Ostro i na temat
Kiedy czytacie opowiadanie Pat Cadigan i wydaje wam się, że cała sytuacja ujawniła się już w pełni swojej sugestywnej istoty, to możecie być pewni, iż dotarliście właśnie do momentu, w którym wasze spojrzenie na świat i ufność we własny osąd rzeczy zostaną poddane ciężkiej próbie.
Będziecie szczęściarzami, jeśli na tym się skończy, ale przecież nigdzie nie obiecuje autorka, że zachowa się jak panienka z dobrego domu, opowiadająca gościom przy niedzielnym obiedzie o najnowszym wzorze haftu. Skoro wie Cadigan, gdzie uderzyć tak, żeby zabolało, dlaczego nie miałaby tego zrobić, prawda? W końcu, do czego służy dobra literatura, jeśli nie do trafienia w czuły punkt, mocno i efektownie?
Posiada autorka wyjątkową zdolność odwracania uwagi, do tego stopnia opanowaną, iż nawet kiedy już czytelnik - nauczony doświadczeniem - zaklina się, że dał się wyprowadzić w pole po raz ostatni i nigdy więcej, okazuje się, że znów jedna, rzucona mimochodem, ale niezmiennie przewrotna i bezbłędnie ulokowana uwaga każe opuścić w pokorze wzrok i przyznać, że być może nie wszystko jest tak jednoznaczne i proste jak się wydawało.
Zbiorek "Wzory" - bo o nim mowa - liczy trzynaście opowiadań. Trzynaście okazji, by dostać po nosie, jeśli będziemy go zbyt wysoko zadzierać.
ρ
Pat Cadigan
"Wzory"
Wydawnictwo Arteria, Lublin 2002
cena: 27 zł
reklama
Wysyłkowa księgarnia internetowa www.fantastyka.now.pl
Szukasz książek z gatunków science-fiction, fantasy i horror lub komiksów? Gier figurkowych, fabularnych i karcianych? Zajrzyj do nas, znajdziesz prawie trzy tysiace pozycji, w tym trudnodostępne.
Na stronie księgarni procz tego konkursy, informacje o nowościach i zapowiedziach wydawniczych. I, co ważne, sprawdź nasze ceny:-)
Zapraszamy do zakupów.
Zapraszamy właścicieli serwisów i stron internetowych (nie tylko fantastycznych) do naszego Programu Partnerskiego. Szczegóły na stronach księgarni fantastyka.now.pl
|
Mocny program?
Bartek Świderski, młody dziennikarz i socjolog, od lat związany z Nową Fantastyką, dał się poznać jako publicysta i autor opowiadań. Zbiorek SuperNOWEJ, wbrew tytułowi, na kolana nie rzuca. Jeśli już mowa o mocnych punktach - na pewno są nimi pomysły Świderskiego, gorzej z wykonaniem. Jest Pomysł, jest Akcja i nic poza tym, opowiadane historie są sterylne, brakuje dopracowania tła, szczegółów. Jeśli za czytanie tej pozycji zabierze się osoba bez skłonności do fantastyki socjologicznej, trudno Autorowi będzie przykuć uwagę czytelnika. Tym bardziej, że (i tu drugi zarzut) utwory są nierówne, początek jest wyraźnie słabszy, co może zniechęcić do książki, później jednak pojawiają się opowiadania dojrzalsze, bardziej dopracowane (od "Więcej basów, synu!" po tytułowy "Mocny program"). Mieszane uczucia budzi "86 centów" którym daleko do finezji Gibsonowego "Neuromancera" oraz "Zmartwychwstanie Briana"- zakładam, że miał być to żart w klimatach montypythonowskich. Do mistrzowskiego poziomu prezentowanego przez Ziemkiewicza czy Lewandowskiego (opowiadania ze zbioru "Noteka 2015") Świderskiemu jeszcze sporo brakuje, szczególnie jeśli chodzi o umiejętności językowe. Jednak przewrotność, zacięcie socjologiczne oraz dar obserwacji dobrze rokują na przyszłość.
Asiek
Bartek Świderski
"Mocny program"
SuperNOWA 2002
Cena ok. 25 zł
|
Wyczerpująca lektura
Jest rok 2055, Sidney w Australii, główny bohater - dziennikarz i jednocześnie jednoosobowy wóz transmisyjny (wszelkie urządzenia potrzebne do zapisu obrazu w brzuchu, oko kamery w jego własnym oku), Andrew Worth przybywa do pewnego prosektorium, aby sfilmować rutynowe już działanie ożywiania zwłok, celem wydobycia z umarlaka nader istotnych informacji na temat przyczyn jego nagłego zejścia z tego padołu łez. Początek powieści świetny, nieprawdaż? Czuć dreszczyk na karku: ściąganie skalpu, by zamontować na okrwawionej łepetynie elektrody, sztuczny obieg krwi, by pobudzić organizm do życia po śmierci, chirurgiczne larwy, których zadaniem jest łatanie i sklejanie tego, czego brak mógłby spowodować zbyt prędkie ponowne zejście ożywionego. Ale to, co piękne w tej książce, zdechło po 18 stronie. Zaprawdę nie wiem, jaki cel przyświecał autorowi, jaka była myśl przewodnia utworu. Od nadmiaru terminologii medycznej, i fizycznej, mnie, jako humanistce z urodzenia i wyboru zakręciło się w głowie: "można było bez szkody dla mózgu pobrać z niego niewielką ilość neuronów i komórek glejowych, zregresować je do stadium rozwoju embrionalnego, pomnożyć w kulturze tkankowej i wszczepić w uszkodzone miejsce. Sztucznie utrzymywane gradienty embrionalnych markerów hormonalnych mogły oszukać komórki i sprawić, że uznają, iż znajdują się w rozwijającym się mózgu, i podejmą nową próbę wytworzenia koniecznych połączeń synaptycznych"; "Nawet w najstarszych teoriach kwantowych grawitacji próżnia pustej czasoprzestrzeni była uważana za kipiącą masę wirtualnych dziur i innych, bardziej niezwykłych zakłóceń topologicznych, pojawiających się i znikających. Gładkie pojawianie się na odcinkach makroskopowych i w ludzkich skalach czasowych było jedyną widoczną średnią ukrytego wrzenia kompleksowości".
I tak dalej, i w tym stylu przez kolejne 430 stron. I jeszcze dodatkowo bełkot filozoficzny - już imperatyw kategoryczny Immanuela Kanta był łatwiejszy do strawienia.
Ach..., zapomniałabym! Tak w ogóle chodzi o to, że w tym przyszłym świecie pojawiła się bardzo trudna do zdiagnozowania choroba, zwana stanem wyczerpania. Jakie były objawy tej choroby, jakie jej następstwa, jak się roznosiła - nie wiem, nie dotrwałam do tego momentu. Moje zdolności pojmowania świata przedstawionego wyczerpały się mniej więcej w połowie powieści, bo przyznam się ze wstydem, że to jedyna książka, którą odłożyłam, nie doczytawszy do końca.
kawa
Greg Egan
"Stan wyczerpania"
Zysk i S-ka, 2003
Dziedzictwo robota
Złaknieni wiedzy, chętni zapoznania się z literaturą naukową, podejmującą tematykę fantastyki naukowej, niech czytają dalej. Pozostali - jak kto woli.
Od razu uprzedzam, nie jest to lektura łatwa, lekka i przyjemna. Jest to praca naukowa, z wszelkimi tego konsekwencjami. Książka dla koneserów, tych, którzy pragną dowiedzieć się czegoś na temat... Myślę, że najlepiej wyjaśni to fragment resume (resume było napisane po czesku, tłumaczenie jest moje. Poza tym książka w całości napisana jest po polsku). Można zakupić ją przez internet w księgarni akademickiej (www.ika.edu.pl).
"Fantastyka naukowa i spokrewniona z nią dystopia, mimo iż należą do ulubionych gatunków wśród czytelników, rzadko kiedy są tematami prac literackich naukowców. Autorka tej książki jest jednak pewna, że dla literackiego historyka miałoby być ważne dostrzeganie nie tylko tych zjawisk, które mogą mieć wpływ na rozwój literatury w przyszłości, ale zwrócenie uwagi na wszystkie przejawy piśmiennictwa.
Celem książki jest systematyzacja czeskiej fantastyki naukowej i dystopii od późnych lat 70 dwudziestego stulecia do roku 1979, kiedy skończył się pewien etap rozwoju tych gatunków.
Poszczególne rozdziały książki poświęcone są: konwencji i poetyce science fiction i dystopii, historii czeskiej fantastyki naukowej, analizie fantastycznonaukowych i dystopicznych dzieł. Największy nacisk został położony na opis i analizę książek pisarzy należących do tak zwanej "drugiej" i "trzeciej" generacji science fiction, którzy debiutowali i byli aktywni w latach 70 i 80. Analiza przedstawionych dzieł doprowadził do wniosków, że czeska fantastyka naukowa późnych lat 70 i 80 odznacza się cechami takimi jak np."
No, nie będę spojlerował za wiele ;-P
A.Mason
Joanna Czaplińska
"Dziedzictwo robota. Współczesna czeska
fantastyka naukowa"
Wydawnictwo Naukowe Uniwersytetu
Szczecińskiego, Szczecin 2001
Cena: 13 zł.
Stron: 188
|