W minioną niedzielę (7 czerwca) w wieku 93 lat zmarł brytyjski aktor Christopher Lee. W trakcie trwające blisko siedemdziesiąt lat kariery zdołał wcielić się w ponad trzysta różnych postaci kinowych i telewizyjnych, co jest wynikiem zapisany w Księdze Rekordów Guinnessa.
W popkulturze zapisał się najpierw jako aktor horrorów wytwórni Hammer Film Productions (zwłaszcza kilkukrotnie odtwarzając rolę Draculi). Swoją pozycję w kinie popularnym utwierdził grając postać zawodowego zabójcy Francisco Scaramangi w dziewiątym filmie o przygodach Jamesa Bonda Człowiek ze złotym pistoletem (The Man with the Golden Gun). Zwieńczeniem bogatej kariery okazało się przyjęcie roli Hrabiego Dooku w II oraz III części Gwiezdnych wojen, a przede wszystkim wciele się w Saurmana Białego w ekranizacjach Władcy Pierścieni oraz Hobbita.
Zdecydowanie mniej znanym zamiłowaniem aktora – a niemniej udanym – była muzyka. Christopher Lee nagrał kilka płyt oraz udzielał się jako wokalista wspierający w zespołach power- i heavymetalowych.
Pobierz tekst:
Jak NIE tłumaczyć książki
Ostatni Jedi, czyli VIII epizod Star Wars, wywołał prawdziwą burzę wśród fanów…
Dawno, dawno temu w odległej galaktyce…
Dziś premiera „Gwiezdnych wojen: Przebudzenia Mocy”. VII Epizod przygód z odległej galaktyki wreszcie…
Okaleczenie króla
Recenzja nowego wydania J.R.R. Tolkiena „Powrót króla”. Czy po wielu latach wyśmiewania…
A miałam taką irracjonalną, cichą nadzieję, że jest nieśmiertelny… naprawdę:(