Michael Gregorio „Krytyka zbrodniczego rozumu”
Czasem warto powędrować tam, gdzie pies z kulawą nogą by nie zajrzał, a gdyby zajrzał, to żałowałby tego pewnie do końca życia. Krótkiego, bo albo zdechłby z głodu i chłodu, albo skończyłby jako pieczyste. Brzmi nieciekawie? A, mimo to, warto wybrać się do Königsbergu, w rok 1804. Miasto w niczym nie przypomina królewskiego grodu – bogatego, wspaniałego ośrodka myśli oświeceniowej. To zapyziała, prowincjonalna dziura pełna nędzarzy, dziwek i żołdaków, nie mówiąc o francuskich szpiegach. Jakby tego było mało zima tego roku jest niezwykle sroga, Napoleon szykuje się do ofensywy, a nad tym wszystkim unosi się strach. Nie zwyczajny – bo zimno, bo głodno, bo wojna lecz paraliżujący, bowiem w Królewcu grasuje szatan. Przynajmniej większość mieszkańców jest o tym święcie przekonana. Bzdura? Owszem jest kilka osób, które w to nie wierzą, między innymi młody prokurator, sam zmagający się z własnym diabłem oraz dożywający ostatka swych dni Immanuel Kant. Serdecznie zapraszam Was na tę wycieczkę. Już samo zwiedzanie miasta dostarczy Wam wielu emocji, a możliwość obcowania z wielkim filozofem i rozwiązanie zagadki, w której tak naprawdę nie jest ważne kto zabił, spowoduje, że przeżyjecie wielką przygodę. Tak jak niżej podpisana.
Dorota Pacyńska
Pobierz tekst:

[Recenzja] „Obyś żył w ciekawych czasach”, Krzysztof T. Dąbrowski,
Autor bowiem pochyla się nad człowiekiem, nad stanem ludzkości i poprzez całe…

Po drugiej stronie świata
Andrzej Ziemiański Pomnik cesarzowej Achai Fabryka Słów 2012 Stron: 688 Cena: 49,90…

[Recenzja] „Czarny ptak. Golimistrz powraca”, Bohdan Waszkiewicz
Sam Brzytew jawi się jako połączenie Wiedźmina i Jamesa Bonda. Jakkolwiek nie…