Fahrenheit objął patronatem zeszłoroczną edycję konkursu literackiego „Jaskier” organizowanego przez Cech Fantastyki SkierCon. Na konkurs napłynęło rekordowo dużo prac, a jury miało niełatwe zadanie wyboru tych najlepszych. Po burzliwych obradach przyznano nagrody główne w dwóch kategoriach wiekowych, a wyróżnienia aż w trzech. Dzisiaj przedstawiamy opowiadanie wyróżnione w kategorii wiekowej 12 – 15 lat autorstwa Jonatana Pazika.
Kwiatowa Dolina (Fente Kalkta)
Pole Meteorytów (Feant Meteon)
Zamek Littendy (Kfont Littenda)
Miejsca niewystępujące w opowiadaniu:
Mroczne Ziemie (Gzand Feanti)
Rzeka Mroźna (Wedone Ica)
Rzeka Radości (Wedone Liktebsa)
Cicha Rzeka (Wedone Quajin)
Mroczna Rzeka (Wedone Gzande)
Lizak Zagłady (Vifelik Xavet)
Pustynia Nivea (Sahar Nivea)
Księżycowy Klif (Moonti Kleef)
Półwysep Blasku (Unfeant Likten)
Źródło Śmierci (Pflaa Kihten)
Góra Pierwiastków (Anfeant Gzewil)
Strefa Dźwięków (Untes Feant)
oraz cztery jeziora (Xav – Zwykłe, Nawep – Mineralne,
Lomi – Gazowe i Doli – Rtęciowe)
Postacie:
Littenda jest księżniczką Windesji. Dysponuje magią wiatru, choć czasami wspiera się czarami z księgi zaklęć. Ma turkusowe oczy i zielone włosy zaplecione w warkocz.
Usanna posługuje się magią ognia. Jej oczy i włosy mogą zmieniać kolor od pomarańczowego po intensywną czerwień. Jest księżniczką Firry.
Meliana pochodzi z Aightu, ale podczas wojny wyprowadziła się do Windesji. Zatrudniła się jako służąca w zamku. Ma złote włosy, piwne oczy i dysponuje mocą światła.
Xalden jest księciem Secry. Jego włosy oraz oczy mają niebieski kolor. Zna magię sekretów.
Vokan ma brązowe włosy i oczy w kolorze ciemnej czekolady. Jest księciem Eartheny i posługuje się mocą ziemi.
Quaji ma złote włosy i zielone oczy. Za pomocą magii umysłu potrafi szybko przenosić się w odległe miejsca. Jest księciem Brennu.
Księżniczka Littenda i Sekret Doliny Kwiatów
– Jesteś pewna, że mogę włożyć to na święto? -zapytała Littenda stojąc w różowej sukience naprzeciw lustra. Meliana, jasnowłosa służąca, będąca jednocześnie jej przyjaciółką podała księżniczce nakrycie głowy.
– Gotowe. Będziesz super wyglądać.
Littenda nałożyła na głowę zielony kapelusz ozdobiony chryzantemami i pnączami winorośli. Księżniczka poprawiła listek opadający jej na oczy i uśmiechnęła się. Po chwili wyszła zostawiając Melianę samą w komnacie. Ruszyła korytarzem udekorowanym kwiatami i kryształami. Zeszła po schodach majestatycznym krokiem. Otworzyła wrota i przymknęła oczy rozkoszując się świeżym powietrzem Windesji.
Littenda przywołała swoją torebkę i poszła zrobić zakupy. Przechodząc obok restauracji usłyszała rozmowę.
– Naprawdę spełnia każde życzenie!? – pytał jakiś chłopak.
– No przecież mówię. Szkoda, że tylko trzy – odpowiedział jego starszy kolega.
– O czym gadacie? – wtrąciła się do rozmowy Littenda.
– Spadaj, zielonowłosa. Nie twój interes – burknął ten młodszy.
Oczy dziewczyny zalśniły turkusowym blaskiem.
– Jak śmiesz tak mówić do księżniczki!!! – wrzasnęła. – Zasługujecie na karę!
Obaj uciekli w popłochu. Littenda wróciła do swojego zamku. Wyprosiła Melianę z komnaty, zdjęła kapelusz i pozostając w intensywnie różowej sukience wyjęła z torebki telefon. Zadzwoniła do księcia z Królestwa Sekretów.
– Halo, Xalden!
– Litta? Co się stało?
– Właśnie słyszałam pewien sekret. Masz może informacje o spełnieniu trzech życzeń w ostatnim czasie?
– Oczywiście! Przecież każdy już wie o Magicznej Kostce z Kwiatowej Doliny.
– Ja nie wiem!? – zdziwiła się księżniczka.
– Więc już tłumaczę. Kwiatowa Dolina znajduje się na terenie Brennu. Podobno tam znaleziono Magiczną Kostkę, która spełnia trzy życzenia.
– Dobra, jak będę chciała się tam udać, na pewno cię zawiadomię.
– Muszę kończyć, trzymaj się. Pa!
– Pa. – Littenda rozłączyła się.
Dziewczyna wrzuciła ziemniaka do mikrofalówki i włączyła funkcję „przetwarzanie”. Po chwili wyjęła z urządzenia frytki, ale nie zdążyła ich zjeść, bo z zewnątrz usłyszała krzyki. Dopadła do okna.
Kilka budynków płonęło. Mieszkańcy stolicy biegali z wiadrami wody, lecz ogień rósł w siłę. Littenda chwyciła księgę zaklęć.
„Magneto” – wygłosiła czarodziejka.
Ogień stracił grawitację i uniósł się do góry, a księżniczka rozbiła lewitujące płomienie swoją mocą. Straty były jednak bardzo duże. W całości spaliły się biblioteka i teatr. W pożarze ucierpiała królowa Hortensa. Littenda po chwili była już przy matce umierającej na gruzach teatru.
– Mamo… – zaczęła, lecz rozpacz odebrała jej mowę.
– Nic nie mów, dziecko – wychrypiała konająca władczyni. – Obejmij tron i rządź mądrze.
– Nie, mamo! Musisz żyć! Ja nie dam rady! – płakała księżniczka. Królowa zamknęła oczy. – Mamo, nie umieraj! Nie idź w stronę światła! Obudź się! Musisz żyć! Mamooo!!!
Wyczarowała kryształową trumnę i pozwoliła, by poddani… Odwróciła wzrok momentalnie podejmując decyzję.
Jest jeszcze nadzieja!
Czarodziejka wysłała wiadomość do Xaldena, Meliany, księcia Eartheny Vokana oraz Usanny, księżniczki Firry. Otworzyła szafę i wyjęła z niej zielone spodnie, czerwoną bluzkę w truskawki, granatowe buty, różowy plecak z namalowaną wielką cytryną, a także karabin. W ostatniej chwili rozmyśliła się i wybrała zamiast niego sztylet. Dziewczyna wyczarowała z powietrza błyszczące skrzydła. Wyskoczyła przez okno i poleciała prosto do pałacu w Brennie. Pozostali byli już na miejscu.
– Jak mogłaś do tego dopuścić!? – wrzeszczał Vokan na Usannę.
– To nie moja wina! – broniła się ruda księżniczka.
– A właśnie że twoja! – krzyczał dalej. – Tylko ty mogłaś powstrzymać ten ogień! Zawiodłaś!!!
Littenda uroniła łzę. Miała nadzieję, że Magiczna Kostka spełni jej życzenie. Na szczęście w chwili, gdy Vokan z Usanną zamierzali wywołać jeszcze większą awanturę, zjawił się Quaji,książę Brennu i mocą umysłu nakazał im spokój.
– Albo będziecie się zachowywać jak na gości przystało, albo nici z podróży – zagroził uwalniając po chwili skrępowane umysły.
– Lepiej ich zostawmy – szepnął do Littendy Xalden. – Tylko będą nam zawadzać.
– O nie! Każdy idzie, czy wam się to podoba, czy nie – odparła dziewczyna. Odwróciła się w kierunku Vokana i przywiązała go do Usanny właśnie wyczarowanym sznurkiem, po czym zaciągnęła ich do drzwi. Książę sprawiał wrażenie, jakby wolał odpiłować sobie rękę, niż znosić towarzystwo księżniczki Firry. – Koniec ze Świętem Kwiatów, idziemy na misję!
W kilka chwil dotarli do granicy wąwozu. Mgła wypełniała dolinę po brzegi, ale Quaji dostrzegł schody prowadzące w dół. Pierwsza zeszła Meliana. Potem Xalden ciągnąc za sobą Vokana i Usannę. Littenda się zawahała.
– Poradzisz sobie – odezwał się Quaji. – Po prostu myśl o tym, co chcesz osiągnąć, a uda ci się!
– No nie wiem… a jeśli nie?
– Zrób to dla mamy – dodał. Oczy czarodziejki zapłonęły szmaragdowym blaskiem. – I weź to. – Książę Brennu wręczył jej ciemnoczerwone pudełeczko iskrzące od brokatu. – Będziesz wiedziała kiedy je otworzyć. Powodzenia!
Księżniczka posłała mu blady uśmiech i odwróciła się w stronę doliny. „Dla mamy” usłyszała szept w swoim umyśle. Zacisnęła zęby i postąpiła krok naprzód zanurzając się w nieskończenie gęstej mgle.
Naraz wszystkie jej moce znikły. Cała magia po prostu… rozpłynęła się! Kiedy schody się skończyły i Littenda poczuła pod stopami miękki grunt, nie było już odwrotu. Dziewczyna wpadła na Xaldena. Przewrócili się obydwoje. Poznała go po intensywnie błękitnych włosach, widocznych pomimo mgły.
– Hejka, jak leci? – spytała podnosząc się z ledwie widocznego dywanu kwiatów.
– Zdajesz sobie sprawę, że jesteśmy tu bezbronni? – odparł chłopak. – Teraz wszystko może nas po prostu zjeść, rozszarpać zębiskami, pokąsać szczękoczułkami, albo nawet…
Pobierz tekst:

SkierCon 2022 – turnieje
W przyszłym tygodniu, w ostatni weekend lipca (29-31.07.2022 r.), odbędzie się dziesiątej…

Karolina Bast Kolasa „Impar”
Fahrenheit objął patronatem tegoroczną edycję konkursu literackiego „Jaskier” organizowanego przez Cech Fantastyki…

Atrakcje SkierConu
Za dwa tygodnie rozpocznie się SkierCon. Wśród jego atrakcji nie zabraknie wydarzeń…