Mapa Ukrainy
ISSN: 2658-2740

Garść anegdot

Jakoś tak jest, że śmierć przypomina nam o ludziach lekko już za życia zapomnianych. Dotyczy to zarówno celebrytów (pamiętacie internetową histerię po śmierci Carrie Fisher?), jak i dalszych członków każdej rodziny. Nagle, gdy jest już za późno, zaczynamy żałować, że przez ostatnie dziesięć lat nie znaleźliśmy czasu, żeby odwiedzić ukochaną ciotuchnę. Co jest tego przyczyną – nie wiem. Tak jest i już. Niedawno do Wielkiej Montażowni (jak zwykł był mawiać Tony Curtis) odszedł […]

Grecka tragedia

Należę do pokolenia, któremu wydawnictwo Burda kojarzy się wyłącznie z prasą kobiecą. Konkretnie z kultowym – jakbyśmy dzisiaj powiedzieli – czasopismem z wykrojami. To nienajlepsza konotacja, bo od wielu lat prasa kobieca, za sprawą określanych tym mianem wyrobów czasopismopodobnych, nie ma zbyt wysokich notowań. Nic więc dziwnego, że jakoś nie ciągnęło mnie do powieści wydawanych pod znakiem Burdy. Spodziewałam się co najwyżej łzawego romansidła. Jakże się myliłam!

Jak to się stało?

Do dziś nie wiem, jak to się stało, że przegapiłam cykl Odznaka honoru. Myślę, że stałam się ofiarą wydawniczej klęski urodzaju. Tyle się teraz książek wydaje, że przeciętnemu zjadaczowi chleba, nawet śledzącemu rynek księgarski, trudno jest ogarnąć sytuację. Co gorsza, mam wrażenie, że zaczyna obowiązywać swoista mutacja prawa Kopernika-Greshama  „zła książka wypiera dobrą”. I rzeczywiście, od pewnego czasu zauważam, że w natłoku wszelkiego rodzaju chłamu zalegającego księgarnie […]

Mężczyzna, który nienawidził prawników

Dawno, dawno temu byłam fanką Grishama. Może nie najbardziej zagorzałą, ale jednak fanką. Kolejnych książek wyglądałam z niecierpliwością, kupowałam i czytałam, gdy tylko się pojawiły. Za każdym razem dostawałam to, czego się spodziewałam – kawał dobrej rozrywki. Przynajmniej do czasu. Aż nagle coś się stało. Przeczytałam, a właściwie przemęczyłam „Górę bezprawia”.  Nie będę się pastwić nad tą pozycją, bo nie o niej mam pisać. Wspominam owo przeżycie dlatego, że wtedy obiecałam sobie […]

Syndrom środkowego tomu

Bardzo trudno jest napisać coś ciekawego o drugiej części trylogii. Najważniejsze sprawy: kreacja świata, budowanie postaci, dynamika linii fabularnej, subtelności stylu – wszystko to zostało omówione podczas rozważań o pierwszym tomie. Z drugiej strony, na jakiekolwiek podsumowania jest zdecydowanie za wcześnie.  A że „Ciężkie próby” autorstwa Lindy Nagaty to właśnie środkowa część trylogii, nie mam za dużo do powiedzenia. Tym razem będzie więc krótko. O ile część pierwsza, […]

Niełatwe jest życie gangstera

Do biografii pisanych przez członków rodzin sławnych ludzi, podobnie jak do autobiografii, zwykle podchodzę z niejaką ostrożnością. Autorzy mają skłonność do popadania w skrajności: albo lukrują opowieść takim stekiem pochlebstw, że czytelnikowi aż się na mdłości zbiera, albo wręcz przeciwnie, na siłę szukają skandali, skandalików i sensacji. Zdecydowanie wolę prace przygotowane przez niezależnych badaczy, którym łatwiej zdobyć się na obiektywizm. Ku memu jakże miłemu zaskoczeniu Juan Pablo Escobar nie wpadł w pułapkę subiektywizmu i napisał […]

(Nie)szczęśliwa siódemka

Zdanie rozpoczynające tekst jest niezwykle ważne. Jest niczym pierwsze wrażenie podczas zawierania nowej znajomości. Często decyduje o tym, czy ktoś zada sobie trud przeczytania zdania drugiego, a potem trzeciego. I kolejnych. OK. Udało mi się dotrzeć do miejsca, którego z pewnością nie można nazwać nie tylko pierwszym zdaniem, ale nawet pierwszym akapitem. Książka autorstwa Lucindy Riley „Siedem sióstr” to pierwsza część siedmiotomowego cyklu nazwanego, jakże oryginalnie,  Siedem sióstr. […]

W poszukiwaniu kryminału doskonałego

Wiek dojrzały zaczyna się wtedy, gdy po raz pierwszy powie się z całkowitą powagą „No cóż, za moich czasów…”. Granicę tę przekroczyłam jakiś czas temu. Myślę, że punktem zwrotnym był moment, gdy zaczęłam narzekać, że nikt już nie pisze kryminałów tak, jak za moich czasów. Nie ograniczam się jednak do marudzenia, lecz jako człowiek czynu cały czas nie ustaję w wysiłkach, próbując znaleźć kryminał doskonały. Podczas tych poszukiwań natknęłam się na „Grób mojej siostry” […]

W odmętach nauki

Dawno, dawno temu, gdy jeszcze miałam czas i ochotę na prowadzenie bogatego życia towarzyskiego, na pewnej dość kameralnej imprezie przydarzyła mi się niezobowiązująca rozmowa z młodą i – co tu ukrywać – lekko podchmieloną intelektualistką.

Na huśtawce

Mam już swoje lata, twarda ze mnie kobieta i nie tak łatwo mnie przestraszyć.  Nie przestraszyła mnie też nielicha objętość najnowszej powieści Joe Hilla „Strażak”.  Co by mówić, ma blisko osiemset stron, nawet jeśli są to strony zadrukowane sporą czcionką, a to nie w kij dmuchał. Szczególnie gdy ktoś, tak jak ja, zamierza je dokładnie przeczytać, a nie tylko pobieżnie przekartkować. Wystarczyło jedno spojrzenie na opasły tom, by zrozumieć, że zapowiada się dłuższa czytelnicza  przygoda. Jak było? Różnie. […]

Wszystkie lęki Jarosława G.

Ponure wizje przyszłości według Jarosława Grzędowicza, czyli Agnieszka Chodkowska-Gyurics przeczytała „Hel-3”. Zacznę od truizmu. „Hel-3” to książka z niecierpliwością wyczekiwana przez fanów.  Powiem więcej: to jedna z najbardziej wyczekiwanych pozycji polskiej fantastyki ostatnich lat. Czy spełni pokładane w niej nadzieje? Czas pokaże. Wbrew pozorom ogromny sukces „Pana lodowego ogrodu” tyleż pomaga nowej powieści Grzędowicza, co jej szkodzi. Pomaga, bo z pewnością rzesze fanów popędzą do księgarń, zwabione […]

Aniołowie na bezdrożach

Co jest siłą, a co słabością twórczości Mai Lidii Kossakowskiej? Agnieszka Chodkowska-Gyurics dzieli się wrażeniami po lekturze pierwszego tomu „Bram światłości”. Wiem, że kobietom wieku się nie wypomina. Kobieta ma tyle lat, na ile wygląda. Nie da się jednak ukryć, że nie od dziś Maja Lidia Kossakowska swą twórczością dostarcza czytelnikom wielu niezapomnianych przeżyć. O ile Wikipedia nie kłamie (a nie mam powodów, by w tej kwestii jej nie wierzyć), w tym roku w styczniu minęło 20 […]

Pora na odwyk

Pierwsza dama światowej fantastyki sumiennie zapracowała na swoją pozycję. Agnieszka Chodkowska-Gyurics i jej refleksje nad tomem „Rybak znad Morza Wewnętrznego” Ursuli K. Le Guin Czekałam, czekałam, aż się doczekałam. W końcu dostałam do ręki „Rybaka znad Morza Wewnętrznego” – trzeci tom dzieł Ursuli K. Le Guin wydanych niezwykle starannie przez wydawnictwo Prószyński i S-ka. Grubaśne tomisko to zbiór, w którego skład zbioru wchodzą: „Wszystkie strony świata”, […]

Baśń nasza powszednia

Opowieści na nowo odkryte, czyli Agnieszka Chodkowska-Gyurics zachwyca się książką Michaela Cunninghama „Dziki łabędź i inne baśnie”. Bajki, baśnie, legendy… Towarzyszą nam niemal przez całe życie. Historie opowiadane przez mamę do snu, snute nieśpiesznie przez babcię przy kominku, czytane w długie zimowe wieczory przez dziadka. Jakoś tak jest, że inne, znacznie dostojniejsze opowieści, zacierają się z czasem w naszej pamięci, a bajka trwa. Wydawać by się mogło, że wszyscy znamy […]

Łagodna furia

Hanna Fronczak już się wypowiedziała, teraz czas na Agnieszkę Chodkowską-Gyurics. Opinie obu pań na temat książki Philipa Parkera „Furia ludzi północy” mają kilka punktów wspólnych… co o czymś świadczy. Powiedzmy to szczerze – wikingowie są na topie. W końcu mają swoje pięć minut! Gdzie się człowiek nie obejrzy, tam natknie się na jakiś ich ślad. A to nordyccy bogowie spoglądają na nas z kart komiksów Marvela i z plakatów filmu „Thor” […]

Morza i oceany świata

Było ich wielu, lecz pamiętamy tylko nielicznych. Na szczęście Agnieszka Chodkowska-Gyurics i Roger Crowley o nich nie zapomnieli. Gdy myślimy o epoce wielkich odkryć geograficznych, pierwszym, co przychodzi nam do głowy, jest oczywiście Krzysztof Kolumb. Po chwili z otchłani pamięci wyłania się jeszcze Ferdynand Magellan. A co z nie mniej zasłużonymi i ciekawymi postaciami, takimi jak Vasco da Gama,  Afonso de Albuquerque i jego brat Francisco? Co z Francisco de Almeidą? Co z Duarte Pacheco Pereirą? Co z Pedro Escobarem? Oni […]

Chcecie bajki? Oto bajka!

Agnieszka Chodkowska-Gyurics weszła w kontakt z genami z Atlantydy, jako też z pochodzącą z tegoż kontynentu zarazą. Ze starcia wyszła zwycięsko, ale łatwo nie było. Moje pierwsze spotkanie z „Genem atlantydzkim” A.G. Riddle’a  nieomal zakończyło się depresją. Poczułam się stara, zmęczona życiem i w ogóle nie z tej epoki.  A wszystko to za sprawa kompozycji jakby rodem zaczerpniętej z psychodelicznego teledysku. Tekst wygląda jak zbiór fragmentów wyjętych z niszczarki i posklejanych w całość w dość arbitralnym porządku. Autor […]

Trochę tak, trochę nie

Trochę historii, trochę psychologii, trochę dramatyzmu, czyli Agnieszka Chodkowska-Gyurics recenzuje książkę Stefana Türschmida „Ikony”. Każdy ma swoje ukryte lęki – ja  boję się fanatyków. Fanatyków wszelkiej maści, nawet takich, z którymi ideologicznie mi po drodze. Fanatyzm przeraża, ale i fascynuje. Jak to się dzieje, że jakaś idea potrafi owładnąć człowiekiem, wyprzeć wszystkie inne motywacje? Co sprawia, że ktoś w imię większego dobra rzuca na szalę życie swoje i innych? […]

Fahrenheit