Fragment recenzji: „Norweski dziennik” Andrzeja Pilipiuka jest, jak informują autor i wydawca, książką dla młodzieży. Ponieważ leniwy ze mnie recenzent, zleciłam lekturę przedstawicielowi grupy docelowej. Recenzja była included w podarunek, dlatego małolat, krew z krwi i kość z kości niżej podpisanej, debiutuje na łamach „Fahrenheita”.
Na szczęście, sumienie mnie ruszyło – w ten sposób powstał niniejszy dwugłos pokoleniowy.
Fabryka Słów
Pobierz tekst:

Andrzej Pilipiuk „Księżniczka”
Drugie, poprawione wydanie drugiego tomu trylogii Andrzeja Pilipiuka.To książka akcji. Miejscem serii brawurowych…

Przeszłość dla Przyszłości. Podręcznik do Historii Alternatywnej
Wyobraź sobie, że w twoje ręce trafia wehikuł czasu. Możesz dowolnie podróżować…

[Recenzja] „Zły las” Andrzej Pilipiuk
Mikropowieści zaprezentowane w „Złym lesie” przemyślane nie są. Każdy z tekstów opiera…