Ano tak. Czerwiec. Piętnaście lat temu dwaj pisarze z Wrocławia, zamiast zajmować się robieniem kasy, postanowili marnować – jakże cenny dla człowieka współczesnego – czas na robienie periodyku internetowego, poświęconego literaturze fantastycznej. Jak postanowili, tak i zrobili. Nie powstrzymała ich powódź stulecia, za pomocą której określone kręgi chciały sprawę zdusić w zarodku, brak korzyści majątkowych, ani konieczność obcowania z napływającymi szeroką, powodziową wręcz, falą „tekstami”. Bo zdarzało się, że woda przynosiła TEKST.
Bywało różnie. Zmienialiśmy kilka razy formułę, dzieliliśmy się i łączyliśmy. Ludzie przychodzili i odchodzili. Niektórzy wracali, po to, żeby znów odejść – inni odchodzili, żeby już nie wrócić. Zawiązywały się przyjaźnie, a nawet jeden węzeł, i rozkwitały piękne nienawiści. Było trzaskanie drzwiami i włażenie oknem. „Się działo”.
Andrzeju, EuGeniuszu, sprytnieście to sobie wykombinowali.
Dzisiaj Dzień Dziecka, a Fahrenheit, jako piętnastolatek, na to święto zdecydowanie się łapie. Tak myśleliśmy. Liczyliśmy, że może ktoś, coś… jakiegoś iPada, albo chociaż smartfona, ostatecznie quada podaruje, jak to dzieciaczkowi. A tu nawet na lody nie zaprosili. Nie to nie, sami zrobiliśmy sobie prezenty, na pracy-technice. Mamy trzy opowiadania, jedną ZakuŻoną Planetę, dwie publicystyki i dwie para-nauki. Może nawet damy się Wam nimi pobawić.
Jak już pożremy wszystkie lody. Na szczęście rodzice dają nam kieszonkowe.
Pobierz tekst:

100 rocznica urodzin Christophera Tolkiena
21 listopada 1924 roku w Leeds przyszedł na świat Christopher John Reuel…

Jaye Wells „Rudowłosa”
Rebis Sabina nie pasuje do świata, w którym posiadanie mieszanej krwi jest poważnym grzechem. To, że jest…

Mija 20. lat od premiery „Gwiezdnych wojen: Mrocznego widma”
Po ponad dwudziestu latach (1977) od „Nowej nadziei” George Lucas powrócił do…