Fragment recenzji: Właściwie nie wiem, od czego zacząć zachwalanie pierwszej odsłony „cyklu barokowego”. Jest to zaiste nie perełka, ale prawdziwa literacka perła, z tych, które trafiają się tak rzadko. Intryguje, fascynuje, a gdy przyjrzeć się bliżej – zachwyca. Barokowym bogactwem języka, stylu, wątków, bohaterów. Ogromem i zarazem szczegółowością wizji. Połączeniem fikcji z historią XVII i XVIII wieku tak mistrzowskim, że granica się zaciera.
Fragment recenzji: Stephenson dokonał dość niebezpiecznego zabiegu artystycznego – tuż po zawiązaniu akcji główny bohater zaczyna wspominać, przypominać sobie oraz rozpamiętywać. I tak naprawdę akcję Żywego srebra stanowią retrospekcje, opowiedziane na szczęście na tyle interesująco, że nie nudzą, stając się wręcz fabułą pierwszego tomu. Fabułą niezwykle ciekawą, bo też i dziejącą się w czasach, przed którymi przestrzega stare chińskie przekleństwo
MAG
Pobierz tekst:

Tom Lloyd „Złodziej grobów”
Rebis Trzeci tom cyklu Królestwo zmierzchu. Po zagładzie miasta Scree bogowie wpadli w furię,…

Sezon ogórkowy
Lato. Z nieba żar albo grzmot, względnie jedno i drugie, do tego wyjazdy i wszechogarniające zrobię-to-jak-się-ochłodzi. Słowem:…

Przygoda dla całej rodziny
Od dłuższego czasu obserwuję walkę między nowym, czyli e-bookami, i starym, czyli książkami tradycyjnymi.…