Mapa Ukrainy
ISSN: 2658-2740

[Recenzja] „Wyjaśniamy morderstwa” Richard Osman

Bookiety Piotr Wojnarowicz - 17 października 2025
Tytuł: "Wyjaśniamy morderstwa"
Autor: Richard Osman,
Tytuł oryginalny: "We Solve Murders"
Wydawnictwo: Wydawnictwo Czarna Owca,
Redakcja: Ida Świerkocka,
Korekta: Marta Tyczyńska-Lewicka, Beata Wójcik,
Tłumaczenie: Tomasz Wyżyński,
Typ publikacji: papier,
Premiera: 27 sierpnia 2025
Wydanie: 1
Liczba stron: 432
Oprawa: miękka,
ISBN: 978-83-8382-052-1
Cena: 49.99 PLN
Więcej informacji: Richard Osman „Wyjaśniamy morderstwa”

Lekkim humorem przez trzy kontynenty

Całkiem niedawno polskie ekrany domowe podbił, dzięki jednemu z serwisów streamingowych, film „Czwartkowy klub zbrodni”. Miał w tym bez wątpienia udział prawdziwych tuzów brytyjskiego aktorstwa, jednak nawet to nie dałoby rady aż tak zapaść w serca oglądających, gdyby nie świetny, a zarazem uroczy scenariusz. Powstał on na podstawie książki brytyjskiego autora (i osobowości telewizyjnej) Richarda Osmana. Traf chciał, że minęło niewiele czasu, gdy do mych rąk trafiła powieść tego samego autora, która równocześnie nie okazała się powieleniem schematu znanego z filmu. Jest to bowiem początek nowej serii książek Wyjaśniamy morderstwa, zatytułowany właśnie… „Wyjaśniamy morderstwa”. Książka ukazała się nakładem wydawnictwa Czarna Owca, przetłumaczył zaś ją Tomasz Wyżyński.

Zmora wielu recenzentów i czytelników, a istna rozkosz dla innych, czyli kategoryzacja utworu, może przysporzyć trochę trudności. Nie ma bowiem wątpliwości, że jest to kryminał, jednak zdecydowanie nie można mówić o klasycznym dziele kryminalnym. Styl Osmana, będący połączeniem lekkości i trudnej do wytłumaczenia, a jednak zauważalnej „brytyjskości”, można zaliczyć do popularnej ostatnio kategorii cosy crime. Z tym że niżej podpisanemu ciężko się pogodzić z mówieniem o czymś „cosy”, gdy w dziele trup ściele się może nie gęsto, ale jednak zauważalnie często. Niezależnie jednak od tego mamy do czynienia ze wszelkimi elementami porządnego kryminału: jest tajemnica, której czytelnik ma prawo się domyślać i zgadywać, kto za tym wszystkim stoi, są perypetie, zwroty akcji, poznawanie sojuszników i wrogów, generalnie wszystko to, czego nie powstydziłyby się takie tuzy jak Agatha Christie czy Joanna Chmielewska.

Richard Osman warsztatowo stoi na wysokim poziomie i nie ma w jego powieści miejsca, do którego można się przyczepić. Tempo jest równie, wręcz – w dobrym tego słowa znaczeniu – przewidywalne. Język dość prosty, daleki jednak od prostactwa, dodatkowo nawet w miejscach mniej zabawnych można między słowami wyczuć klasycznie brytyjski ironiczny uśmieszek autora. Postaci są na tyle różnorodne (choć niespecjalnie pogłębione psychologicznie – to nie jest ten typ powieści), że nie nudzą się czytelnikowi, a co więcej, po paru pierwszych rozdziałach każdy może znaleźć tę, która przypadła mu najbardziej do gustu i dalej jej kibicować (oczywiście autor nie gwarantuje, że ta osoba pozostanie pozytywnym bohaterem do końca, jak i tego, że do owego końca dożyje). Kolejnym prostym acz uroczym chwytem zastosowanym przez pisarza jest wykorzystanie… ciekawych plenerów. O ile jest to normalny zabieg dla twórców wizualnych, tak często bywa zapomniany przez piszących kryminały. Tymczasem w „Wyjaśniamy morderstwa” skaczemy pomiędzy wschodnim wybrzeżem Stanów, Wyspami Brytyjskimi, Dubajem i Karaibami – i każde z miejsc opisane jest na tyle uroczo, że staje się dodatkowym protagonistą powieści.

W tak „pięknych okolicznościach przyrody” Amy Wheeler, zajmująca się ochroną celebrytów, jej teść Steve (trochę zdziwaczały, ale w sumie poznając inne postaci to chyba w świecie Osmana całkiem normalne) posiadający kota o imieniu Pasztet, słynna i bogata pisarka kryminałów Rosie oraz plejada innych postaci toczą ze sobą błyskotliwe dialogi, które z jednej strony, są koniecznymi do posunięcia fabuły do przodu, z drugiej wręcz zdają się esencją tej powieści. Nawet „złole” dzięki nim wydają się bardziej zrozumiali i przyziemni. Pełno czarnego humoru sprawia, że kartki „Wyjaśniamy morderstwa” wręcz rwą się w rękach przy dążeniu czytelnika, by poznać co dalej, zarówno w głównej fabule, jak i w czarnokomediowym umyśle Richarda Osmana.

Nie jest tajemnicą powieści, więc zdradzić mogę i tu, że książka jest zaplanowanym początkiem nowej serii. Można spokojnie uznać, że Richard Osman zbudował solidny fundament pod kolejne osłony, a także, podobnie jak w przypadku „Czwartkowego Klubu Zbrodni” stworzył dzieło, którego ewentualne przeniesienie na mały bądź duży ekran nie powinno przysporzyć zbyt wielu trudności (chyba że mówimy o kosztach dobrego oddana wszystkich międzynarodowych lokalizacji).  Powieść „Wyjaśniamy morderstwa” to modelowy lekki kryminał, niewybiegający zbytnio poza schematy gatunku, szukający inności raczej w języku, humorze i „uroczności”. Tych cech nie można mu odmówić i dla osób pragnących lektury czegoś odstresowującego i potrafiącego dać zapomnienie od świata mrocznych newsów to propozycja godna rozważenia.

 

Piotr Wojnarowicz

    Mogą Cię zainteresować

    Wyobraźnia ponad wszystko

    Łączenie gatunków to zabieg ryzykowny, ale dość często stosowany. Jeśli chodzi o…

    Piaski Diuny
    Recenzje fantastyczne Fahrenheit Crew - 19 września 2013

    Piasek Piotr Nestorowicz Wydawca: Novae Res, 2013 Liczba stron: 276   Gdzieś…

    Prawdziwa historia
    Bookiety nimfa bagienna - 25 maja 2014

    Autor: Halik Kochanski Tłumacz:  Jan Szkudliński Tytuł: „Orzeł niezłomny” Wydawca: Rebis 2013…

    Dodaj komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *