strona główna     -     okładka numeru     -     spis treści     -     archiwum fahrenheita     -     napisz do nas
 
Wróżek Okróżek HOR-MONO-SKOP
<<<strona 11>>>

 

HOR-MONO-SKOP

 

 

BARAN (21.03. – 20.04.)

 

Kolejny miesiąc z głowy, co zapewne jest dla Ciebie powodem do radości. Niestety, czeka cię następny. Czy taki wstęp Cię aby nie zniechęca? A powinien... No dobrze, poprzepowiadajmy trochę. Prawdopodobnie i tak nie będzie fajnie, bo cóż fajnego mogłoby się przydarzyć komuś takiemu jak ty? Uwierz mi, Los nie jest ślepy, za to z całą pewnością jest złośliwy. I wciąż pamięta, jak wygrażałeś mu pięścią dwa tygodnie temu, kiedy znów nie trafiłeś szóstki w Lotto. Następnym razem się zastanów, a najlepiej podziękuj. Tak na wszelki wypadek.

 

ZBUK (21.04. – 21.05.)

 

Już na początku miesiąca dopadnie cię świąteczna atmosfera. Kupienie prezentów dla żony, czwórki dzieci, rodziców, teściów, kochanki, sekretarki prezesa (larwa jedna wciąż nie podsunęła mu wniosku o podwyżkę), prezesa (może jednak podpisze...), najlepszego kolegi (najlepszego, bo jedynego), żony najlepszego kolegi (bo nie puści go z tobą na piwo), pani Halinki oraz psa pani Halinki (jeśli kupisz jej maszynkę do golenia, a jemu obrożę przeciwpchelną, to pamiętaj, żeby nie pomylić prezentów) z pewnością da ci przedsmak tego, co czeka cię później. Niestety, nie licz na fachową opiekę lekarską, bo na prezent dla pani z przychodni już ci nie wystarczy pieniędzy. Doktor Łokietek swój honor ma i też nie lubi czuć się pokrzywdzony.

 

BLUŹNIĘTA (22.05. – 20.06.)

 

Zakładając, że środa to twój szczęśliwy dzień możesz odnieść wrażenie, że tegoroczny grudzień jest jakby o dobre cztery dni krótszy. Nie przesadzaj, środy nie są aż tak bardzo potrzebne. Fakt, Wigilia wypada w środę, ale przecież za rok dostaniesz swoje prezenty i tak. A poza tym, nawet w szczęśliwy dzień mogłoby cię spotkać coś niemiłego, a w ten sposób zostanie ci to oszczędzone. W dodatku skraca się tydzień pracy, a to już coś. Oczywiście, jest całkiem realna szansa, że pozostałe dni będą chciały ci dokopać. W końcu, to nie są twoje szczęśliwe dni. Trudno więc je za to winić, prawda?

 

WRAK (21.06. – 22.07.)

 

Jutro będzie lepiej. Czytać codziennie.

 

ZLEW (23.07. – 22.08.)

 

Zaraz, zaraz, gdzieś tu miałem notatki... Cholera jasna, pani Halinko, pani weźmie to śmierdzące bydlę. No już, sio! Pani Halinko, pani weźmie to paskudztwo. Tak, pieska też. Szlag by to... co ja chciałem? A, notatki! Zaraz, jaki to znak? Zlew? Gdzieś tu powinien być, niżej kawałek... odgryzione? Ej, ty! Oddawaj! [scene missing] ...ehm... dobra, głupi pomysł. Już lepiej zjedz sobie do końca. Pani Halinko, to-to coś to też pani? A pieska nie zarazi? Jakieś takie, wyświechtane, nie wygląda na zdrowe. Bo wygląda, jakby prosto ze śmietnika wylazło i aż się dziwiłem, ze tak przy pani się kręci. Kurczę, co za pokraka! I z pyska tak mu śmierdzi... [scene missing] ... ała! ... [scene missing] ... no sso? Nie fiesiałem, fe ma fani fnuszka...

 

PIANNA (23.08. – 22.09.)

 

Uwaga! W okolicach siódmego grudnia czeka cię wizyta kominiarza. Będzie twierdził, że z życzeniami, ale tak naprawdę będzie próbował sprzedać ci siedemdziesięcioczterotomową encyklopedię plus indeks i atlas świata. Ma schowaną pod cylindrem, a uderzy, jak tylko złapiesz się za guzik. Trzy dni później grozi ci wizyta przedstawiciela cechu piekarzy. Tego strzeż się tym bardziej, bo w czerstwej kajzerce ma schowany komplet garnków emaliowanych w muchomorki. Dwanaście sztuk, plus patelnia z nierdzewki. Za to z pogiętą rączką, nie daj się nabrać. Siedemnastego Niezależne Zrzeszenie Motorniczych Tramwajów Wąskotorowych przyśle Pana Z Korbą. Ten będzie wyjątkowo wredny i podstępny. Będzie chciał sprzedać korbę. Nie bierz pod żadnym pozorem! Dziewiętnastego Bractwo Bezpartyjnych hodowców kanarków – maszyna do szycia, dwudziestego Cech Rybaków Sieciowych.net – trzy tony węgla, a pod sam wieczór Kolegium Nowożytnych Języków Zapomnianych – wycieczka na szwajcarską Riwierę, dwudziestego czwartego, tuż po rozpoczęciu wieczerzy Katolicka Rodzina Niepraktykujących Ateistów – święty obrazek z Małyszem. Po świętach też się będą jacyś kręcić, ale i tak nie wstaniesz od telewizora.

 

ZNIEWAGA (23.09. – 23.10.)

 

O, kochany, nie taka była umowa. Przelewik miał być, czekam już dwa miesiące, a tu ciągle pusto. O nie, tak się bawić nie będziemy. W tym miesiącu czeka cię uregulowanie rachunku za Malediwy, oddanie samorodka i prawdziwka. Za mercedesa będziesz musiał zapłacić cło, tuż po tym, jak ci go ukradną, i tuż przed podpisaniem polisy ubezpieczeniowej. Elton John cię wydziedziczy, "Hustler" opublikuje te zdjęcia, co to miały być wyłącznie do twojej prywatnej kolekcji, a Miss Hawaii zjawi się z walizkami i testem ciążowym. Oraz z całą rodziną. Z Gwiazdami się nie igra. Niech to będzie dla ciebie przestrogą. Dla innych także. Czy Znaki mnie słyszą?

 

SKROPLON (24.10. – 21.11.)

 

Z całą pewnością czeka cię ozdabianie tak zwanej świątecznej choinki. Jak co roku. No, nie poradzę, tradycja taka. Choinkę przystroić trzeba i nic na to nie poradzisz, tym bardziej, że na żaden sprzeciw w tej sprawie rodzina nie pozwoli. Za bardzo przywiązana do kilkusetletniego obyczaju. Jakoś to przeżyjesz, do Trzech Króli będziesz się musiał przemęczyć. Za to potem znów cały rok spokoju, zdążysz zapomnieć i o bólu, i o wstydzie przed znajomymi, którzy was odwiedzali. Pani Halinka zresztą już zawczasu podrzuci ci maść na hemoroidy. A tak w ogóle to się nie przejmuj. Naprawdę bywają gorsze rzeczy niż siedzenie na choince w charakterze aniołka.

 

OBSZCZELEC (22.11. – 21.12.)

 

Peaceful and quiet, jak mawiali starożytni Francuzi. Niestety, zanim wyginęli, zastąpieni na Ziemi przez mamuty, nie zapisali, co to znaczy. Burasy. Ale Gwiazdy twierdzą, że tak właśnie ma być. Zapytane o starożytnych Francuzów wzruszają ramionami i mówią, że były chore. To się pewnie nie dowiemy. W każdym razie miejmy nadzieję, że to coś dobrego. W przeciwnym razie pewnie wszyscy będziemy mieli równo przesrane. Aha, o znaczenie przepowiedni nie próbuj podpytywać pani Halinki, ona ma pochodzenie średnioprzedgocko-kaukaskie. O kundla lepiej nie pytać.

 

KOZIOROŻEK (22.12. – 19.01.)

 

Mam taką małą sugestię. Nie wyciągaj pochopnych wniosków. Ja wiem, że obce, męskie buty leżące w przedpokoju budzą podejrzliwość. Rozumiem, że wiszący na wieszaku grubaśny płaszcz może nieco sugerować. Doskonale zdaję sobie również sprawę z tego, że leżące na fotelu męskie spodnie są już niewątpliwą przesadą. Koszula walająca się na podłodze przed drzwiami do łazienki z całą pewnością budzi jak najgorsze uczucia. Nie świadczą też najlepiej dobiegające zza drzwi chlupoty i chichoty. Tym bardziej, gdy są to chichoty twojej żony w duecie z męskim pomrukiwaniem. Tak, przyznaję, można się zdenerwować. Pewnie nawet bardzo. Tak przypuszczam, nie mam żony. W każdym razie, czuj się uprzedzony, że coś takiego może ci się jednak przytrafić. I zanim pobiegniesz do kuchni po nóż do chleba, zanim żądza mordu przesłoni ci wzrok, stań i chwilę pomyśl. O biednych reniferach marznących na dachu. O milionach dzieci, które z ufną naiwnością czekają na prezenty. O pięknym duchu świąt, o wigilijnej radości obdarowywania i bycia obdarowywanym. I o tym, że twojej żonie też się trochę radości od życia należy.

 

WOLNIK (20.01. – 18.02.)

 

Gdyby przypadkiem znudziły cię już ciągłe sukcesy, jeśli masz już dość życia płynącego miodem, mlekiem i mlekiem z miodem, jeśli uważasz, że niekończąca się bajka, która cię otacza przestaje już cię bawić, to weź urlop. Najlepiej od horoskopu. Widzisz, mam podpisany kontrakt, Gwiazdy dostają swoje po cichu pod chmurką, niewiele da się zrobić. Więc jeśli masz dość, to zorganizuj sobie jakiś wyjazd. Zalecam Madagaskar.

 

TRYBY (19.02. – 20.03.)

 

Spróbuję ująć sprawy najłagodniej, jak tylko potrafię. Z pewnością zorientowałaś się, że nie wszystko w twoim życiu układa się ostatnio tak, jak do tej pory planowałaś, prawda? Przypuszczam, że trudno było nie zauważyć. Te nagłe wizyty, wyjazdy, podejrzliwe spojrzenia pani Halinki, kiedy wychodzisz do pracy i bardzo podejrzane spojrzenia jej psa. Tak, coś się wyraźnie kroi, coś wisi w powietrzu, a telefonów z piorunującymi wiadomościami nie da się ignorować. No cóż, wszystko wskazuje na to, że chaos narasta. Gwiazdy twierdzą, że to kara za grzechy. Te absolutnie najokropeczniejsze.

 

 

 




 
Spis treści
451 Fahrenheita
Literatura
Bookiet
Recenzje
Zatańczysz pan...?
Spam(ientnika)
Ludzie listy piszą
HOR-MONO-SKOP
Romuald Pawlak
Andrzej Pilipiuk
W. Świdziniewski
Piotr K. Schmidtke
Adam Cebula
Łukasz Małecki
Łukasz Orbitowski
Konrad Bańkowski
Paweł Laudański
Adam Cebula
T. Zbigniew Dworak
Łukasz Orbitowski
Magdalena Kozak
Krzysztof Kochański
Tomasz Duszyński
Konrad Bańkowski
Bartuss
XXX
Tomasz Pacyński
Robert J. Szmidt
Agnieszka Hałas
Jacek Piekara
Alexander Brajdak
 
< 11 >