Zgodnym chórem stwierdzamy jedno: jeśli Edyta Muł-Pałka zorganizuje lub zwspółorganizuje jakikolwiek konwent – będziemy jeździć tam w ciemno. „Szedariada 20 lat później” była imprezą przygotowaną na bardzo wysokim poziomie i jeśli można się czegoś czepiać, to będą to tylko drobne szczegóły.
Mimo iż jest to konwent nieduży, jego program pomyślany został tak, aby uczestnikowi głodnemu literatury i fantastyki w żadnym momencie tychże nie zabrakło. I dobrze, bo przecież o to chodzi.
Szczególnie sympatycznie wypadł pomysł fantastycznego gotowania. Gwiazdy fantastyki nie dość, że miały możliwość pochwalenia się swoimi zdolnościami kulinarnymi, to przy okazji dokarmiły sporą część konwentowiczów. Był to chyba pierwszy w historii konwent fantastyczny, na którym nie mogło być głodnych ludzi.
A poniżej prezentujemy kilkadziesiąt zdjęć zrobionych przez członków redakcji:
– Milena Wójtowicz
– Adam Cebula
– A.Mason.
Pobierz tekst:
Steven Erikson „Myto ogarów 1/2”
MAG Malazańska Księga Poległych tom 8. Powiadają, że Kaptur, Pan Śmierci, zgromadził zastęp…
Emil Gieras „Piękny dzień”
Czy wierzycie w istnienie przełomowego momentu w życiu człowieka? Chwili, w której…
Adam Cebula „O odgrzewanych kotletach”
Wspominki to pewnie najstarsza forma literackiej opowieści. Mogę sobie wyobrazić wojowników ponoć…