Nikt nie rodzi się recenzentem. Podobnie jak kominiarzem, koniokradem, spawaczem i narciarzem. To ostatnie nie dotyczy Norwegów, którzy, jak powszechnie wiadomo, rodzą się z nartami na nogach.
Recenzentem (podobnie jak kominiarzem etc.) można jednakowoż zostać. Wystarczy napisać sensowną recenzję (przeczyścić komin… eee… bez skojarzeń, proszę, etc.). A potem przysłać ją do nas i powierzyć (siebie i oną recenzję) łasce patrona recenzentów (kominiarzy, koniokradów etc.). Na pewno gdzieś taki jest.
Marcin Robert, Patryk i Konrad tak uczynili. Oto, co mają do powiedzenia o swoich niedawnych lekturach.
Pobierz tekst:
Patricia Briggs „Zamęt nocy”
Niespodziewany telefon oznacza nowe wyzwanie. Była żona Adama jest w tarapatach i…
„Liga Sprawiedliwości” już w kinach
Dwa dni po światowej premierze do Polski trafia obraz wyreżyserowany przez Zacka Snydera i Jossa Whedona…
Naomi Novik „Nefrytowy tron”
Choć tak Will Laurence, jak i smok Temeraire byli w Korpusie Powietrznym od niedawna, dowiedli swej…