książkę określaną jako kryminał, chciałabym, by istotnie przynależała do tego szlachetnego gatunku. Jeśli uznaję, że tak nie jest – robię się zła i podczas dalszego czytania nieświadomie dopatruję się w niej samych wad.

[Recenzja] „Sokół spartański” Conn Iggulden

Bookiety Hanna Fronczak - 20 lipca 2020

Począwszy od głębokiej starożytności aż po czasy prawie współczesne spiski w obrębie rodziny, mające na celu przejęcie władzy, nie były rzadkością. Iggulden bardzo prawdopodobnie przedstawia źródło konfliktu między Cyrusem a Artakserksesem, synami perskiego władcy Dariusza II. Zasada „uderz pierwszy, abyś nie został uderzony” jest bezduszna, ale skuteczna. Nie wiem, czy w taki sposób, jak opisano w książce, byli wychowywani wszyscy starożytni książęta, ale wersja podana przez Igguldena jest bardzo prawdopodobna.

[RECENZJA] „Braciszkowie niebożątka” Tomasz Gnat

Magia. Jest jej w powieści dużo, ale to „inna” magia niż ta, do której jesteśmy przyzwyczajeni dzięki lekturze książek fantastycznych. To i dobrze, i niedobrze. Dobrze, bo oryginalność zawsze jest w cenie, nietuzinkowe koncepcje głębiej zapadają w pamięć, a prekursorowi nikt nie zarzuci, że posiłkuje się cudzymi pomysłami. Niedobrze, bo podczas lektury nieświadomie szukamy wzorców znanych i lubianych, tak samo jak cenimy np. utwory muzyczne z wykorzystaniem charakterystycznych fraz i riffów.

[RECENZJA] „Upadek Gondolinu” J.R.R. Tolkien

Są jednak książki szczególne, które stanowią kamienie milowe w obrębie gatunku. I właśnie za taką książkę uważam „Upadek Gondolinu” J.R.R. Tolkiena.

Bez tej książki współczesna fantasy nie byłaby taka jak dziś. Być może nawet nie powstałaby w ogóle, (choć jest to mało prawdopodobne). „Upadek Gondolinu” został napisany sto lat temu i to właśnie w nim Tolkien naszkicował zarys gatunku: szlachetne elfy, wojownicze krasnoludy, podłych orków, ludzi prawych i nieprawych, a także baśniowe królestwa z całym ich przepychem.

[RECENZJA] „Ostatnia sprawa” Agnieszka Chodkowska-Gyurics

Bookiety Hanna Fronczak - 3 stycznia 2020

Autorka umiejętnie wykorzystuje kombinacje i machlojki swojej bohaterki – myli tropy, podsuwa nowe, obiecujące wątki. Dodatkowo podoba mi się zabieg, który szerzej stał się znany dzięki „Grze o tron”, z powodzeniem stosuje go też m.in. gwiazda francuskiego kryminału Michel Bussi. Czytelnik przywiązuje się do głównych bohaterów, kibicuje im i chciałby, by jak najszybciej rozwiązali zagadkę. Utrata jednej z głównych postaci wytrąca nas z rytmu, każe zastanowić się, jak to właściwie jest z tą sprawiedliwością i czy ona w ogóle istnieje.

[RECENZJA] „Zmierzch bogów” Michał Gołkowski

W każdej części dodaje coś nowego, więc opowieść o Zahredzie nie jest męczeniem schematu: „zbudził się, doszedł do władzy, zginął”. Każdy kolejny ukazuje nam głównego bohatera od nieco innej strony, dzięki czemu cykl nie jest monotonny i – dzięki powtarzalności schematu – po prostu nudny. To mi się podoba.

[RECENZJA] „Niezbity dowód” Peter James

Bookiety Hanna Fronczak - 9 października 2019

Wydawać się może, że powieści pod tytułem „Niezbity dowód” (oczywiście chodzi o dowód na istnienie Boga) nie sposób napisać źle – temat jest atrakcyjny, można go wpleść w ciekawą fabułę, a na dodatek wciągnąć czytelnika w rozważania, których na ogół nie czyni.
I co? I klops. Autorowi, Peterowi Jamesowi, udało się zepsuć dobry temat.
Co mi się w tej powieści nie podoba?

[RECENZJA] „Złote miasto” Michał Gołkowski

Recenzje fantastyczne Hanna Fronczak - 2 października 2019

W „Złotym mieście” wraz z Zahredem i drużyną wikingów odwiedzamy Konstantynopol. Historia jest poprowadzona sprawnie, obfituje w dobrze oddane historyczne smaczki, nie jest pozbawiona pewnego rodzaju gorzkiego humoru – mam na myśli scenę, w której wareska gwardia basileusa odwiedza wspaniały kościół, gdzie w Jezusie na krzyżu dostrzega Odyna wiszącego na drzewie mądrości, a w Maryi z dzieciątkiem boginię Frigg.

Fahrenheit