Fragment recenzji: EuGeniusz Dębski napisał swoją powieść już dawno, dobre dwadzieścia lat temu. Dziś razem z Fabryką Słów postanowił ją odświeżyć i sprzedać na nowo. Przyznam się, że kojarzy mi się to z odgrzewaniem kotleta. Smak swój ma, nawet przyprawy się na powierzchni ostały, ale pierwszej świeżości już nie jest, niestety… I tak się też ma ze „Śmiercią Magów z Yara” – nie zachował się urok świeżości. Bo pomysł się wyeksploatował był przez te dwadzieścia lat. Bo już inni zdążyli napisać to
Fabryka Słów
Pobierz tekst:

Eugeniusz Dębski „Lord of the G’reengs”
Na 15 kwietnia zapowiedziano premierę czwartego tomu, jednocześnie zamykającego cykl Moherfucker, którego…

Antologia „Gladiatorzy”
To kolejne wyjście naprzeciw tym, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z pisaniem. Debiutanci pojawią się…

25 lat Fahrenheita – EuGeniusz Dębski
Minęło ćwierć wieku od chwili, gdy Andrzej Ziemiański wpadł na pomysł, który…